Witalij Pietrow zdołał co prawda awansować dziś do czołowej dziesiątki, ale sztuka ta nie udała się znacznie bardziej doświadczonemu Nickowi Heidfeldowi.
– To nie był dla nas łatwy dzień. Trudno było znaleźć właściwe ustawienia i rozgrzać opony w chłodnych warunkach. Ciężko pracowaliśmy, więc zrealizowanie głównego celu, jakim był awans do dziesiątki jest satysfakcjonujący. Powinniśmy być zadowoleni z dziewiątego miejsca – mówił Rosjanin.
Aby wprowadzić do finałowego segmentu czasówki drugie Renault niewiele brakowało Heidfeldowi. – Potrzebowałem trzech setnych sekundy więcej, ale tego typu różnice można znaleźć wszędzie, więc to nie była dla mnie zła sesja, chociaż dobrze byłoby móc spróbować swoich sił w Q3 i postarać się zyskać kilka miejsc. To co zobaczymy jutro będzie zależeć od pogody. Jeśli będzie mokro, nie wiadomo, czego się spodziewać. Nasze auto jest lepsze w suchych warunkach i na dłuższym dystansie. Pewne jest, że odzyskujemy nasze miejsce w stawce – dodał Nick.