Aby zarejestrować się na forum musisz posiadać kod zaproszenia.

Wątek: Reprezentacja

Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8
  1. #1 Reprezentacja 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    502
    Podziękował/a
    241 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    39


    Polska - Niemcy 2:2. Cud był blisko





    Dwa razy Polacy prowadzili z Niemcami i dwa razy pozwolili im wyrównać. Decydujący gol padł w ostatniej sekundzie, Po nim sędzia już nie wznawiał gry.

    Wściekły Wojciech Szczęsny ciskał o ziemię rękawicami, z ust jak błyskawice leciały na murawie mocne słowa. Było tak blisko, a skończyło się jak zwykle. Po raz siedemnasty Polska nie pokonała słabych we wtorek jak rzadko kiedy Niemców. Cacau uratował Niemcom remis.

    Szczęście było blisko jak nigdy. Polacy prowadzili między 54., a 67. minutą i od 88. do trzeciej doliczonego czasu. Kiedy w końcówce Błaszczykowski trafił z karnego, wydało się, że ekipa Franciszka Smudy dokona tego, co nie udało się pokoleniom Lubańskiego, Deyny i Bońka. Czyli medalistów MŚ, o czym ich następcy mogą tylko pomarzyć.

    Ostatniego gola Polacy strzelili Niemcom 31 lat temu. We wtorek w Gdańsku mieli między słupkami fenomenalnego Szczęsnego i wyprowadzali zabójcze dla Niemców kontry. Ostateczny cios zadali jednak rywale - Wawrzyniak niefortunnie poślizgnął się w polu karnym, pozwolił na podanie wzdłuż bramki i było po zwycięstwie.

    W dwóch ostatnich meczach Polski z Niemcami - podczas mundialu 2006 roku i Euro 2008 - najlepszym polskim piłkarzem był bramkarz Artur Boruc. Trzy lata minęły, jest inny selekcjoner, inna drużyna, miał być inny styl, mecz z zachodnimi sąsiadami wreszcie był bez stawki i presji. Nic się jednak nie zmieniło: bohaterem Polaków został człowiek spomiędzy słupków. Szczęsny długo chronił drużynę od utraty gola w sytuacjach nieprawdopodobnych i do ostatniej sekundy był pokonany tylko z karnego.

    Wcześniej odbijał piłkę rękami, stopami i kolanami. Rozpaczliwie rzucał się pod nogi rywali. W 40. minucie obronił w sytuacji sam na sam z Podolskim, a dobitkę Klose już leżąc. Przymiotnik fantastyczny nie ma stopnia wyższego i najwyższego, którym można by określić jego występ.

    Tak, jak dzięki niemu Polacy nie tylko nie przegrywali, ale też przez ponad godzinę nie stracili gola, tak - przez futbolowy analfabetyzm Sławomira Peszko - nie zdobyli bramki przed przerwą. Przymiotnik tragiczny nie ma stopnia, by określić nieudolność skrzydłowego FC Koeln, który miał trzy sytuacje sam na sam z bramkarzem Timem Wiese, ale nawet nie zdołał nawet zmusić go do interwencji.

    Zawiódł na całego, bo - paradoksalnie - słabo grający i wystraszeni meczem bez stawki Polacy z fenomenalnym Szczęsnym w bramce mogli wygrać. Zespól Joachima Loewa nie przypominał drużyny, która w ośmiu tegorocznych występach strzeliła 22 gole, w meczach kwalifikacyjnych oddawała średnio prawie 20 strzałów na mecz. Była - jak na siebie - niedokładna i chaotyczna. Źle ustawiona, podająca koledze piłkę za plecy, w aut. Ale i tak mająca więcej umiejętności od Polaków.

    Bez Oezila, Schweinsteigera i Khediry, a więc kluczowych środkowych pomocników, zdarzało się że Mierzejewski, Murawski albo Dudka przejmowali piłkę w środku boiska. Co z tego, skoro podania do Peszki kończyły groźne kontry.

