9 grzechów głównych męskiej mody na lato
W lato częściej zwracamy uwagę na ciała mijających nas kobiet, a upały sprawiają, że często jest na co popatrzeć. Ta zasada działa jednak i w drugą stronę: kobiety częściej zawieszają oko na facetach i... tym, co na sobie mają.

W pogoni za letnim lansem łatwo przekroczyć granicę nie tylko śmieszności, ale również dobrego smaku. Sprawdź, jak nie zrobić sobie obciachu i jakie grzechy najczęściej popełniają faceci w letnim wydaniu!

Nieśmiertelne skarpetki do sandałów
Jakkolwiek by wakacyjny zestaw skarpetek noszonych do sandałów nie był obśmiewany jako symbol największej letniej wtopy, to i tak jego zwolenników można co i rusz spotkać na polskich ulicach od Monciaka aż po kopułę szczytową Giewontu.
Pół biedy, jeśli "skarpeciarza" spotkamy na otwartej przestrzeni - podróżowanie obok niego w środkach transportu publicznego może jednak przyprawić o zawrót głowy, w myśl zasady: "poczuj swego sąsiada".

Japonki
Ten, kto wymyślił japonki i sprawił, że dla nich kobiety rezygnują z seksownych obcasów, powinien trafić do czyśćca. Jednak ten, kto stwierdził, że to odpowiednie obuwie letnie dla mężczyzn powinien smażyć się w piekle.

Facet klapkujący po ulicy z seksownie wyeksponowanym dużym paluchem u stopy w kolorowych japonkach, to tęczowa parodia mężczyzny. Gorsze mogą być tylko koturny a la Michał Szpak.

Biała koszulka na ramiączkach
Białą, bawełnianą koszulkę na ramiączkach mogłeś zakładać co najwyżej na w-f w latach 80. i 90. Jeśli zdecydujesz się założyć tak "gustowny" strój w letnie upały, nie zdziw się, że możesz zostać posądzony o udział w zdjęciach do kolejnej części "Szklanej pułapki". Pod warunkiem, że do tego będziesz odpowiednio spocony i "muśnięty" prochem i pyłem.

"Modne" T-shirty

Nie wiemy, jak Wy, ale my uważamy, że w polskich sklepach naprawdę ciężko dostać ładną koszulkę, która byłaby pozbawiona kretyńskich, pseudo-trendy napisów. Pół biedy, gdy chcesz sobie sprawić T-shirt humorystyczny - wybór jest naprawdę ogromny i każdy znajdzie coś dla siebie.

Posucha zaczyna się w przypadku niby normalnych, bardziej eleganckich koszulek. Jak nie "love, sexy, romantic", to "super macho Davidson style". "Warning, danger, trendy-terror". Pewnym wyjściem jest podkoszulek bez napisów, gładki. Tylko czy to nie za nudne?

Czarny garnitur
Lato to nie tylko latanie po plaży, buszowanie w zbożu i pot górskich wędrówek. Zdarzają się okazje, na które wypada przywdziać coś bardziej eleganckiego i nie mamy tu na myśli dżinsów i koszuli, a letni garnitur. Tylko kto, spoza osób, których praca wymaga posiadania kilku(nastu) garniturów, go posiada?

No właśnie. Jeśli nie dysponujemy lekkim i jasnym płóciennym garniturem letnim, warto pamiętać, że jak ognia należy wystrzegać się latem garnituru czarnego! W ogóle ciemne garnitury latem polecamy nosić jedynie wieczorem (a i to nie zawsze) i to na bardzo uroczyste okazje. W innych przypadkach trzeba kombinować z różnymi odcieniami szarości, stalowoniebieskim, popielatym.

Koszmarny silikonowy dodatek

Jeśli po nagłówku nie domyślacie się, o co chodzi, spójrzcie na swój nadgarstek - być może i Wy padliście ofiarą jednego z najkoszmarniejszych trendów ostatnich lat.

Chodzi oczywiście o gumowe "bransoletki" różnych barw i odcieni, często z napisami i noszone po kilka sztuk na jednej ręce. Do kompletu proponujemy japonki, o których nasze zdanie już znacie.

Kąpielówki a la Borat i męskie bikini
Niektórzy faceci (nie tylko panowie pod sześćdziesiątkę) uważają, że plażować można w zwykłej bieliźnie. Wtedy świat ma wątpliwą okazję poznać niezmąconą szarość barchanowych slipek i sprane desenie majtek w kratkę.

Jest jednak grupa panów, którzy na siłę chcą lansować "oryginalność" i na plażę zakładają kostiumy kąpielowe a la Borat (specyficznie uwydatniają męskość) albo nawet dwuczęściowe stroje, co jest już zupełnie niemęskim kuriozum. Panowie, błagamy: tylko topless!

Guma bieliźniana
Na panie, którym spod spodni-biodrówek wystaje większa część koronkowych (i zazwyczaj czerwonych lub białych) stringów, podnieceniem reaguje jedynie prymitywniejsza część męskiej populacji.
Za to żadnej, ale to żadnej kobiecie, nie podoba się guma od bokserek wystająca spod nisko opuszczonych, spadających spodni. Zwłaszcza gdy same bokserki są również opuszczone do grawitacyjnej granicy opadania i trzymają się chyba tylko na czymś, co mają z założenia zasłaniać. Nie rób z siebie krypto-ekshibicjonisty!

Goła klata
Nawet jeśli naprawdę chcesz się pochwalić rzeźbionym przez cały rok ciałem, pamiętaj: z gołym torsem możesz paradować jedynie na plaży i okolicach. Bliskich okolicach! "Wożenie się po mieście" bez górnego ubrania albo eksponowanie klaty (lub co gorsza, mięśnia piwnego) w niezapiętej, nawet na jeden jedyny guziczek, koszuli to wyjątkowy obciach, choćby było naprawdę gorąco.

Źródło: wp.pl