Przed rundą w Monako ekipa Renault postawiła sobie wyjątkowo ambitne cele i zamierza walczyć tam o zwycięstwo.
W ubiegłym sezonie świetne trzecie miejsce na ulicach Monte Carlo zapewnił zespołowi Robert Kubica. W tym roku Renault mierzy jeszcze wyżej, choć w składzie nie ma kierowcy tak dobrego jak Polak, a R31 nie jest równie mocny w wolnych sekcjach co zeszłoroczna maszyna, o czym na początku sezonu mówił otwarcie Nick Heidfeld.
– Mam nadzieję, że damy radę – powiedział szef Renault Eric Boullier. – Jeśli auto będzie wystarczająco dobre, nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy walczyć z przodu stawki. Kluczowe będzie zakwalifikowanie się na wysokich pozycjach. Zobaczymy jak damy sobie radę z ruchem na torze. Jestem jednak pewien, że nasz samochód będzie w Monako szybki.
Francuz zapewnia, że forma zespołu jest znacznie lepsza, niż mogą wskazywać to ostatnie wyniki. – Byliśmy zaskoczeni okrążeniem Witalija w Q3 w Barcelonie. Gdyby nie małe problemy z łopatką zmiany biegów mógł znaleźć się między kierowcami z czołówki. Projekt samochodu powinien się sprawdzić w Monako. Powinniśmy być bliżej czoła stawki – przewidywał Boullier.