YouTube wprowadziło właśnie możliwość edycji zamieszczanych filmów. Nie zagwarantowano na razie wprawdzie zbyt skomplikowanych opcji, ale zwykłym użytkownikom mogą one nieco ułatwić życie.
Po wejściu w przesłane przez siebie wideo klikamy w „edytuj film” i przechodzimy do narzędzia edycyjnego, podzielonego na trzy zakładki z opcjami, poniżej których znajdują się dwa okna wyświetlające dany film – oryginał oraz podgląd wprowadzonych przez nas modyfikacji.
Pierwsza zakładka (tzw. „szybkie poprawki”) daje możliwość przycięcia wideo, obracania go, ustabilizowania (czyli usuwania skutków drgań kamery). Można też skorzystać z funkcji „szczęśliwy traf”, czyli „poprawić kolor i oświetlenie jednym kliknięciem”, zmienić jasność, kontrast, nasycenie oraz temperaturę kolorów.
W zakładce numer dwa ( tzw. „efekty”) mamy do dyspozycji 14 filtrów, wśród których znalazły się m.in. „czerń i biel”, „sepia”, „film rysunkowy”, „termiczny”, „pikselizacja”, a także „neonowa zieleń”. Na pewno wadą jest, że nie da się narzucić kliku efektów na siebie, a użycie każdego następnego kasuje poprzedni.
Ostatnia zakładka ( tzw. „dźwięk”) daje możliwość podłożenia pod filmik nowej ścieżki dźwiękowej. Nie do końca wiadomo dlaczego do wyboru jest tylko 8 utworów, zmieniających się losowo po kliknięciu przycisku „odśwież listę”. Teoretycznie istnieje możliwość wyszukiwania konkretnych kawałków. Niestety wpisanie w okienku wyszukiwania piosenek jakiejkolwiek frazy, powoduje ten sam komunikat – „brak wyników pasujących do zapytania”. Można też ograniczyć listę wyników wyszukiwania do „utworów o długości podobnej do filmu”, ale oczywiście próby ograniczania zera wyników z pewnością nie przyniosą zamierzonego skutku
Być może niedługo wprowadzone zostaną konkretne poprawki i narządzie to będzie dla wszystkich bardzo przydatne.