Mark Webber jak się okazuje nie wyklucza zmiany swojego pracodawcy, ponieważ prowadził negocjacje ze stajnią Lotus Renault GP.

Kontrakt Australijczyka z Red Bullem wygasa po zakończeniu tego sezonu, a ostatnio głośno mówi się o zainteresowaniu kokpitem Czerwonych Byków Lewisa Hamiltona. Webber z kolei nie ukrywa swoich nie najlepszych stosunków z zespołowym partnerem Sebastianem Vettelem, który zdaniem wielu jest traktowany przez kierownictwo mistrzowskiej ekipy jako zdecydowany numer 1.

O przejściu Australijczyka do Lotus Renault GP spekulowano już podczas zeszłego sezonu, aczkolwiek domysły mediów nie znalazły wtedy odzwierciedlenia w rzeczywistości. Teraz jednak szef stajni z Enstone - Eric Boullier przyznał, że rozmawiał z 34-latkiem.

„Naprawdę lubię Marka i znam go od dawna". - powiedział Francuz. „Dyskutowaliśmy na temat tej kwestii od czasu do czasu, ale nigdy nie naciskaliśmy go, by jasno określił swoje zamiary, ponieważ ostateczna decyzja należy do niego". - dodał.

W LRGP kontrakt do końca 2012 roku posiada wspierany przez rosyjskich sponsorów Witalij Pietrow, z kolei drugi kokpit okupuje tymczasowy zastępca kontuzjowanego Roberta Kubicy - Nick Heidfeld. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, iż karierę Webbera prowadzi Flavio Briatore - były wieloletni szef zespołu z Enstone, wyrzucony z Formuły 1 za słynną aferę singapurską.