    Kiedy wreszcie nie zagrali do zawodnika Kolonii, padł gol. W 54. min Błaszczykowski przytomnie zagrał do Dudki. Akcję wykończył Lewandowski - Franciszek Smuda ma piłkarzy europejskiej klasy w bramce i na środku ataku.

    Pozostali pokazali dużo zaangażowania i chęci, ale to nie wystarczyło nawet na osłabionych Niemców, którzy grali w Gdańsku cztery dni po zapewnieniu sobie awansu do finałów Euro 2012, a dzień przed spotkaniem opalali się na trójmiejskiej plaży.

    Sparing z zespołem Loewa nie dał odpowiedzi, czy Smuda ma gotowy zespół na przyszłoroczne Euro. Bo jego ludzie stwarzali sobie okazje po kontrach, a tego selekcjoner chciał uniknąć. Oczekuje natychmiastowych prób odbioru piłki po jej stracie, ale - jak to się robi - pokazywali głównie Niemcy.

    Drugi mecz z rzędu Polacy skończyli w dziesiątkę. W piątek, z Meksykiem, za kopnięcie rywala bez piłki wyleciał Obraniak. We wtorek dwie żółte kartki dostał środkowy obrońca Głowacki, który zawalił kolejną koncepcję Smudy. Po wyrzuceniu Żewłakowa, selekcjoner chce zbudować obronę wokół 32-letniego stopera Trabzonsporu. Ten znowu nie wytrzymał presji. W 2005 roku strzelił samobója w meczu z Anglią, dużo się leczył. W sparingach, w których rywal nie wywołał drżenia łydek, grał przyzwoicie. Przeciwko Niemcom spowodował karnego i osłabił zespół. Czy za dziewięć miesięcy nadaje się na szefa obrony? Na Euro presja będzie większa, a nazwiska rywale bardziej znane.

    Na razie Polska ma jednego pewniaka na bohatera Euro - Szczęsnego, oraz mocnego kandydata na piłkarza europejskiej klasy - Lewandowskiego. Kandydatów na tych, którzy mogą zawieść w zespole Smudy wciąż jest niestety dużo więcej.

    info: sport.pl
    Ostatnio edytowane przez El-Polako ; 22-09-11 o 23:47
    Odpowiedz z cytatem  
     

  2. Jeden użytkownik podziękował użytkownikowi El-Polako za ten post:

    Limonka (04-01-12)

  3. #2 Odp: Reprezentacja 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    502
    Podziękował/a
    241 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    39
    Manuel Arboleda: Boli mnie serce, ale rozumiem



    - Jest mi bardzo smutno z tego powodu. Boli mnie serce. Ale szanuję decyzję trenera. Wszystko, co robi selekcjoner, ma służyć dobru reprezentacji. Nic się nie stało. Poza tym nie przyjechałem do Polski, żeby grać w kadrze - mówi Kolumbijczyk Manuel Arboleda z Lecha Poznań na wieść o tym, że selekcjoner Franciszek Smuda nie bierze go już pod uwagę przy okazji ustalania kadry na Euro 2012.

    Rozmowę z Manuelem Arboleda w tej sprawie drukuje ”Przegląd Sportowy”.

    Kolumbijczyk, który jest teraz kontuzjowany, komentuje decyzję trenera kadry narodowej. Twierdzi, że nie ma żalu: - Franciszek Smuda jest moim przyjacielem, bardzo go szanuję, podziwiam. Wiem, że on zawsze chce dla mnie jak najlepiej. To, że podjął taką decyzję, niczego między nami nie zmienia.

