Premier Rosji Władimir Putin opowiedział dowcip o szpiegu i rosyjskiej biurokracji.
Podczas konferencji prasowej, Putin mówiąc o biurokracji i korupcji, zilustrował są wypowiedź starym, radzieckim dowcipem:
Imperialistyczny szpieg zgłosił się na Łubiankę, aby oddać się w ręce Rosjan. Urzędnik pyta go:
- Z jakiego pan jest kraju?
- Z Ameryki.
- To zgłosi się pan do pokoju numer 5.
Szpieg wchodzi do pokoju numer 5 i tam urzędnik pyta:
- Co, amerykański szpieg? Ma pan broń?
- Mam.
- To do pokoju numer 7.
Szpieg wchodzi do siódemki i urzędnik pyta:
- Amerykański szpieg z bronią? A ma pan radiostację?
- Mam.
- To do pokoju 20.
W dwudziestce urzędnik pyta szpiega:
- Amerykański szpieg z bronią i radiostacją? A pan specjalne zadanie do wykonania?
- Mam.
- To idź pan je wykonać, a nie będziesz pan ludziom przeszkadzać w pracy!
Na końcu Putin dodał, że tak rosyjscy urzędnicy pracują od dziesiątek lat, i teraz nadeszła pora, aby to zmienić.