Mimo pozytywnych opinii odnośnie nowego układu wydechowego zamontowanego wczoraj w samochodzie Nicka Heidfelda, resztę weekendu wyścigowego Niemiec przejeździ ze starym rozwiązaniem.
Eksperyment został uznany za interesujący i oferujący potencjał, ale korzystający z wzorowanego na Red Bullu, tylnego wydechu, Nick nie był w stanie jeździć wczoraj równie szybko co Witalij Pietrow, w samochodzie którego pozostawiono pierwotną wersję systemu. Renault nie postawiło krzyżyka na testowanej wczoraj koncepcji, ale zespół przyznał, że będzie ona wymagała dokładniejszego poznania.
– Zgromadzone dane są pozytywne ponieważ był to pierwszy dzień używania nowego wydechu w kategoriach balansu oraz właściwości jezdnych auta. Wygląda na to, że samochód jest teraz znacznie lepszy – chwalił także inne poprawki szef ekipy Eric Boullier.
Lepszą formę Renault ma zaprezentować w kolejnych wyścigach, kiedy będzie mogło przenieść na tor wyniki ostatnich prac w tunelu aerodynamicznym. – Mamy pewne wskaźniki osiągów, które mówią nam, w którym kierunku iść z rozwojem. Wiemy, że przez kilka ostatnich miesięcy nie radziliśmy sobie zbyt dobrze, działo się tak z wielu powodów. Aktualnie rozwój aerodynamiki znów jest agresywny. Oczywiście trzeba pamiętać o opóźnieniu w kwestii znajdowania kolejnych punktów docisku a produkcji części – zauważył Francuz.