    Rozumie także, że nie wszyscy piłkarze reprezentacji zaakceptowaliby jego obecność: - To normalne. Nie zawsze wszyscy muszą być zgodni w danej kwestii. Najważniejsze, by reprezentacja wygrywała.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  4. #3 Odp: Reprezentacja 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    502
    Podziękował/a
    241 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    39
    Smuda powołał na mecz z Włochami i Węgrami



    22 piłkarzy powołał selekcjoner Franciszek Smuda na mecze towarzyskie z Włochami (11 listopada we Wrocławiu) i Węgrami (15 listopada w Poznaniu). W kadrze nie ma żadnych nowych nazwisk.

    - Najważniejsze, abyśmy nie schodzili z poziomu, który już osiągnęliśmy. Z pewnością to nie będzie jeszcze forma, której oczekuję podczas Euro 2012, bo przed turniejem będzie miesiąc na przygotowania, ale ważne, żeby nie zaczynać znów od zera - powiedział Smuda na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie.

    Na liście powołanych znajduje się 22 zawodników, ale nie ma niespodzianek. - Przed mistrzostwami Europy dużo już się nie zmieni. Ale jeśli pokaże się jakiś debiutant, to na pewno go powołam. Drzwi są otwarte. Młodzież chcę zobaczyć i ją obejrzę w grudniu przeciwko Chorwacji. Wystąpią wtedy przede wszystkim gracze z klubów ekstraklasy - stwierdził selekcjoner.

    Smuda był niedawno w Niemczech, gdzie obserwował kilku reprezentantów. - W świetnej formie jest Robert Lewandowski, a jeszcze się rozwinie. Nie mamy drugiego takiego napastnika. Co wcale nie oznacza, że Paweł Brożek nie może zostać wystawiony obok niego. Dlaczego nie? Niczym nie ryzykujemy. My i tak gramy ofensywnie, przecież Ludovic Obraniak, Sławomir Peszko i Jakub Błaszczykowski potrafią grać do przodu i w przodzie - ocenił.

    Lewandowski ma pewne miejsce w składzie Borussii Dortmund, w przeciwieństwie do Jakuba Błaszczykowskiego, który również jest piłkarzem mistrza Niemiec, oraz Adama Matuszczyka z FC Koeln.

    - Ostatnie dwa mecze w kadrze Kuba miał wyśmienite i ma prawo upominać się o miejsce w Borussii. W rozmowie telefonicznej przekazał mi, że nie ma zielonego światła na odejście z klubu. Ale czy będzie grał, czy tylko "ogony", to i tak pozostanie kapitanem polskiego zespołu i u nas będzie występował. Z kolei Matuszczyk, jeśli nie wywalczy miejsca w FC Koeln, ma zamiar w grudniu zmienić zespół - dodał szkoleniowiec.

    Smuda przyznał, że wciąż największym problemem jest obsada lewej obrony. - Inne reprezentacje też mają kłopot z tą pozycją. Jeśli kontuzjowany Sebastian Boenisch (Werder Brema) wróci do gry w kwietniu, będzie wystarczająco dużo czasu przed Euro. Mówił, że mógłby w tej rundzie zagrać w jakimś meczu, ale nie chce ryzykować zbyt wczesnym powrotem na boisko.

    Z ligi francuskiej nominacje otrzymali Damien Perquis, Ludovic Obraniak i Dariusz Dudka. Ostatni z wymienionych, jeśli zagra w obydwu listopadowych spotkaniach, będzie miał na koncie 60 występów i znajdzie się w Klubie Wybitnego Reprezentanta Polski. Do tego tria dołączyć jeszcze może Ireneusz Jeleń, który zaczął strzelać bramki dla Lille.

    - Miał osiem miesięcy przerwy, w lidze gra niewiele, w środę pokazał się w meczu pucharowym. Jeszcze za wcześnie na powołanie, bo nie może być od razu w wielkiej formie - wyjaśnił trener polskiej kadry.

    Według Smudy, zbyt wcześnie, ale z innego powodu, na grę w narodowej reprezentacji 20-letniego Bartosza Salamona z włoskiej Brescii. Niedawno media informowały, że zwrócił uwagę trenera... Barcelony Pepa Guardioli.

