Powracający do zdrowia, Robert Kubica oglądał w szpitalu w Pietra Ligure transmisję telewizyjną Grand Prix Australii, a po wyścigu pogratulował Witalijowi Pietrowowi zdobycia trzeciego miejsca.
– Robert śledził wyścig, ciesząc się jak dziecko oglądające ulubioną kreskówkę Disneya – zdradził w dzienniku La Stampa agent Polaka, Daniele Morelli, który oglądał rundę w Melbourne razem ze swoim podopiecznym. – Później powiedział, że osiągi samochodu przerosły jego oczekiwania, pomimo tego, że od testów w Barcelonie zdawał sobie sprawę, iż auto może być konkurencyjne.
– Chciał pogratulować Pietrowowi wspaniałego występu w czasówce i wyścigu – dodał Morelli. Włoch zaznaczył również, że Robert był „zachwycony i poruszony” pozdrowieniami spływającymi do niego z padoku na Albert Park Circuit. – Robert czuje, że ma wielu przyjaciół – podkreślił Włoch.