losmanos
Tym razem przyjrzymy się SUV-owi Skody z nieco innej erspektywy. Auto, jakim miałem okazję ostatnio jeździć, miało bowiem najsłabszy w ofercie silnik 1,2 TSI oraz było pozbawione napędu 4x4. Jego ceny rozpoczynają się od 63 tys. zł, co w wypadku tak pojemnego i - nie oszukujmy się - modnego samochodu wydaje się bardzo rozsądną kwotą.
Motor 1,2 TSI został stworzony z myślą o napędzaniu przede wszystkim mniejszych samochodów z grupy Volkswagena, jednak moc 105 KM i 175 Nm momentu obrotowego powinno wystarczyć, aby poradzić sobie nawet z tak dużym samochodem.
Osiągi 12 s do 100 km/h i 175 km/h prędkości maksymalnej na papierze nie wyglądają źle. W praktyce jednak sytuacja nie jest aż tak różowa. Bo o ile do 100 km/h jazda odbywa się sprawnie, to powyżej tej wartości Yeti staje się już dosyć oporne na działanie pedału gazu.
W mieście zupełnie to nie przeszkadza. Co innego, gdy wybierzemy się autem w trasę. Wyprzedzanie wymaga wtedy dodatkowego przemyślenia i odpowiedniego dobrania biegu.
W prezentowanym egzemplarzu, , sytuację ratuje 7-stopniowa skrzynia DSG. Bardzo sprawnie redukowała ona dwa, a nawet trzy biegi, pozwalając nabrać pędu do ominięcia ciężarówki. Wyraźnie jednak czuć, że mamy do czynienia z samochodem nie tylko dużym, ale i niezbyt aerodynamicznym. Mało opływowe kształty są też przyczyną zwiększonego poziomu hałasu w środku przy prędkościach powyżej 120 km/h - ten problem dotyczy jednak wszystkich wersji Yeti.
Spalanie raczej nie należy do najniższych, co zawsze jest wadą samochodów z najsłabszymi silnikami. Gdy chcemy się sprawnie poruszać na drodze, raczej trudno będzie zejść poniżej 7 l w trasie i 9 l w mieście (szczególnie ze skrzynią DSG). Gdy będziemy jechali bardzo spokojnie, wyniki te spadną góra o 1 l.
Braki w mocy Yeti nadrabia jednak prowadzeniem. Zawieszenie wydaje się co prawda nieco za twarde jak na tak spokojne auto, ale to właśnie dzięki niemu Yeti zachowuje się na asfalcie jak typowy kompakt. Nie uświadczymy tu przechyłów nadwozia czy innych nieprzyjemnych zjawisk typowych dla wysokich samochodów. Do tego auto świetnie radzi sobie nawet z drogami najgorszej jakości; pasażerami trzęsie, ale samochód wydaje się niewzruszenie brnąć dalej. Oczywiście o wjeździe "w teren" nie ma co myśleć bez napędu na 4 koła, niemniej jednak polne drogi nie są dla Yeti dużym wyzwaniem.
Mimo kilku wad trudno nie ocenić najsłabszego Yeti pozytywnie. Auto bez problemu może pełnić funkcję samochodu do codziennego użytku, będąc bardzo ciekawą (i dużo pojemniejszą) alternatywą dla typowych aut kompaktowych. Jeśli jednak zamierzacie pokonywać samochodem długie dystanse, warto zastanowić się, czy zamiast dodatkowego wyposażenia nie wybrać mocniejszego silnika.