    - Szkoleniowiec reprezentacji U-21 Stefan Majewski stwierdził, że Salamon nie jest zawodnikiem do pierwszego zespołu. Był z nami na meczach z USA i Ekwadorem cały czas potrzebuje gry, gry i jeszcze raz gry.

    - W dwa lata cały sztab szkoleniowy obejrzał 265 meczów, a może i więcej. Każdego piłkarza bardzo dobrze prześwietliliśmy - zakończył Smuda.

    Kadra Polski na mecze z Włochami i Węgrami:

    Bramkarze: Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański (obaj Arsenal Londyn);

    Obrońcy: Arkadiusz Głowacki (Trabzonspor), Marcin Wasilewski (Anderlecht Bruksela), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Damien Perquis (Sochaux), Jakub Wawrzyniak, Marcin Komorowski (obaj Legia Warszawa), Grzegorz Wojtkowiak (Lech Poznań), Tomasz Jodłowiec (Polonia Warszawa);

    Pomocnicy: Ludovic Obraniak (Lille), Dariusz Dudka (Auxerre), Adam Matuszczyk, Sławomir Peszko (obaj FC Koeln), Eugen Polanski (FSV Mainz 05), Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Adrian Mierzejewski (Trabzonspor), Rafał Murawski (Lech Poznań), Maciej Rybus, Janusz Gol (obaj Legia Warszawa);

    Napastnicy: Robert Lewandowski (Borussia Dortmund), Paweł Brożek (Trabzonspor)

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  5. #4 Odp: Reprezentacja 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    502
    Podziękował/a
    241 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    39
    Reprezentacja Polski w koszulkach bez orzełka co najmniej dwa lata




    Co najmniej dwa lata piłkarka reprezentacja Polski będzie grała bez orzełka na koszulkach. - Dopiero po tym okresie mogą się pojawić nowe stroje - poinformowała rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska.

    - Skomplikowany proces projektowania tych strojów trwał 18 miesięcy, więc będą one obowiązywały tak jak zakładano, czyli przez dwa lata. Dopiero po tym okresie może dojść do zmiany reprezentacyjnych kostiumów, ale w tym momencie trudno na ten temat się wypowiadać - powiedziała Olejkowska.

    We wtorek pokazane zostały dwa wzory strojów, w których kadra Polski wystąpi na turnieju Euro 2012. W jednym komplecie koszulki są białe, z czerwonym pasem na piersi, czerwonymi spodenkami i białymi getrami. W drugim - koszulki są czerwone, z białym pasem na piersi, spodenki i getry także są czerwone. Na koszulkach znalazło się logo PZPN, napis Polska, logo producenta firmy Nike, a na ramieniu okrągła naszywka z logo Euro 2012. Zabrakło jednak tradycyjnej naszywki z orzełkiem.

    Po raz pierwszy reprezentacja zagra w nowych strojach w piątek we Wrocławiu w meczu z Włochami.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  6. #5 Odp: Reprezentacja 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    502
    Podziękował/a
    241 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    39
    Dudek: Lato powinien podać się do dymisji!



    Były bramkarz reprezentacji Polski Jerzy Dudek na swojej stronie internetowej skrytykował decyzję o usunięciu z koszulek reprezentacji "orzełka". Uważa, że prezes związku Grzegorz Lato powinien podać się do dymisji.

    Nowe wzory strojów reprezentacji zostały zaprezentowane we wtorek. Pokazane zostały dwa wzory. W pierwszym koszulki są w białe, z czerwonym pasem na piersi, czerwonymi spodenkami i białymi getrami. W drugim wzorze koszulki są czerwone, ale z białym pasem na piersi, spodenki i getry także są czerwone. Na koszulkach znalazło się logo PZPN, napis Polska, a na ramieniu okrągła naszywka z logo Euro 2012. Brakuje obecnego od zawsze "orzełka".

