Zaprezentowane w marcu 2010 roku układy NVIDIA Fermi nie wzbudziły entuzjazmu. Wprawdzie odznaczały się bardzo dobrą wydajnością, ale wprowadzone pospiesznie raziły dużym poborem mocy, a przede wszystkim bardzo wysoką ceną. Firma potrzebowała następnych kilku miesięcy, by po pierwszych GF100 zaoferować znacznie udoskonalone GF104. Dzisiaj nabywcy mogą cieszyć się najnowszym i najwydajniejszym z układów tej firmy - GF110, czyli najpotężniejszym układem z serii Fermi.
Projektując go, skupiono się, przynajmniej według NVIDII, na zwiększeniu wydajności, ograniczeniu poboru mocy i podniesieniu opłacalności produkcji. To ostatnie szczególnie doskwierało producentowi, gdyż bardzo skomplikowany GF100, złożony z 3,2 mld tranzystorów, nie mógł być atrakcyjnym rywalem dla ATI Cypressów z 2,15 mld tranzystorów. Udoskonalono więc proces produkcji i jak twierdzi NVIDIA, ograniczono nieco liczbę tranzystorów, choć obecnie jest ona określana dość lakonicznym "około trzech miliardów".
Zmiany w porównaniu do poprzednika
Wyposażony w nowy układ GeForce GTX 580 już na papierze jest znacznie okazalszy od GeForce GTX 480. Obie karty dysponują 48 potokami renderingu. W GeForce GTX 580 zwiększono liczbę jednostek TMU z 60 u poprzednika do 64 i procesorów strumieniowych z 480 do 512. Wprawdzie układ graficzny GTX 480 w praktyce także miał 512 procesorów strumieniowych, ale jeden ich blok pozostawał wyłączony. O ponad 10% - z 700 do 772 MHz - zwiększono częstotliwość pracy procesora graficznego. Obie karty łączy szerokość szyny danych pamięci - 384 bity i jej pojemność - 1536 MB. O ile na GTX 480 pamięć GDDR5 pracowała z częstotliwością 3696 MHz, to na GTX 580 jest to już 4008 MHz. Do tego dochodzi, zgodnie z obietnicą NVIDII, całkowite przeprojektowanie organizacji jednostek cieniujących. W sumie dostajemy układ znacznie wydajniejszy od poprzednika.