Zdaniem włoskiego producenta, ze względu na chłodne warunki panujące w górach Eifel, podczas GP Niemiec nie zobaczymy wielu postojów.
Niewykluczone, że jeśli w niedzielę się nie rozpada, wiele zespołów pokona dystans wyścigu na zaledwie dwóch kompletach miękkich opon, decydując się na obligatoryjny zjazd po pośrednie ogumienie dopiero kilka okrążeń przed metą.
– Przewidywaliśmy, że na miękkim ogumieniu będzie dało się przejechać około 20 kółek, ale aktualnie niektóre zespoły planują przejechać ich 30. Oznacza to, że najprawdopodobniej zobaczymy dwa, góra trzy postoje. Jedną ze strategii może być jazda prawie do końca na miękkich oponach, a później szybki postój po twardsze gumy. Niektórzy zdecydują się pewnie na jak najdłuższą jazdę na jednym komplecie miękkich opona i dokończenie wyścigu na średnich, po zaledwie jednym postoju – wyjaśniał szef sportu Pirelli Paul Hembery.
Zaskoczeniem na Nürburgringu jest wytrzymałość pośredniej mieszanki opon. – Zużycie jest bardzo małe. Według naszych symulacji dałoby się pokonać na niej 100 okrążeń, ale więc prawie dwa wyścigi. Jest chłodno a układ pętli toru nie obciąża opon w dużym stopniu. Zespoły wiedzą jak właściwie używać opon, zarówno pod względem stylu jazdy kierowców jak i ustawień aut. Sytuacja jest dziwna. W Turcji martwiliśmy się, że kierowcy będą musieli wykonać po pięć postojów, a teraz mamy obawy, że byliśmy zbyt konserwatywni i może skończyć się na jednym pit stopie - zakończył Anglik.