    - PZPN zdecydował o usunięciu godła narodowego! Polska reprezentacja od zawsze grała z orłem na piersi, a teraz nagle został zmieniony na specjalnego "orła PZPN" z napisem Polska - pisze na swojej stronieJerzy Dudek .

    - Niestety nie będzie mnie na dzisiejszym meczu (Polska - Włochy - red.), ale po tej decyzji, prezes Grzegorz Lato powinien podać się do dymisji, tak jak robią to trenerzy po słabych wynikach swojego zespołu. Powinien odejść dla dobra wszystkich. Będzie wtedy zdrowszy i biedniejszy, ale pieniądze to nie wszystko. Do boju biało - czerwoni (z orłem na piersi)! - dodaje.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  7. #6 Odp: Reprezentacja 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    502
    Podziękował/a
    241 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    39
    Polska - Węgry. Smuda: Liczę na doping choćby pięciu tysięcy



    Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Franciszek Smuda przed wtorkowym meczem z Węgrami liczy na udane zakończenie roku, ale martwi się stanem boiska w Poznaniu oraz niezbyt dobrą atmosferą, jaka towarzyszy jego zespołowi w ostatnim czasie.

    Kadrowicze zamiast trenować na poznańskim obiekcie, zostali w Grodzisku Wielkopolskim i tam przeprowadzili ostatnie zajęcia. Powodem jest stan murawy Stadionu Miejskiego, którą położono dopiero kilka dni temu. Na wniosek PZPN, treningi zarówno polskich jak i węgierskich piłkarzy zostały przeniesione.

    - Wiem o kłopotach na stadionie w Poznaniu, ale wierzę, że nie będzie powtórki z meczu z Rumunią [przegranym przez Polskę 0:1], kiedy to faktycznie grać się nie dało, a Sławek Peszko był dwa razy sam na sam i nie mógł trafić w piłkę. UEFA jednak bardzo naciskała, aby mecz odbył się w Poznaniu, bo chcą przetestować stadion przed Euro 2012. Nam to nie zburzyło planów, bo mamy znakomite boisko na miejscu - tłumaczył Smuda.

    Selekcjoner nawiązał również do atmosfery, jaka wytworzyła się po "aferze orzełkowej" wokół reprezentacji.

    - Ta atmosfera, związana z logo na koszulkach, nie jest taka jakiej byśmy sobie życzyli. Nie wiem, jaka będzie frekwencja, ale liczę, że nawet jak przyjdzie pięć tysięcy kibiców, to są w stanie wspomóc nas dopingiem. Jest teraz mały kryzys, ale wierzę, że fani nie zostawią tego zespołu samego - podkreślił szkoleniowiec.

    Smuda poinformował, że przeciwko Węgrom w bramce wystąpi Łukasz Fabiański.

    Niepewny jest natomiast udział Eugena Polanskiego, który ma kłopoty ze ścięgnem Achillesa. - Być może zastąpi go Tomek Jodłowiec, może Rafał Murawski, choć tego drugiego wolałbym oszczędzić - przyznał.

    Z kolei Damien Perquis przeszedł w poniedziałek szczegółowe badania i będzie miał operację kontuzjowanego mięśnia przywodziciela. Dla piłkarza Sochaux może to oznaczać dłuższą absencję.

    Szansę w ataku otrzyma również Paweł Brożek, choć szkoleniowiec martwi się, że napastnik Trabzonsporu rzadko występuje w podstawowym składzie. "Pytacie mi się czasami, dlaczego nie gramy dwójką napastników w przodzie. A ja się pytam, skąd mam ich wziąć. Nie ukrywam, że wciąż liczę na Irka Jelenia" - stwierdził.

    Zdaniem Smudy Węgrzy w ostatnim czasie zrobili spory postęp. - Nie zakwalifikowali się do baraży, ale naprawdę zbudowali solidny zespół. W silnej grupie zdobyli 19 punktów, wygrali ze Szwecją, a Holendrom strzelili trzy bramki. Grają naprawdę dobrą piłkę - pochwalił rywali.

