Wątek: Biegi Narciarskie

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 24

Mieszany widok

Poprzedni post Poprzedni post   Następny post Następny post
  1. #1 Biegi Narciarskie 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Pierwszy start i pierwsze zwycięstwo Justyny Kowalczyk w sezonie



    Justyna Kowalczyk wystartowała w pierwszych w tym sezonie zawodach. Mistrzyni olimpijska z Vancouver w narciarskim biegu na 30 km nie dała szans rywalkom w sprincie stylem klasycznym w fińskim Muonio. Impreza była zaliczana do klasyfikacji Pucharu FIS.

    Kowalczyk wyprzedziła reprezentantki gospodarzy - Laurę Ahervo i Anne Kylloenen. Na starcie nie zabrakło kilku zawodniczek znanych ze startów w Pucharze Świata. Na rywalizację za kołem podbiegunowym zdecydowały się m.in. Słowaczka Alena Prochazkova i Finka Krista Lahteenmaki.

    Podopieczna Aleksandra Wierietielnego w Muonio szlifuje formę przed rozpoczynającym się 19 listopada w norweskim Sjusjoen Pucharem Świata 2011/12. Polka w Finlandii wystartuje jeszcze w sobotę i niedzielę - odpowiednio na 5 i 10 km.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  2. Jeden użytkownik podziękował użytkownikowi El-Polako za ten post:

    Limonka (27-12-11)

  3. #2 Odp: Biegi Narciarskie 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Kowalczyk wygrywa treningowo



    Po weekendowych zwycięstwach w Muonio w sobotę w norweskim Sjusjon Justyna Kowalczyk ruszy do walki o Puchar Świata.

    W piątek, sobotę i niedzielę w Muonio Kowalczyk wygrała trzy starty w Pucharze FIS: sprint i 5 km techniką dowolną oraz 5 km stylem klasycznym. Największe wrażenie zrobił niedzielny bieg klasykiem i pokonanie Aino-Kaisy Saarinen o prawie 20 sekund. Zyskać tyle nad mistrzynią świata z 2009 roku na 10 km techniką klasyczną to spory wyczyn.

    - Nie wiemy, w jakiej formie jest Finka i na co stać Justynę. Zwycięstwa cieszą, ale trudno powiedzieć, jaką mają wagę - mówi Sport.pl trener Aleksander Wierietielny. - W Pucharze FIS biegamy co roku. To konieczny start treningowy, przygotowanie do Pucharu Świata.

    Zwycięstwa w Muonio dały nadzieję, że Polka jest dobrze przygotowana do sezonu. W sobotę - po raz pierwszy od marcowych startów w Falun - spotka na trasie najgroźniejsze rywalki w walce o Kryształową Kulę. Polka wygrała trzy ostatnie edycje PŚ, cztery razy z rzędu nie wygrał go dotąd nikt.

    Inaugurację PŚ przeniesiono z Beitostoelen z powodu braku śniegu. - Pętla długości 3700 m będzie otwarta od piątku, wtedy potrenujemy w Sjusjon - mówi Wierietielny. W sobotę bieg na 10 km techniką dowolną, w niedzielę sztafety.

    Faworytkami biegu indywidualnego będą Norweżki Marit Bjorgen i Therese Johaug oraz Szwedka Charlotte Kalla, czyli mistrzyni olimpijska na tym dystansie z Vancouver. Czy Kowalczyk sprawi niespodziankę? Odkąd biega w PŚ, na inaugurację nigdy nie zajęła miejsca wyższego niż siódme. Forma na podium PŚ powinna pojawić się w ostatni weekend listopada. Na trudnej trasie w Kuusamo zaplanowany jest bieg na 10 km klasykiem. Obojętnie, w jakiej formie, Kowalczyk zawsze będzie jedną z faworytek takiego biegu.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  4. #3 Odp: Biegi Narciarskie 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Justyna Kowalczyk kontra Marit Bjoergen? Kto zagrozi wielkim biegaczkom w Pucharze Świata?



    W sobotę o 11.30 w norweskim Sjusjoen bieg na 10 km techniką dowolną, który inauguruje sezon w biegach narciarskich. Kryształowej Kuli broni Justyna Kowalczyk.

    Polka wygrywała Puchar Świata trzy razy z rzędu, wcześniej - w latach 80-tych - udało się tylko Fince Mario Matikainen. W dwóch poprzednich sezonach znakomita biegaczka z Kasiny Wielkiej zdominowała rywalizację o Kryształową Kulę. Na mecie w Falun przekraczała niebotyczną granicę 2000 punktów - wcześniej nie udało się to nikomu. Ale wtedy Polka nie miała za plecami Norweżki Marit Bjoergen, która odpuszczała starty w PŚ. Koncentrowała się na igrzyskach olimpijskich w Vancouver (2010 rok) i MŚ w Oslo (2011).

    W tym sezonie nie ma imprezy głównej, więc Bjoergen zapowiedziała, że biega wszędzie, gdzie się da. Według wstępnych zapowiedzi Polka i Norweżka pobiegną ramię w ramię w aż 33 z 35 startach w tym sezonie. Obie mają zamiar odpuścić tylko uliczne sprinty w Duesseldorfie i Mediolanie. Poza tym ich rywalizacja - od listopada w Sjusjoen do marca w Falun - zapowiada się ekscytująco.

    Tym bardziej, że Bjoergen chce odebrać Kowalczyk nie tylko Kryształową Kulę, ale także jako pierwsza wbiec na metę na Alpe Cermis i wygrać Tour de Ski czyli najbardziej prestiżowe w sezonie zawody w biegach (dziewięć startów w jedenaście dni na przełomie roku). Kowalczyk jednak nie odpuści, wygrała tę imprezę dwa razy z rzędu i - jako jedyna - ukończyła wszystkie edycje morderczej imprezy, w których brała udział.

    - Biegi to nie tylko ja i Marit. Inne biegaczki też ciężko trenują, też mają swoją ambicję i też chcą być na podium - mówiła sport.pl Justyna Kowalczyk przed wyjazdem do Skandynawii. Oprócz Polki i Norweżki o czołowe miejsca powinny rywalizować Szwedki Charlotte Kalla i Anna Haag, Finki Krista Lahteenmaki Aino-Kaisa Saarinen czy Norweżka Therese Johaug. Kowalczyk uważa, że mocne będą również zawodniczki z Niemiec (Katrin Zeller, Nicole Fessel).

    W dzisiejszych zawodach w Sjusjoen nie ma co oczekiwać cudów od Kowalczyk. Odkąd Polka biega w PŚ na inaugurację nigdy nie zajęła miejsca wyższego niż siódme. Pewne jest tylko, że od startu do mety pobiegnie na tyle, na ile będzie ją stać. - Chciałbym, żeby Justyna biegała w równej formie od pierwszego do ostatniego wyścigu, żeby startowała bez wielkich wzlotów i spektakularnych upadków - powiedział trener Aleksander Wierietielny. - W tym sezonie nie ma igrzysk i MŚ, więc nasza impreza główna trwa od listopada do marca.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  5. #4 Odp: Biegi Narciarskie 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    PŚ w biegach. Norweska dominacja



    Pierwszy zespół Norwegii, z Petterem Northugiem na ostatniej zmianie, zwyciężył w sztafecie 4x10 km w Pucharze Świata w biegach narciarskich w Sjusjoen. Wyprzedził trzecią ekipę gospodarzy i Szwecję. Polacy nie startowali.

    Rywalizacja męskich sztafet przysporzyła kibicom niesamowitych emocji. Rozstrzygnięcie przyniósł bowiem finisz sześciu zawodników. Ku radości miejscowych kibiców najlepszy okazał się Petter Northug, który dał zwycięstwo drużynie Norwegia I.

    Gospodarze mieli zresztą podwójne powody do świętowania. Na drugim miejscu uplasował się kolejny zespół z kraju fiordów - Norwegia III. Na najniższym stopniu podium stanęli Szwedzi.

    W tym sezonie zaplanowano jeszcze tylko jeden bieg sztafetowy - 12 lutego w czeskiej miejscowości Nove Mesto.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  6. #5 Odp: Biegi Narciarskie 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Kowalczyk dziesiąta na inaugurację. Wygrała Bjoergen.



    Justyna Kowalczyk zajęła dziesiąte miejsce w biegu na 10 km techniką dowolną. Do zwycięskiej Bjoergen straciła ponad minutę, a w pierwszej dziesiątce znalazło się aż siedem Norweżek.

    Broniąca trofeum Justyna Kowalczyk (AZS AWF Katowice) zajęła dziesiąte miejsce w biegu narciarskiego Pucharu Świata na 10 km techniką dowolną w norweskiej miejscowości Sjusjoen. Były to inauguracyjne zawody sezonu 2011/12.

    Zwyciężyła Norweżka Marit Bjoergen, która wyprzedziła Szwedkę Charlotte Kallę o 27,1 s oraz rodaczkę Vibeke Skofterud o 29,0 s. Polka do triumfatorki straciła 1.12,3.

    Kowalczyk, jako triumfatorka klasyfikacji generalnej PŚ w poprzednim sezonie, na trasę inauguracyjnych zawodów ruszyła ostatnia. Szybko jednak okazało się, że po ciężkich treningach nie będzie w stanie rozpocząć sezonu od zwycięstwa.

    Biegaczka z Kasiny Wielkiej już po 2,5 km traciła do Bjoergen 17,7 s.

    Trzykrotna złota medalistka olimpijska z Vancouver była tego dnia bezkonkurencyjna. Od startu do mety sukcesywnie powiększała przewagę nad rywalkami. Bjoergen zawody PŚ w biegach wygrała już po raz 47. w karierze.

    Takim wynikiem nikt nie może się pochwalić (46 razy zwyciężał Bjoern Daehlie).

    Miejscowej publiczności nie zawiodły także jej rodaczki. Łącznie w pierwszej dziesiątce zawody ukończyło aż siedem Norweżek.

    Przed rokiem podopieczna Aleksandra Wierietielnego, która w trzech ostatnich latach zdobywała PŚ, na otwarcie sezonu była siódma, podobnie jak w 2008 roku.

    Sezon 2009/10 zaczęła natomiast od 12. lokaty.

    Z pozostałych startujących Polek najlepiej spisała się Paulina Maciuszek (LKS Poroniec Poronin), która zajęła 50. miejsce. Agnieszka Szymańczak (AZS AWF Katowice) uplasowała się na 64., a Ewelina Marcisz (Halicz Ustrzyki Dolne) na 70. pozycji.

    Pierwotnie inauguracja PŚ miała odbyć się w innym norweskim mieście - Beitostoelen. O przeniesieniu zawodów zdecydowały problemy ze śniegiem. W kraju fiordów tegoroczna jesień jest wyjątkowo ciepła. W wyżej położonym Sjusjoen utrzymywała się jednak ujemna temperatura dzięki czemu nie topniał sztucznie wyprodukowany śnieg.

    W niedzielę zawodniczki rywalizować będą w sztafecie 4x5 km. Za tydzień wystartują w Kuusamo.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  7. #6 Odp: Biegi Narciarskie 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    PŚ w biegach. Spokój w obozie Kowalczyk



    Po zawodach w Sjusjoen i Kuusamo Justyna Kowalczyk w klasyfikacji Pucharu Świata jest piąta. Do prowadzącej Marit Bjoergen traci 245 pkt. - W obozie polskiej biegaczki panuje jednak spokój i wszyscy skupieni są na pracy - zapewnił trener Aleksander Wierietielny.

    Po zawodach w Finlandii Kowalczyk ruszyła w długą podróż do Włoch. W Santa Caterinie mistrzyni olimpijska z Vancouver będzie spokojnie szlifowała formę. W zaplanowanych na 3 grudnia zawodach PŚ w Duesseldorfie pojawić się nie zamierza. Myli się jednak ten, kto uważa, że przerwa w startach jest konsekwencją dotychczasowych wyników.

    - Już wcześniej postanowiliśmy na te zawody nie jechać. Tak samo było w ubiegłych latach. Justyna nie lubi ulicznych sprintów i wolimy w tym czasie przeprowadzić spokojny trening - powiedział PAP Wierietielny.

    Kowalczyk do pucharowej rywalizacji wróci 10 grudnia w szwajcarskim Davos. W Duesseldorfie Polskę reprezentować będą jedynie Agnieszka Szymańczak, Maciej Staręga i Sebastian Gazurek.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  8. #7 Odp: Biegi Narciarskie 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Tour de Ski. Justyna trzecia w sprincie, ale nie oddała prowadzenia w cyklu - jest w kosmosie



    Justyna Kowalczyk nie oddała pozycji lidera w klasyfikacji Tour de Ski, choć kolejny raz przegrała z Marit Bjoergen. W sprincie techniką dowolną Polka była trzecia, a do pierwszej Norweżki straciła 2,2 sekundy. Mimo to jest na pierwszym miejscu w cyklu z 4,8 sekundy przewagi nad Bjoergen.

    Plan został wykonany z nawiązką. Dzień, którego bardzo bała się zawodniczka, którego obawiał się także jej trener Aleksander Wierietielny przerodził się w małe święto. Polka upiekła nie dwie, a trzy pieczenie na jednym ogniu.

    Nie oddała koszulki lidera TdS ? prowadzi od prologu w Oberhofie i być może drugi raz z rzędu wygra najbardziej prestiżową imprezę sezonu nie oddając prowadzenia ani na jeden etap.

    Po drugie powiększyła przewagę nad Therese Johaug do prawie dwóch i pół minuty. A to tej filigranowej i leciutkiej jak piórko Norweżki obawia się najbardziej w perspektywie niedzielnej wspinaczki na Alpe Cermis.

    No i wreszcie Kowalczyk przełamała niemoc w sprincie łyżwą podczas TdS. Rok temu na płaskiej i pełnej zakrętów trasie odpadła w ćwierćfinale i zajęła 22. miejsce, w grudniowym sprincie łyżwą w Rogli była 24. Teraz też nie bardzo miała pomysł, co zrobić by poprawić wynik. Podbiegów, na których mogłaby spróbować zmęczyć sprinterki i trochę im odjechać nie było wcale.

    - Jedyna rada to od startu do mety biec najszybciej jak się da i zaczekać na efekty ? mówiła Polka. Plan realizowała z żelazną konsekwencją. Eliminacje skończyła na jedenastym miejscu z prawie pięcioma sekundami straty do Bjoergen. Już wtedy było wiadomo, że w klasyfikacji generalnej Touru Norweżka zmniejszyła stratę do Polki do niespełna 13 sek. Oznaczało to, że jeśli Kowalczyk skończy sprint niżej niż na czwartym miejscu, Bjoergen wyprzedzi ją w klasyfikacji generalnej.

    Liderka PŚ, która przegrała z Polką pierwsze trzy etapy Touru, by trzy kolejne wygrać, bardzo mocno na to liczyła. I mówiła o tym, bo zdawała sobie sprawę, że jest zdecydowaną faworytką środowego sprintu, którego Kowalczyk szczerze nie znosi.

    Nic z tego nie wyszło. Polka znowu pokrzyżowała jej plany, co zresztą robi od samego początku Touru ? Bjoergen wróciła na jego trasy po dwóch latach przerwy, by pierwszy raz w życiu go wygrać. Na razie wciąż jest za Kowalczyk, która w środę zadziwiła wszystkich ? z sobą samą na czele ? i udowodniła, że dla niej nie istnieje niemożliwe.

    W ćwierćfinale i półfinale rywalizowała ramię w ramię z Bjoergen, ale nie bardzo zwracała na to uwagę. Od pierwszego do ostatniego odepchnięcia kijkiem nadawała biegowi tempo i rytm. Każdy z wyścigów z jej udziałem był najszybszy. Najpierw przegrała z Bjoergen o 0,1 sek potem, pokonała ją o 0,3 sek. ? Awans do finału byłby dla mnie kosmosem ? uśmiechała się we wtorek. Kilkadziesiąt godzin później osiągnęła orbitę.

    W finale od startu prowadziła Norweżka Marthe Kristoffersen, która wcieliła się w rolę ?zająca?. Po pierwszej pętli odpadła, a na czoło wysunęła się Bjoergen i nie oddała prowadzenia do końca. Za jej plecami Kowalczyk potknęła się na niewielkim wzniesieniu i dała się wyprzedzić Kikkan Randall. W sumie nic dziwnego ? Amerykanka to liderka klasyfikacji generalnej PŚ w sprintach.

    Na ostatnich 200 m kolejność była ustalona i emocje się skończyły. Mijając metę Kowalczyk podniosła prawą rękę w geście radości. Tak samo cieszyła się po każdym wcześniejszym środowym biegu ? szósty etap i szóste podium. Tak dobrze w historii Touru nie biegał jeszcze nikt.

    Ale to dopiero początek emocji.

    Różnica między Polką a Norweżką wynosi 4,8 sek. Do końca zostały trzy etapy. W czwartek bieg na dochodzenie na 15 km techniką dowolną w Toblach. Dwie wielkie rywalki wystartują zaraz po sobie i po kilkuset metrach będą biegły razem. Daleko za nimi będzie samotnie jechała Johaug, która postara się odrobić jak najwięcej ze strat.

    Kowalczyk i Bjoergen będą więc skazane na współpracę na trasie ? jeśli pozwolą Johaug na zbyt wiele, mogą się przeliczyć i przegrać z nią na Alpe Cermis. Obie odnoszą się do siebie dość chłodno, ale jednak przynajmniej we czwartek będą skazane na zgodną współpracę.

    Inaczej tempo podyktuje Kowalczyk ? na trasie są lotne premie i do zgarnięcia sekundy bonifikaty. W sobotę 10 km ze startu wspólnego, w niedzielę wspinaczka na Alpe Cermis.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  9. #8 Odp: Biegi Narciarskie 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Tour de Ski. Rafał Węgrzyn: Nic strasznego się nie stało



    Po siódmym etapie Justyna Kowalczyk straciła prowadzenie w Tour de Ski. Norweżka Marit Bjoergen wyprzedza ją o siedem sekund. Asystent trenera Aleksandra Wierietielnego Rafał Węgrzyn uważa jednak, że nic strasznego się nie stało i Polkę wciąż stać na triumf.

    Po trzech zwycięstwach Justyny Kowalczyk, cztery kolejne etapy wygrała Bjoergen i to ona teraz jest liderką. Norweżka mocno popsuła wam humory w czwartek?

    Rafał Węgrzyn: Dobry humor absolutnie nas nie opuszcza, ponieważ nic strasznego się nie stało. W czwartkowym biegu na 15 km techniką dowolną nie wydarzyło się nic niezwykłego. Justyna cały czas kontrolowała przebieg rywalizacji i nieznaczna porażka na finiszu nie jest problemem. Jesteśmy zadowoleni, bo siedem sekund straty to bardzo mało. Justyna na trasie czuła się dobrze, narty także spisały się bez zarzutu.

    Teraz już śmiało można powiedzieć, że cały Tour de Ski wygra albo Kowalczyk, albo Bjoergen?

    R.W.: Myślę, że tak. Therese Johaug zamiast dziś zmniejszyć stratę jeszcze ją pogłębiła. Justyna i Marit są zbyt mocne, by ta waleczna, drobna Norweżka mogła odrobić na dwóch etapach ponad trzy minuty straty.

    Jakie plany na jutro? Dzień przerwy w zawodach to chyba idealny moment na odpoczynek.

    R.W.: Odpoczynek jest bardzo ważny, ale nie ma takiej możliwości, by Justyna w ogóle nie założyła nart. Przede wszystkim musi zapoznać się z trasą. Dużo pracy będą mieć serwismeni. Oni będą szykować sprzęt, a Justyna go testować. To da im rozeznanie przed sobotnim biegiem.

    W sobotę rywalizacja ze startu wspólnego na 10 km techniką klasyczną. Co będzie kluczem do sukcesu?

    R.W.: To niewątpliwie konkurencja, w której Justyna czuje się świetnie, więc można być dobrej myśli. Niezwykle ważne będą w nim bonifikaty czasowe na lotnych premiach. Proszę sobie przypomnieć czwarty etap i bieg łączony. Wygrała go Bjoergen, ale to Justyna właśnie dzięki tym bonusom powiększyła przewagę w klasyfikacji generalnej.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  10. #9 Odp: Biegi Narciarskie 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Tour de Ski. Podbieg pod Alpe Cermis jak spęd bydła



    Choć do zakończenia Tour de Ski zostały dwa etapy, to rywalizacja o zwycięstwo rozstrzygnie się jak zwykle, podczas niedzielnej wspinaczki na Alpe Cermis. Dziewięciokilometrowy, podbieg jedni nazywają apogeum narciarstwa, a inni uważają, że ze sportem nie ma nic wspólnego.

    Po siedmiu etapach tegorocznej edycji walcząca o trzeci z rzędu triumf w najbardziej prestiżowej i wyczerpującej imprezie dla biegaczy narciarskich Justyna Kowalczyk jest w klasyfikacji generalnej druga. Do prowadzącej Norweżki Marit Bjoergen traci siedem sekund. Z kolei plasującą się na trzeciej pozycji jej rodaczkę Therese Johaug wyprzedza o 3.19,9.

    W sobotę zawodniczki pokonają w Val di Fiemme 10 km techniką klasyczną ze startu wspólnego, ale o losach zawodów zdecyduje niedzielny podbieg na Alpe Cermis.

    - Ta wspinaczka z biegiem nie ma nic wspólnego. Ale... ludzie chcą zobaczyć ból na naszych twarzach. Tam odbywają się slalomy alpejskiego Pucharu Świata. I tylko raz w roku kilkadziesiąt wariatek "dmucha" pod górę, na którą nikt by na rowerze nie podjechał - powiedziała o finale TdS w jednym z wywiadów Kowalczyk.

    - Ten wielki wysiłek to jednak wartość dodana naszego sportu. Dzięki temu ludzie bardziej się nim interesują - dodała.

    Zawodniczki ruszą ze stadionu przy Lago di Tesero według kolejności w klasyfikacji - liderka jako pierwsza. Po pięciu kilometrach przyjdzie czas na ostatni akord TdS - na dystansie 3650 m narciarki pokonają przewyższenie 425 m (metę usytuowano na wysokości 1278 m). Największy kąt nachylenia wynosi 28 proc., a średni ponad 12 proc. Finałowe podejście zabierze im ponad 20 minut.

    - Drugiego takiego wyzwania w sezonie nie ma. Ta góra wymaga wiele respektu i rozwagi - przyznał niemiecki narciarz Tobias Angerer, a jego rodak Axel Teichmann dodał: - Nie można na ułamek sekundy tracić koncentracji, bo można zgubić rytm. A wtedy mordęga jest podwójna.

    Zgromadzone wokół trasy tysiące kibiców będą w tym czasie delektować się specjałami lokalnej kuchni, co jest już tradycją Tour de Ski.

    - Narciarze już się przyzwyczaili do Alpe Cermis. Nie pamiętam, kiedy ostatnio słyszałem słowa krytyki z ich strony. Zresztą po raz drugi wzniesienie przed zawodowcami może pokonać na nartach każdy chętny i śmiałków nie brakuje - wyjaśnił dyrektor Pucharu Świata w biegach i pomysłodawca TdS Juerg Capol.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  11. #10 Odp: Biegi Narciarskie 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Justyna Kowalczyk wygrała plebiscyt na Sportowca Roku



    Justyna Kowalczyk zajęła pierwsze miejsce w 77. plebiscycie "Przeglądu Sportowego" i Telewizji Polskiej na polskiego Sportowca Roku 2011.

