Sobotni trening zdominował Fernando Alonso. Za Hiszpanem uplasowali się Jenson Button i Felipe Massa. Sebastian Vettel był czwarty. Rozczarowali kierowcy Renault.
Pogoda na lazurowym wybrzeżu rozpieszcza zespoły, kierowców oraz kibiców. Ostatni trening przed dzisiejszą czasówką rozpoczął się przy temperaturze 24 stopni, nawierzchnia rozgrzała się do 36 stopni, a na niebie próżno było szukać choćby jednej chmurki.
Kraksa Rosberga
Zawodnicy dość szybko wykonali okrążenia pomiarowe. Pierwszy czas soboty zanotował Michael Schumacher – 1.19,962. Do pokonania swoich szybkich kółek szykowali się także inni kierowcy, ale wkrótce musieli wracać do boksów. Po ośmiu minutach zajęć nad uliczną pętlą w Monako wywieszono bowiem czerwoną flagę. Swój udział w sesji zakończył Nico Rosberg. Niemiec stracił panowanie nad tyłem samochodu na dohamowaniu do szykany za tunelem. Mercedesa agresywnie wyniosło na prawo. Auto uderzyło przodem w barierę Armco, odbiło się, zaliczyło jeszcze uderzenie tylnym prawym kołem i po przeleceniu przez szykanę zatrzymało kilkadziesiąt metrów dalej. W02 został usunięty przez dźwig, szczątki samochodu zamieciono i po 15 minutach kierowcy mogli kontynuować jazdy. – Sądzimy, że wyjeżdżając z tunelu Nico przyblokował tylne koła na wybojach. Miał bardzo niskie ciśnienie w tylnych kołach, co prawdopodobnie wygenerowało problem – komentował kraksę kolegi Michael Schumacher.
O godzinie 11:21 sesję oficjalnie wznowiono. Chwilę później na torze zapanował spory tłok. Co zrozumiałe zespoły starały się jak najefektywniej wykorzystać pozostały do końca treningu czas. Schumacher obniżył poprzeczkę na 1.18,556 sekundy, ale chwilę później wynik Niemca przebił Fernando Alonso testujący nowe tylne skrzydło. W serii szybkich kółek Hiszpan wykręcił 1.15,924. Drugi ze stratą 0,414 sekundy był Jenson Button. Sebastian Vettel tracił do Alonso 0,543 sekundy, piąty Mark Webber tracił już ponad sekundę.
Odpowiedź Alonso
Pokonać Alonso próbował na supermiękkich oponach Schumacher, ale jego okrążenie pozwoliło mu wskoczyć tylko na drugie miejsce, 0,237 sekundy za kierowcę Ferrari. To czego nie zdołał dokonać Niemiec, udało się Vettelowi. Mistrz świata pojechał 0,074 sekundy szybciej od Alonso. Na drugie miejsce podskoczył Lewis Hamilton – 1.15,693. – Auto zachowuje się całkiem nieźle. Jest dobre w każdym obszarze – raportował Anglik.
Odpowiedź Alonso była błyskawiczna – 1.14,433 na supermiękkich oponach. Hiszpan zdystansował Vettela o 0,812 sekundy i był to wyraźny sygnał, że po południu lider Ferrari będzie liczył się w walce o najwyższe pozycje startowe. Dobrą formę Ferrari na ulicach Monte Carlo potwierdzał także Felipe Massa. Brazylijczyk nie był tak szybki jak Alonso, ale jego czasy regularnie plasowały go w ścisłej czołówce. Gorzej szło reprezentantom Renault. Nick Heifeld był 16. ze stratą prawie 3,5 sekundy, Witalij Pietrow był szybszy od kolegi o 0,1 sekundy.
Pięć minut przed końcem zajęć po raz drugi wywieszono czerwoną flagę. Vitantonio Liuzzi stracił kontrolę nad tyłem F111 w środku zakrętu St. Devote i roztrzaskał tył samochodu o barierę. Porządkowi bardzo szybko uporali się z uszkodzonym autem HRT i przed wywieszeniem flagi w szachownicę kierowcy mieli do wykorzystania jeszcze dwie minuty.
Czołówka wyjechała na ostatnie okrążenia, ale nie zmieniło to kolejności w tabeli czasów. Najszybszy pozostał Alonso. Za Hiszpanem znaleźli się Button, Massa oraz Vettel. Na 15. miejscu zajęcia zakończył Pietrow. Heidfeld był szesnasty.