    Szkoleniowiec nie wziął udziału w ostatnim treningu swoich podopiecznych i udał się do Wronek, gdzie reprezentacja młodzieżowa gra z Mołdawią o punkty w eliminacjach do mistrzostw Europy. Zajęcia poprowadził asystent Smudy - Jacek Zieliński.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  8. #7 Odp: Reprezentacja 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    502
    Podziękował/a
    241 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    39
    PZPN przystąpił do ataku w sprawie orzełka. Kpi z kibiców



    Polski Związek Piłki Nożnej, pod naciskiem opinii publicznej, przywrócił godło narodowe na koszulki reprezentacji Polski, ale jego przedstawiciele nie chcą dać za wygraną. W ostatnim wydaniu oficjalnego pisma związku, wszystkich, którzy się tego domagali, ironicznie nazywają "oburzonymi patriotami"

    Oficjalne pismo PZPN nazywa się "Polska Piłka", a jego najnowszy numer został wydany 21 grudnia. W nim, prezes związku Grzegorz Lato skarży się m.in. na to, że w kraju zbyt mało mówiło się o wielkim sukcesie jego organizacji, jakim było otrzymanie prestiżowej nagrody UEFA Marketing Awards za osiągnięcia marketingowe w 2011 roku.

    W numerze znajdziemy też m.in. relacje z ostatniego meczu towarzyskiego reprezentacji Polski, z ekipą narodową Bośni i Hercegowiny do lat 23. Co ciekawe, pod artykułem dotyczącym spotkania, jest również uwaga związana z ponownym pojawieniem się na koszulkach biało - czerwonych, godła narodowego czyli orła w koronie. W tej sprawie w "Polskiej Piłce" czytamy : "Przeciwko Bośni i Hercegowinie zawodnicy reprezentacji Polski zagrali w takich koszulkach, jakich żądali "oburzeni patrioci". W efekcie mamy dwa orły (a nie orzełki), co jest ewenementem na skale światową."

    Tym samym PZPN kpi poniekąd z prezydenta Bronisława Komorowskiego, premiera Donalda Tuska czy tysięcy polskich kibiców, którzy domagali się powrotu godła narodowego na koszulki Polaków. Początkowo piłkarski związek chciał bowiem, by podczas Euro 2012 na strojach kadrowiczów godła nie było, a zamiast niego miało znajdować się tam jedynie logo reprezentacji.

    Bez orzełka, polscy piłkarze wystąpili nawet w przegranym meczu towarzyskim Włochami we Wrocławiu, ale po masowych protestach, PZPN ostatecznie się z pomysłu wycofał. Prezes Lato oficjalnie kibiców przepraszał, a ubolewanie z powodu całej sytuacji wyraził też Piotr Gołos dyrektor departamentu spraw zagranicznych, marketingu i PR. W najnowszym numerze Polskiej Piłki pisze on jednak m.in.: "Perturbacje, towarzyszące projektowi wprowadzania na koszulki nowego znaku reprezentacji, oprócz oczywistych błędów w komunikacji całego procesu, spowodowane były ewidentnym kryzysem wizerunku i reputacji organizacji, która tę zmianę zaproponowała bardzo niechętnie, czy wręcz wrogo nastawionemu do siebie otoczeniu" I dalej "Z tego powodu PZPN musi liczyć się w kraju ze szczególnie krytycznym, a chwilami nawet rażąco nieobiektywnym stosunkiem do swoich działań ze strony mediów, kibiców i polityków. W takiej atmosferze żadne, nawet najlepsze rozwiązania nie mają szans na w pełni obiektywną ocenę, akceptację i skuteczne wdrożenie"

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  9. #8 Odp: Reprezentacja 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    502
    Podziękował/a
    241 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    39
    Błaszczykowski dla TOK FM: Portugalia to próba generalna Chcemy godnie otworzyć Stadion Narodowy



    - Pokazałem, że w klubie mogą na mnie liczyć, lecz ogólnie podchodzę do tego z dystansem - tak o dwóch bramkach i dwóch asystach w dwóch pierwszych spotkaniach rundy wiosennej mówi występujący w Borussi Dortmund Jakub Błaszczykowski. Kapitan reprezentacji Polski w rozmowie z TOK FM opowiada o wymarzonym początku rundy, lutowym spotkaniu z Portugalią i budowie Stadionu Narodowego w Warszawie.

    Kacper Merk: Lepszego początku rundy nie mogłeś sobie chyba wymarzyć?

    Jakub Błaszczykowski: Faktycznie, nie ma co narzekać. Zaczęliśmy rundę bardzo przyzwoicie i to pokazuje, jaki potencjał drzemie w Borussi - w dwóch pierwszych spotkaniach graliśmy naprawdę dobrą piłkę i przeciwnicy nie byli w stanie nam zagrozić. Do swoich występów [dwa gole i dwie asysty - przyp. red.] podchodzę jednak z dystansem, bo to nie jest tak, że nagle po okresie przygotowawczym jestem w niesamowitej formie; forma była dawno, co udowadniałem w reprezentacji, ale w klubie nie było okazji tego zaprezentować.

    Czujesz, że miejsce w wyjściowej jedenastce Borussi zawdzięczasz tylko kontuzji Mario Gotze?

    Nie, bo tak samo kiedyś moja kontuzja pomogła mu wskoczyć do składu. Takie jest życie piłkarza, bo uprawiamy bardzo kontaktową dyscyplinę i kontuzję są w nią wkalkulowane. Poza tym uraz Mario to jedno, lecz przecież musiałem wejść na boisko i pokazać, że zasługuje na miejsce w podstawowym składzie i że mogą na mnie liczyć. Ale przecież po to ciężko pracowałem przez ostatnich kilka miesięcy.

    Regularna gra w klubie na pewno przełoży się na jeszcze lepsze występy w reprezentacji, a przed nami mecz z Portugalią...

    To dla nas próba generalna, bo następne mecze reprezentacja zagra tuż przed samym Euro. Ostatnio graliśmy z drużynami o podobnej marce i raz wyglądało to lepiej, a raz gorzej. Postaramy się jednak, by otwarcie Stadionu Narodowego w Warszawie było prawdziwym otwarciem. Tak naprawdę nie patrzymy na to, że po drugiej stronie będzie np. Cristiano Ronaldo - musimy skupić się na sobie, abyśmy zagrali dobre i równe spotkanie.

    Portugalia była przełomem dla reprezentacji Leo Beenhakkera, czy podobnie może być u Was?

    Trudno powiedzieć, bo wtedy w Chorzowie graliśmy o punkty eliminacji mistrzostw Europy, a takie spotkania zawsze lepiej zapisują się w pamięci naszej czy kibiców. Teraz nawet jeśli wygramy, pewnie i tak nie przejdzie to do historii, a wtedy zwycięstwo miało szczególny smak.

    Słyszałeś na pewno o problemach ze Stadionem Narodowym. Nie męczy Cię, że właściwie otwarciu każdego stadionu na Euro towarzyszą jakieś kłopoty?

    Wydaje mi się, że przy każdej tego typu inwestycji są jakieś problemy, a dodatkowo jest to zbyt mocno rozdmuchane; każdy chciałby z tego zrobić aferę. Dlatego jestem spokojny o Stadion Narodowy i o mecz z Portugalią. Raczej ciężko wyobrazić sobie, że to spotkanie odbędzie się gdzie indziej, skoro za cztery miesiące mamy zagrać w Warszawie mecz otwarcia Euro 2012.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

Informacje o wątku
Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Tagi dla tego wątku

Zobacz tagi

Bookmarks
Bookmarks
Uprawnienia umieszczania postów
  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •