Uwikłanie (2011)
Film Jacka Bromskiego to pod względem fabuły i intrygi całkiem solidny kryminał. Ogląda się go dobrze, pomimo trochę jednak przekombinowanego i niespójnego miejscami scenariusza. Wielbiciele gatunku dostrzegą sporo wpadek i będą na pewno zawiedzeni trochę za bardzo ślamazarnym tempem akcji, a przy tym sprowadzeniem psychologicznych niuansów na zbyt niski poziom. Poza tym ostatnie minuty filmu wyglądają tak, jakby twórca do końca nie miał pomysłu na zakończenie i na szybko, na kolanie dopisał scenę, którą podpatrzył w pierwszym lepszym amerykańskim sensacyjniaku klasy B. To samo można powiedzieć o fatalnie zobrazowanej scenie walki (w dodatku jedynej) w ubikacji.
Reżyser zapomniał chyba, że takie sceny - o ile są umiejętnie zrealizowane, dodają filmom odpowiedniego smaczku.
Zdjęcia Marcina Koszałki mogą się podobać – są lekko prześwietlone, sugestywnie oddając klimat miasta i upalnych dni. Montaż niestety przeciętny, podobnie jak muzyka, która w dużej mierze powinna pomagać w budowaniu nastroju widza, a tutaj praktycznie w ogóle jej nie słychać. Wszyscy bohaterowie są raczej wiarygodni, choć można mieć zastrzeżenia do gry Marka Bukowskiego i szczerze się dziwię, że za tę rolę otrzymał nominację do Złotej Kaczki. Jest tutaj też kilka kreacji aktorskich na najwyższym poziomie - bardzo dobre role Andrzeja Seweryna i Krzysztofa Pieczyńskiego, grających starych cynicznych ubeków oraz Krzysztofa Globisza jako Henryka Telaka i Danuty Stenki
w roli żony zamordowanego (wszyscy również otrzymali nominację do Złotej Kaczki). Mimo wszystko jednak żadna z postaci nie zapada jakoś szczególnie w pamięć.
Przez te wszystkie uchybienia nie jest to na pewno kino dla wymagającego widza. Pomimo niedociągnięć i fabularnych uproszczeń "Uwikłanie" stoi jednak na wyższym poziomie niż podobne polskie filmy z ostatnich lat,
dlatego warto go obejrzeć. Denerwuje jednak zmarnowany potencjał na znakomity film.
Moja ocena: 6/10
Link do filmu:
http://mhteam.eu/filmy_polskie_dvdri...tml#post180306