    Przed nią zwyciężali: Stanisław Marusarz (1938), Józef Łuszczek (1978) oraz Adam Małysz (2001, 2002, 2003, 2007). Narciarzem był także znakomity sportowiec, specjalizujący się również w lekkiej atletyce, hokeju na lodzie, piłce nożnej i łyżwiarstwie szybkim Wacław Kuchar - najlepszy w inauguracyjnym plebiscycie "PS" w 1926 roku.

    Dla urodzonej 23 stycznia 1983 roku w Limanowej Justyny Kowalczyk, rok 2011 był bardzo dobry. Absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach po raz drugi z rzędu wygrała prestiżowy turniej Tour de Ski i trzeci raz z kolei triumfowała w Pucharze Świata. Zdobyła również dwa srebrne medale mistrzostw świata w Oslo - w biegu łączonym na 15 km i stylem klasycznym na 10 km.

    W sobotę, kiedy ogłoszono wyniki plebiscytu, wygrała we włoskim Val di Fiemme bieg Pucharu Świata na 10 km techniką klasyczną ze startu wspólnego, który był ósmym etapem Tour de Ski.

    Za Kowalczyk uplasowali się: siatkarz reprezentacji Polski i Skry Bełchatów Bartosz Kurek oraz były już skoczek narciarski, a obecnie kierowca rajdowy Adam Małysz.

    Najlepszych polskich sportowców wybierali czytelnicy "PS" i telewidzowie. Oddawanie głosów na czołową dziesiątkę za pomocą sms-ów trwało do ostatniej chwili przed uroczystością w Teatrze Polskim.

    Kapituła złożona z dziennikarzy "Przeglądu Sportowego" i TVP uznała, że tytuł drużyny roku należy się podopiecznym trenera Andrei Anastasiego. Siatkarska reprezentacja Polski w 2011 roku zdobyła brązowe medale mistrzostw Europy i Ligi Światowej oraz srebrny w Pucharze Świata.

    Statuetkę dla najlepszego trenera roku otrzymał Marek Cieślak, opiekun żużlowej reprezentacji, która w poprzednim roku po raz trzeci z rzędu triumfowała w Drużynowym Pucharze Świata. Na krajowym podwórku Cieślak poprowadził Falubaz Zielona Góra do mistrzostwa Polski. Tytułem "Odkrycie Roku" uhonorowano Jakuba Giermaziaka - kierowcę wyścigowego startującego w serii Porsche Supercup. Statuetkę za najlepszą imprezę roku przyznano organizatorom Tour de Pologne.

    Tytuł superchampiona otrzymał Adam Małysz - trzykrotny wicemistrz i brązowy medalista olimpijski, czterokrotny mistrz świata, zdobywca Pucharu Świata i triumfator Turnieju Czterech Skoczni w skokach narciarskich. Obecnie jest kierowcą i bierze udział w Rajdzie Dakar 2012. Nagrodę odebrał jego były trener, prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner.

    Po raz pierwszy przyznano nagrodę w kategorii "Nadzieja olimpijska". Otrzymał ją mistrz świata w skoku o tyczce - Paweł Wojciechowski.

    1 Justyna Kowalczyk
    2 Bartosz Kurek
    3 Adam Małysz
    4 Agnieszka Radwańska
    5 Maja Włoszczowska
    6 Paweł Wojciechowski
    7 Robert Lewandowski
    8 Jarosław Hampel
    9 Konrad Czerniak
    10 Kamil Stoch

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Informacje o wątku
Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Skoki Narciarskie
    By El-Polako in forum OffTop
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 06-01-12, 19:43
Tagi dla tego wątku

Zobacz tagi

Bookmarks
Bookmarks
Uprawnienia umieszczania postów
  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •