Wątek: Niekończąca się opowieść

Strona 14 z 14 PierwszyPierwszy ... 41011121314
Pokaż wyniki od 131 do 138 z 138
  1. #131 Odp: Niekończąca się opowieść 
    Friend No More



    Awatar alina
    Dołączył
    Nov 2007
    Posty
    10,741
    Podziękował/a
    1,619 razy
    2,659 podziękowań za 203 postów
    Siła reputacji
    913
    Tymczasem na horyzoncie pojawił się tajemniczy podróżnik w seledynowej pelerynie, na jego włosach jawił się żel, a oczęta przysłonięte miał okularami czarnymi jak piekło. Podróżował na swojej piekielnej hulajnodze o nazwie Hercules. Koła jego pojazdu płonęły żywym ogniem, gdyż felgi wykute były z odpadów recyklingowych przez samego Hefajstosa, a bieżnik na oponach wytłaczał mroczny Hades. Ten piekielny pojazd miał niezwykłe właściwości: w lewym dolnym rogu rydwanu zamontowany był podtlenek azotu oraz zbiornik z maślanką, który spełniał rolę chłodnicy i napoju energetycznego po którym kierowca dostawał "kopa" i miał wiatry, które powodowały dodatkowe zwiększenie mocy i momentu obrotowego pojazdu.Nikt nie miał tak zawrotnie szybkiego i szpanerskiego pojazdu do czasu, aż na drogach nie pojawiła się ONA, tajemnicza blond rudowłosa piękność o oczach błyszczących jak wyszorowana Domestosem muszla klozetowa, jej spojrzenie niosło tak wielką energię, że wszyscy faceci nie wytrzymywali nerwowo i chowali się przed nią po krzakach. Tym bardziej, że jej pojazd był równie szokujący, co tajemniczego podróżnika - był to bowiem potężny wibrator skonstruowany z zagęszczarki do podłoża oraz piły łańcuchowej , widząc to monstrum wszyscy faceci zerwali się na równe nogi i ukradkiem wymykali się by uniknąć spojrzenia tejże nawiasem mówiąc anielskiej istoty wprost z najgorętszych otchłani piekielnych z dość nietypowymi i ekstremalnymi upodobaniami . Kobiety zaś tworząc okrąg wokół pojazdu , szybko zapomniały o więzi łączącej je z przewspaniałym bohaterem kreskówek zwanym mózg , ale jedna z nich wpadła w dziwny szał i zdjęła rajstopy po czym zaczęła je konsumować i wtedy, nagle rozległ się się szokujący dźwięk , dały znać o sobie problemy natury fizjologicznej i trzeba było odwiedzić stary wieśniacki wychodek który przypominał wielka dziurę nie miał drzwi ani dachu ale za to stara, dziurawa szmata, która służyła za osłonę była wyprana i pachniała fiołkami. Potem i innymi nieprzyjemnymi zapachami było czuć w całej okolicy ale nasza bohaterka nie zraziła się tym i usiadła na czymś co przypominało tron z wystającymi mieczami i dziurą obstrukcyjną po środku. Nie zraziło jej także to, że z wnętrza wydobywał się złowrogo wyglądający zielony dym który spowijał całą okolicę. Nasza bohaterka usiadłszy postanowiła tak zwyczajnie, po ludzku się wysrać ! A że nie było czym się podetrzeć to w desperacji szybkim ruchem zerwała dziurawą zasłonę, za którą, z przerażeniem, dostrzegła wybałuszone, przekrwione oczy pająka, który był na głodzie i postanowił coś wreszcie przekąsić. Tragizmu sytuacji dodało, że to nie był taki sobie zwykły pająk, ponieważ ten był specjalnie szkolony przez KGB. W szkole KGB uczęszczał do jednej klasy z samym Władimirem Putinem, któremu pozwalał od siebie ściągać po sieci stare, ale ciągle jare odcinki fajowej pszczółki Mai. Wracając do zamierzeń przymierającego głodem pająka, owy potwór wielkimi gałami próbował zahipnotyzować ofiarę - zgodnie z naukami Kaszpirowskiego. Ofiara jednak nic sobie z tego nie robiła i czym prędzej przełączyła kanał tv na tvn24 gdzie słynna "monia" w mono dialogu z tuskiem i jacentym (za późno wyjętym) standardowo zakłamywała rzeczywistość. Gdy biedny pająk skierował na nich przekrwione gały, doznał gwałtownego szoku termicznego i wtedy umarł. A nasza bohaterka czym prędzej zeskoczyła z "tronu" i została "Władcą pierścionka", którego dostała od "Ostatniego samuraja", poznanego kilka lat wcześniej podczas pobytu w "Shawshank", gdzie była jeszcze facetem z...
    Jeśli zasłużyłam kliknij reputację (karma - u góry posta po prawej) lub podziękuj (na dole po lewej)
    Odpowiedz z cytatem  
     

  2. #132 Odp: Niekończąca się opowieść 
    Friends
    Dołączył
    Jun 2009
    Wiek
    31
    Posty
    2,518
    Podziękował/a
    120 razy
    147 podziękowań za 18 postów
    Siła reputacji
    80
    Tymczasem na horyzoncie pojawił się tajemniczy podróżnik w seledynowej pelerynie, na jego włosach jawił się żel, a oczęta przysłonięte miał okularami czarnymi jak piekło. Podróżował na swojej piekielnej hulajnodze o nazwie Hercules. Koła jego pojazdu płonęły żywym ogniem, gdyż felgi wykute były z odpadów recyklingowych przez samego Hefajstosa, a bieżnik na oponach wytłaczał mroczny Hades. Ten piekielny pojazd miał niezwykłe właściwości: w lewym dolnym rogu rydwanu zamontowany był podtlenek azotu oraz zbiornik z maślanką, który spełniał rolę chłodnicy i napoju energetycznego po którym kierowca dostawał "kopa" i miał wiatry, które powodowały dodatkowe zwiększenie mocy i momentu obrotowego pojazdu.Nikt nie miał tak zawrotnie szybkiego i szpanerskiego pojazdu do czasu, aż na drogach nie pojawiła się ONA, tajemnicza blond rudowłosa piękność o oczach błyszczących jak wyszorowana Domestosem muszla klozetowa, jej spojrzenie niosło tak wielką energię, że wszyscy faceci nie wytrzymywali nerwowo i chowali się przed nią po krzakach. Tym bardziej, że jej pojazd był równie szokujący, co tajemniczego podróżnika - był to bowiem potężny wibrator skonstruowany z zagęszczarki do podłoża oraz piły łańcuchowej , widząc to monstrum wszyscy faceci zerwali się na równe nogi i ukradkiem wymykali się by uniknąć spojrzenia tejże nawiasem mówiąc anielskiej istoty wprost z najgorętszych otchłani piekielnych z dość nietypowymi i ekstremalnymi upodobaniami . Kobiety zaś tworząc okrąg wokół pojazdu , szybko zapomniały o więzi łączącej je z przewspaniałym bohaterem kreskówek zwanym mózg , ale jedna z nich wpadła w dziwny szał i zdjęła rajstopy po czym zaczęła je konsumować i wtedy, nagle rozległ się się szokujący dźwięk , dały znać o sobie problemy natury fizjologicznej i trzeba było odwiedzić stary wieśniacki wychodek który przypominał wielka dziurę nie miał drzwi ani dachu ale za to stara, dziurawa szmata, która służyła za osłonę była wyprana i pachniała fiołkami. Potem i innymi nieprzyjemnymi zapachami było czuć w całej okolicy ale nasza bohaterka nie zraziła się tym i usiadła na czymś co przypominało tron z wystającymi mieczami i dziurą obstrukcyjną po środku. Nie zraziło jej także to, że z wnętrza wydobywał się złowrogo wyglądający zielony dym który spowijał całą okolicę. Nasza bohaterka usiadłszy postanowiła tak zwyczajnie, po ludzku się wysrać ! A że nie było czym się podetrzeć to w desperacji szybkim ruchem zerwała dziurawą zasłonę, za którą, z przerażeniem, dostrzegła wybałuszone, przekrwione oczy pająka, który był na głodzie i postanowił coś wreszcie przekąsić. Tragizmu sytuacji dodało, że to nie był taki sobie zwykły pająk, ponieważ ten był specjalnie szkolony przez KGB. W szkole KGB uczęszczał do jednej klasy z samym Władimirem Putinem, któremu pozwalał od siebie ściągać po sieci stare, ale ciągle jare odcinki fajowej pszczółki Mai. Wracając do zamierzeń przymierającego głodem pająka, owy potwór wielkimi gałami próbował zahipnotyzować ofiarę - zgodnie z naukami Kaszpirowskiego. Ofiara jednak nic sobie z tego nie robiła i czym prędzej przełączyła kanał tv na tvn24 gdzie słynna "monia" w mono dialogu z tuskiem i jacentym (za późno wyjętym) standardowo zakłamywała rzeczywistość. Gdy biedny pająk skierował na nich przekrwione gały, doznał gwałtownego szoku termicznego i wtedy umarł. A nasza bohaterka czym prędzej zeskoczyła z "tronu" i została "Władcą pierścionka", którego dostała od "Ostatniego samuraja", poznanego kilka lat wcześniej podczas pobytu w "Shawshank", gdzie była jeszcze facetem z wąsem. Gdy chciała założyć pierścień okazało się że...
    Odpowiedz z cytatem  
     

  3. #133 Odp: Niekończąca się opowieść 
    Friend No More



    Awatar alina
    Dołączył
    Nov 2007
    Posty
    10,741
    Podziękował/a
    1,619 razy
    2,659 podziękowań za 203 postów
    Siła reputacji
    913
    Tymczasem na horyzoncie pojawił się tajemniczy podróżnik w seledynowej pelerynie, na jego włosach jawił się żel, a oczęta przysłonięte miał okularami czarnymi jak piekło. Podróżował na swojej piekielnej hulajnodze o nazwie Hercules. Koła jego pojazdu płonęły żywym ogniem, gdyż felgi wykute były z odpadów recyklingowych przez samego Hefajstosa, a bieżnik na oponach wytłaczał mroczny Hades. Ten piekielny pojazd miał niezwykłe właściwości: w lewym dolnym rogu rydwanu zamontowany był podtlenek azotu oraz zbiornik z maślanką, który spełniał rolę chłodnicy i napoju energetycznego po którym kierowca dostawał "kopa" i miał wiatry, które powodowały dodatkowe zwiększenie mocy i momentu obrotowego pojazdu.Nikt nie miał tak zawrotnie szybkiego i szpanerskiego pojazdu do czasu, aż na drogach nie pojawiła się ONA, tajemnicza blond rudowłosa piękność o oczach błyszczących jak wyszorowana Domestosem muszla klozetowa, jej spojrzenie niosło tak wielką energię, że wszyscy faceci nie wytrzymywali nerwowo i chowali się przed nią po krzakach. Tym bardziej, że jej pojazd był równie szokujący, co tajemniczego podróżnika - był to bowiem potężny wibrator skonstruowany z zagęszczarki do podłoża oraz piły łańcuchowej , widząc to monstrum wszyscy faceci zerwali się na równe nogi i ukradkiem wymykali się by uniknąć spojrzenia tejże nawiasem mówiąc anielskiej istoty wprost z najgorętszych otchłani piekielnych z dość nietypowymi i ekstremalnymi upodobaniami . Kobiety zaś tworząc okrąg wokół pojazdu , szybko zapomniały o więzi łączącej je z przewspaniałym bohaterem kreskówek zwanym mózg , ale jedna z nich wpadła w dziwny szał i zdjęła rajstopy po czym zaczęła je konsumować i wtedy, nagle rozległ się się szokujący dźwięk , dały znać o sobie problemy natury fizjologicznej i trzeba było odwiedzić stary wieśniacki wychodek który przypominał wielka dziurę nie miał drzwi ani dachu ale za to stara, dziurawa szmata, która służyła za osłonę była wyprana i pachniała fiołkami. Potem i innymi nieprzyjemnymi zapachami było czuć w całej okolicy ale nasza bohaterka nie zraziła się tym i usiadła na czymś co przypominało tron z wystającymi mieczami i dziurą obstrukcyjną po środku. Nie zraziło jej także to, że z wnętrza wydobywał się złowrogo wyglądający zielony dym który spowijał całą okolicę. Nasza bohaterka usiadłszy postanowiła tak zwyczajnie, po ludzku się wysrać ! A że nie było czym się podetrzeć to w desperacji szybkim ruchem zerwała dziurawą zasłonę, za którą, z przerażeniem, dostrzegła wybałuszone, przekrwione oczy pająka, który był na głodzie i postanowił coś wreszcie przekąsić. Tragizmu sytuacji dodało, że to nie był taki sobie zwykły pająk, ponieważ ten był specjalnie szkolony przez KGB. W szkole KGB uczęszczał do jednej klasy z samym Władimirem Putinem, któremu pozwalał od siebie ściągać po sieci stare, ale ciągle jare odcinki fajowej pszczółki Mai. Wracając do zamierzeń przymierającego głodem pająka, owy potwór wielkimi gałami próbował zahipnotyzować ofiarę - zgodnie z naukami Kaszpirowskiego. Ofiara jednak nic sobie z tego nie robiła i czym prędzej przełączyła kanał tv na tvn24 gdzie słynna "monia" w mono dialogu z tuskiem i jacentym (za późno wyjętym) standardowo zakłamywała rzeczywistość. Gdy biedny pająk skierował na nich przekrwione gały, doznał gwałtownego szoku termicznego i wtedy umarł. A nasza bohaterka czym prędzej zeskoczyła z "tronu" i została "Władcą pierścionka", którego dostała od "Ostatniego samuraja", poznanego kilka lat wcześniej podczas pobytu w "Shawshank", gdzie była jeszcze facetem z wąsem. Gdy chciała założyć pierścień okazało się, że znów dopadła ją rzeczywistość, jak z horroru, bo...
    Jeśli zasłużyłam kliknij reputację (karma - u góry posta po prawej) lub podziękuj (na dole po lewej)
    Odpowiedz z cytatem  
     

  4. #134 Odp: Niekończąca się opowieść 
    Friends
    Dołączył
    Jun 2009
    Wiek
    31
    Posty
    2,518
    Podziękował/a
    120 razy
    147 podziękowań za 18 postów
    Siła reputacji
    80
    Tymczasem na horyzoncie pojawił się tajemniczy podróżnik w seledynowej pelerynie, na jego włosach jawił się żel, a oczęta przysłonięte miał okularami czarnymi jak piekło. Podróżował na swojej piekielnej hulajnodze o nazwie Hercules. Koła jego pojazdu płonęły żywym ogniem, gdyż felgi wykute były z odpadów recyklingowych przez samego Hefajstosa, a bieżnik na oponach wytłaczał mroczny Hades. Ten piekielny pojazd miał niezwykłe właściwości: w lewym dolnym rogu rydwanu zamontowany był podtlenek azotu oraz zbiornik z maślanką, który spełniał rolę chłodnicy i napoju energetycznego po którym kierowca dostawał "kopa" i miał wiatry, które powodowały dodatkowe zwiększenie mocy i momentu obrotowego pojazdu.Nikt nie miał tak zawrotnie szybkiego i szpanerskiego pojazdu do czasu, aż na drogach nie pojawiła się ONA, tajemnicza blond rudowłosa piękność o oczach błyszczących jak wyszorowana Domestosem muszla klozetowa, jej spojrzenie niosło tak wielką energię, że wszyscy faceci nie wytrzymywali nerwowo i chowali się przed nią po krzakach. Tym bardziej, że jej pojazd był równie szokujący, co tajemniczego podróżnika - był to bowiem potężny wibrator skonstruowany z zagęszczarki do podłoża oraz piły łańcuchowej , widząc to monstrum wszyscy faceci zerwali się na równe nogi i ukradkiem wymykali się by uniknąć spojrzenia tejże nawiasem mówiąc anielskiej istoty wprost z najgorętszych otchłani piekielnych z dość nietypowymi i ekstremalnymi upodobaniami . Kobiety zaś tworząc okrąg wokół pojazdu , szybko zapomniały o więzi łączącej je z przewspaniałym bohaterem kreskówek zwanym mózg , ale jedna z nich wpadła w dziwny szał i zdjęła rajstopy po czym zaczęła je konsumować i wtedy, nagle rozległ się się szokujący dźwięk , dały znać o sobie problemy natury fizjologicznej i trzeba było odwiedzić stary wieśniacki wychodek który przypominał wielka dziurę nie miał drzwi ani dachu ale za to stara, dziurawa szmata, która służyła za osłonę była wyprana i pachniała fiołkami. Potem i innymi nieprzyjemnymi zapachami było czuć w całej okolicy ale nasza bohaterka nie zraziła się tym i usiadła na czymś co przypominało tron z wystającymi mieczami i dziurą obstrukcyjną po środku. Nie zraziło jej także to, że z wnętrza wydobywał się złowrogo wyglądający zielony dym który spowijał całą okolicę. Nasza bohaterka usiadłszy postanowiła tak zwyczajnie, po ludzku się wysrać ! A że nie było czym się podetrzeć to w desperacji szybkim ruchem zerwała dziurawą zasłonę, za którą, z przerażeniem, dostrzegła wybałuszone, przekrwione oczy pająka, który był na głodzie i postanowił coś wreszcie przekąsić. Tragizmu sytuacji dodało, że to nie był taki sobie zwykły pająk, ponieważ ten był specjalnie szkolony przez KGB. W szkole KGB uczęszczał do jednej klasy z samym Władimirem Putinem, któremu pozwalał od siebie ściągać po sieci stare, ale ciągle jare odcinki fajowej pszczółki Mai. Wracając do zamierzeń przymierającego głodem pająka, owy potwór wielkimi gałami próbował zahipnotyzować ofiarę - zgodnie z naukami Kaszpirowskiego. Ofiara jednak nic sobie z tego nie robiła i czym prędzej przełączyła kanał tv na tvn24 gdzie słynna "monia" w mono dialogu z tuskiem i jacentym (za późno wyjętym) standardowo zakłamywała rzeczywistość. Gdy biedny pająk skierował na nich przekrwione gały, doznał gwałtownego szoku termicznego i wtedy umarł. A nasza bohaterka czym prędzej zeskoczyła z "tronu" i została "Władcą pierścionka", którego dostała od "Ostatniego samuraja", poznanego kilka lat wcześniej podczas pobytu w "Shawshank", gdzie była jeszcze facetem z wąsem. Gdy chciała założyć pierścień okazało się, że znów dopadła ją rzeczywistość, jak z horroru, bo pierścieńbył za mały. Nasza dzielna bohaterka postanowiła...
    Odpowiedz z cytatem  
     

  5. #135 Odp: Niekończąca się opowieść 
    Legenda MHTeam
    Awatar losmanos
    Dołączył
    Feb 2009
    Posty
    1,217
    Podziękował/a
    490 razy
    4,236 podziękowań za 516 postów
    Siła reputacji
    175
    Tymczasem na horyzoncie pojawił się tajemniczy podróżnik w seledynowej pelerynie, na jego włosach jawił się żel, a oczęta przysłonięte miał okularami czarnymi jak piekło. Podróżował na swojej piekielnej hulajnodze o nazwie Hercules. Koła jego pojazdu płonęły żywym ogniem, gdyż felgi wykute były z odpadów recyklingowych przez samego Hefajstosa, a bieżnik na oponach wytłaczał mroczny Hades. Ten piekielny pojazd miał niezwykłe właściwości: w lewym dolnym rogu rydwanu zamontowany był podtlenek azotu oraz zbiornik z maślanką, który spełniał rolę chłodnicy i napoju energetycznego po którym kierowca dostawał "kopa" i miał wiatry, które powodowały dodatkowe zwiększenie mocy i momentu obrotowego pojazdu.Nikt nie miał tak zawrotnie szybkiego i szpanerskiego pojazdu do czasu, aż na drogach nie pojawiła się ONA, tajemnicza blond rudowłosa piękność o oczach błyszczących jak wyszorowana Domestosem muszla klozetowa, jej spojrzenie niosło tak wielką energię, że wszyscy faceci nie wytrzymywali nerwowo i chowali się przed nią po krzakach. Tym bardziej, że jej pojazd był równie szokujący, co tajemniczego podróżnika - był to bowiem potężny wibrator skonstruowany z zagęszczarki do podłoża oraz piły łańcuchowej , widząc to monstrum wszyscy faceci zerwali się na równe nogi i ukradkiem wymykali się by uniknąć spojrzenia tejże nawiasem mówiąc anielskiej istoty wprost z najgorętszych otchłani piekielnych z dość nietypowymi i ekstremalnymi upodobaniami . Kobiety zaś tworząc okrąg wokół pojazdu , szybko zapomniały o więzi łączącej je z przewspaniałym bohaterem kreskówek zwanym mózg , ale jedna z nich wpadła w dziwny szał i zdjęła rajstopy po czym zaczęła je konsumować i wtedy, nagle rozległ się się szokujący dźwięk , dały znać o sobie problemy natury fizjologicznej i trzeba było odwiedzić stary wieśniacki wychodek który przypominał wielka dziurę nie miał drzwi ani dachu ale za to stara, dziurawa szmata, która służyła za osłonę była wyprana i pachniała fiołkami. Potem i innymi nieprzyjemnymi zapachami było czuć w całej okolicy ale nasza bohaterka nie zraziła się tym i usiadła na czymś co przypominało tron z wystającymi mieczami i dziurą obstrukcyjną po środku. Nie zraziło jej także to, że z wnętrza wydobywał się złowrogo wyglądający zielony dym który spowijał całą okolicę. Nasza bohaterka usiadłszy postanowiła tak zwyczajnie, po ludzku się wysrać ! A że nie było czym się podetrzeć to w desperacji szybkim ruchem zerwała dziurawą zasłonę, za którą, z przerażeniem, dostrzegła wybałuszone, przekrwione oczy pająka, który był na głodzie i postanowił coś wreszcie przekąsić. Tragizmu sytuacji dodało, że to nie był taki sobie zwykły pająk, ponieważ ten był specjalnie szkolony przez KGB. W szkole KGB uczęszczał do jednej klasy z samym Władimirem Putinem, któremu pozwalał od siebie ściągać po sieci stare, ale ciągle jare odcinki fajowej pszczółki Mai. Wracając do zamierzeń przymierającego głodem pająka, owy potwór wielkimi gałami próbował zahipnotyzować ofiarę - zgodnie z naukami Kaszpirowskiego. Ofiara jednak nic sobie z tego nie robiła i czym prędzej przełączyła kanał tv na tvn24 gdzie słynna "monia" w mono dialogu z tuskiem i jacentym (za późno wyjętym) standardowo zakłamywała rzeczywistość. Gdy biedny pająk skierował na nich przekrwione gały, doznał gwałtownego szoku termicznego i wtedy umarł. A nasza bohaterka czym prędzej zeskoczyła z "tronu" i została "Władcą pierścionka", którego dostała od "Ostatniego samuraja", poznanego kilka lat wcześniej podczas pobytu w "Shawshank", gdzie była jeszcze facetem z wąsem. Gdy chciała założyć pierścień okazało się, że znów dopadła ją rzeczywistość, jak z horroru, bo pierścień był za mały. Nasza dzielna bohaterka postanowiła... skosić trawnik?....ale trawnik nie byle jaki bo kolor to czerwony jak cegła,[z palety DEKORALU co maluje sie pomału] rozgrzany jak piec, a ponadto unosząc zapadnięte brwi pod gore dojrzała ze do koszenia są dwie morgi bez słońca i że pracy nie ma końca.....
    Odpowiedz z cytatem  
     

  6. #136 Odp: Niekończąca się opowieść 
    Friends
    Dołączył
    Jun 2009
    Wiek
    31
    Posty
    2,518
    Podziękował/a
    120 razy
    147 podziękowań za 18 postów
    Siła reputacji
    80
    Tymczasem na horyzoncie pojawił się tajemniczy podróżnik w seledynowej pelerynie, na jego włosach jawił się żel, a oczęta przysłonięte miał okularami czarnymi jak piekło. Podróżował na swojej piekielnej hulajnodze o nazwie Hercules. Koła jego pojazdu płonęły żywym ogniem, gdyż felgi wykute były z odpadów recyklingowych przez samego Hefajstosa, a bieżnik na oponach wytłaczał mroczny Hades. Ten piekielny pojazd miał niezwykłe właściwości: w lewym dolnym rogu rydwanu zamontowany był podtlenek azotu oraz zbiornik z maślanką, który spełniał rolę chłodnicy i napoju energetycznego po którym kierowca dostawał "kopa" i miał wiatry, które powodowały dodatkowe zwiększenie mocy i momentu obrotowego pojazdu.Nikt nie miał tak zawrotnie szybkiego i szpanerskiego pojazdu do czasu, aż na drogach nie pojawiła się ONA, tajemnicza blond rudowłosa piękność o oczach błyszczących jak wyszorowana Domestosem muszla klozetowa, jej spojrzenie niosło tak wielką energię, że wszyscy faceci nie wytrzymywali nerwowo i chowali się przed nią po krzakach. Tym bardziej, że jej pojazd był równie szokujący, co tajemniczego podróżnika - był to bowiem potężny wibrator skonstruowany z zagęszczarki do podłoża oraz piły łańcuchowej , widząc to monstrum wszyscy faceci zerwali się na równe nogi i ukradkiem wymykali się by uniknąć spojrzenia tejże nawiasem mówiąc anielskiej istoty wprost z najgorętszych otchłani piekielnych z dość nietypowymi i ekstremalnymi upodobaniami . Kobiety zaś tworząc okrąg wokół pojazdu , szybko zapomniały o więzi łączącej je z przewspaniałym bohaterem kreskówek zwanym mózg , ale jedna z nich wpadła w dziwny szał i zdjęła rajstopy po czym zaczęła je konsumować i wtedy, nagle rozległ się się szokujący dźwięk , dały znać o sobie problemy natury fizjologicznej i trzeba było odwiedzić stary wieśniacki wychodek który przypominał wielka dziurę nie miał drzwi ani dachu ale za to stara, dziurawa szmata, która służyła za osłonę była wyprana i pachniała fiołkami. Potem i innymi nieprzyjemnymi zapachami było czuć w całej okolicy ale nasza bohaterka nie zraziła się tym i usiadła na czymś co przypominało tron z wystającymi mieczami i dziurą obstrukcyjną po środku. Nie zraziło jej także to, że z wnętrza wydobywał się złowrogo wyglądający zielony dym który spowijał całą okolicę. Nasza bohaterka usiadłszy postanowiła tak zwyczajnie, po ludzku się wysrać ! A że nie było czym się podetrzeć to w desperacji szybkim ruchem zerwała dziurawą zasłonę, za którą, z przerażeniem, dostrzegła wybałuszone, przekrwione oczy pająka, który był na głodzie i postanowił coś wreszcie przekąsić. Tragizmu sytuacji dodało, że to nie był taki sobie zwykły pająk, ponieważ ten był specjalnie szkolony przez KGB. W szkole KGB uczęszczał do jednej klasy z samym Władimirem Putinem, któremu pozwalał od siebie ściągać po sieci stare, ale ciągle jare odcinki fajowej pszczółki Mai. Wracając do zamierzeń przymierającego głodem pająka, owy potwór wielkimi gałami próbował zahipnotyzować ofiarę - zgodnie z naukami Kaszpirowskiego. Ofiara jednak nic sobie z tego nie robiła i czym prędzej przełączyła kanał tv na tvn24 gdzie słynna "monia" w mono dialogu z tuskiem i jacentym (za późno wyjętym) standardowo zakłamywała rzeczywistość. Gdy biedny pająk skierował na nich przekrwione gały, doznał gwałtownego szoku termicznego i wtedy umarł. A nasza bohaterka czym prędzej zeskoczyła z "tronu" i została "Władcą pierścionka", którego dostała od "Ostatniego samuraja", poznanego kilka lat wcześniej podczas pobytu w "Shawshank", gdzie była jeszcze facetem z wąsem. Gdy chciała założyć pierścień okazało się, że znów dopadła ją rzeczywistość, jak z horroru, bo pierścień był za mały. Nasza dzielna bohaterka postanowiła... skosić trawnik?....ale trawnik nie byle jaki bo kolor to czerwony jak cegła,[z palety DEKORALU co maluje sie pomału] rozgrzany jak piec, a ponadto unosząc zapadnięte brwi pod gore dojrzała ze do koszenia są dwie morgi bez słońca i że pracy nie ma końca i stwierdziła, że zamiast sama się męczyć wynajmie znajomego Pana Miecia z pod sklepu który za symboliczne 2 wina wykosi to wszystko a przy okazji naprawi od dawna zepsuty...
    Odpowiedz z cytatem  
     

  7. #137 Odp: Niekończąca się opowieść 
    Donator Awatar Aster1965
    Dołączył
    Aug 2013
    Wiek
    59
    Posty
    2,617
    Podziękował/a
    150 razy
    3 podziękowań za 1 Post
    Siła reputacji
    57
    Tymczasem na horyzoncie pojawił się tajemniczy podróżnik w seledynowej pelerynie, na jego włosach jawił się żel, a oczęta przysłonięte miał okularami czarnymi jak piekło. Podróżował na swojej piekielnej hulajnodze o nazwie Hercules. Koła jego pojazdu płonęły żywym ogniem, gdyż felgi wykute były z odpadów recyklingowych przez samego Hefajstosa, a bieżnik na oponach wytłaczał mroczny Hades. Ten piekielny pojazd miał niezwykłe właściwości: w lewym dolnym rogu rydwanu zamontowany był podtlenek azotu oraz zbiornik z maślanką, który spełniał rolę chłodnicy i napoju energetycznego po którym kierowca dostawał "kopa" i miał wiatry, które powodowały dodatkowe zwiększenie mocy i momentu obrotowego pojazdu.Nikt nie miał tak zawrotnie szybkiego i szpanerskiego pojazdu do czasu, aż na drogach nie pojawiła się ONA, tajemnicza blond rudowłosa piękność o oczach błyszczących jak wyszorowana Domestosem muszla klozetowa, jej spojrzenie niosło tak wielką energię, że wszyscy faceci nie wytrzymywali nerwowo i chowali się przed nią po krzakach. Tym bardziej, że jej pojazd był równie szokujący, co tajemniczego podróżnika - był to bowiem potężny wibrator skonstruowany z zagęszczarki do podłoża oraz piły łańcuchowej , widząc to monstrum wszyscy faceci zerwali się na równe nogi i ukradkiem wymykali się by uniknąć spojrzenia tejże nawiasem mówiąc anielskiej istoty wprost z najgorętszych otchłani piekielnych z dość nietypowymi i ekstremalnymi upodobaniami . Kobiety zaś tworząc okrąg wokół pojazdu , szybko zapomniały o więzi łączącej je z przewspaniałym bohaterem kreskówek zwanym mózg , ale jedna z nich wpadła w dziwny szał i zdjęła rajstopy po czym zaczęła je konsumować i wtedy, nagle rozległ się się szokujący dźwięk , dały znać o sobie problemy natury fizjologicznej i trzeba było odwiedzić stary wieśniacki wychodek który przypominał wielka dziurę nie miał drzwi ani dachu ale za to stara, dziurawa szmata, która służyła za osłonę była wyprana i pachniała fiołkami. Potem i innymi nieprzyjemnymi zapachami było czuć w całej okolicy ale nasza bohaterka nie zraziła się tym i usiadła na czymś co przypominało tron z wystającymi mieczami i dziurą obstrukcyjną po środku. Nie zraziło jej także to, że z wnętrza wydobywał się złowrogo wyglądający zielony dym który spowijał całą okolicę. Nasza bohaterka usiadłszy postanowiła tak zwyczajnie, po ludzku się wysrać ! A że nie było czym się podetrzeć to w desperacji szybkim ruchem zerwała dziurawą zasłonę, za którą, z przerażeniem, dostrzegła wybałuszone, przekrwione oczy pająka, który był na głodzie i postanowił coś wreszcie przekąsić. Tragizmu sytuacji dodało, że to nie był taki sobie zwykły pająk, ponieważ ten był specjalnie szkolony przez KGB. W szkole KGB uczęszczał do jednej klasy z samym Władimirem Putinem, któremu pozwalał od siebie ściągać po sieci stare, ale ciągle jare odcinki fajowej pszczółki Mai. Wracając do zamierzeń przymierającego głodem pająka, owy potwór wielkimi gałami próbował zahipnotyzować ofiarę - zgodnie z naukami Kaszpirowskiego. Ofiara jednak nic sobie z tego nie robiła i czym prędzej przełączyła kanał tv na tvn24 gdzie słynna "monia" w mono dialogu z tuskiem i jacentym (za późno wyjętym) standardowo zakłamywała rzeczywistość. Gdy biedny pająk skierował na nich przekrwione gały, doznał gwałtownego szoku termicznego i wtedy umarł. A nasza bohaterka czym prędzej zeskoczyła z "tronu" i została "Władcą pierścionka", którego dostała od "Ostatniego samuraja", poznanego kilka lat wcześniej podczas pobytu w "Shawshank", gdzie była jeszcze facetem z wąsem. Gdy chciała założyć pierścień okazało się, że znów dopadła ją rzeczywistość, jak z horroru, bo pierścień był za mały. Nasza dzielna bohaterka postanowiła... skosić trawnik?....ale trawnik nie byle jaki bo kolor to czerwony jak cegła,[z palety DEKORALU co maluje sie pomału] rozgrzany jak piec, a ponadto unosząc zapadnięte brwi pod gore dojrzała ze do koszenia są dwie morgi bez słońca i że pracy nie ma końca i stwierdziła, że zamiast sama się męczyć wynajmie znajomego Pana Miecia z pod sklepu który za symboliczne 2 wina wykosi to wszystko a przy okazji naprawi od dawna zepsuty Wóz Drzymały i pojedzie do Złotopolic po kolejne flaszki....
    Odpowiedz z cytatem  
     

  8. #138 Odp: Niekończąca się opowieść 
    Joker87
    Guest
    Tymczasem na horyzoncie pojawił się tajemniczy podróżnik w seledynowej pelerynie, na jego włosach jawił się żel, a oczęta przysłonięte miał okularami czarnymi jak piekło. Podróżował na swojej piekielnej hulajnodze o nazwie Hercules. Koła jego pojazdu płonęły żywym ogniem, gdyż felgi wykute były z odpadów recyklingowych przez samego Hefajstosa, a bieżnik na oponach wytłaczał mroczny Hades. Ten piekielny pojazd miał niezwykłe właściwości: w lewym dolnym rogu rydwanu zamontowany był podtlenek azotu oraz zbiornik z maślanką, który spełniał rolę chłodnicy i napoju energetycznego po którym kierowca dostawał "kopa" i miał wiatry, które powodowały dodatkowe zwiększenie mocy i momentu obrotowego pojazdu.Nikt nie miał tak zawrotnie szybkiego i szpanerskiego pojazdu do czasu, aż na drogach nie pojawiła się ONA, tajemnicza blond rudowłosa piękność o oczach błyszczących jak wyszorowana Domestosem muszla klozetowa, jej spojrzenie niosło tak wielką energię, że wszyscy faceci nie wytrzymywali nerwowo i chowali się przed nią po krzakach. Tym bardziej, że jej pojazd był równie szokujący, co tajemniczego podróżnika - był to bowiem potężny wibrator skonstruowany z zagęszczarki do podłoża oraz piły łańcuchowej , widząc to monstrum wszyscy faceci zerwali się na równe nogi i ukradkiem wymykali się by uniknąć spojrzenia tejże nawiasem mówiąc anielskiej istoty wprost z najgorętszych otchłani piekielnych z dość nietypowymi i ekstremalnymi upodobaniami . Kobiety zaś tworząc okrąg wokół pojazdu , szybko zapomniały o więzi łączącej je z przewspaniałym bohaterem kreskówek zwanym mózg , ale jedna z nich wpadła w dziwny szał i zdjęła rajstopy po czym zaczęła je konsumować i wtedy, nagle rozległ się się szokujący dźwięk , dały znać o sobie problemy natury fizjologicznej i trzeba było odwiedzić stary wieśniacki wychodek który przypominał wielka dziurę nie miał drzwi ani dachu ale za to stara, dziurawa szmata, która służyła za osłonę była wyprana i pachniała fiołkami. Potem i innymi nieprzyjemnymi zapachami było czuć w całej okolicy ale nasza bohaterka nie zraziła się tym i usiadła na czymś co przypominało tron z wystającymi mieczami i dziurą obstrukcyjną po środku. Nie zraziło jej także to, że z wnętrza wydobywał się złowrogo wyglądający zielony dym który spowijał całą okolicę. Nasza bohaterka usiadłszy postanowiła tak zwyczajnie, po ludzku się wysrać ! A że nie było czym się podetrzeć to w desperacji szybkim ruchem zerwała dziurawą zasłonę, za którą, z przerażeniem, dostrzegła wybałuszone, przekrwione oczy pająka, który był na głodzie i postanowił coś wreszcie przekąsić. Tragizmu sytuacji dodało, że to nie był taki sobie zwykły pająk, ponieważ ten był specjalnie szkolony przez KGB. W szkole KGB uczęszczał do jednej klasy z samym Władimirem Putinem, któremu pozwalał od siebie ściągać po sieci stare, ale ciągle jare odcinki fajowej pszczółki Mai. Wracając do zamierzeń przymierającego głodem pająka, owy potwór wielkimi gałami próbował zahipnotyzować ofiarę - zgodnie z naukami Kaszpirowskiego. Ofiara jednak nic sobie z tego nie robiła i czym prędzej przełączyła kanał tv na tvn24 gdzie słynna "monia" w mono dialogu z tuskiem i jacentym (za późno wyjętym) standardowo zakłamywała rzeczywistość. Gdy biedny pająk skierował na nich przekrwione gały, doznał gwałtownego szoku termicznego i wtedy umarł. A nasza bohaterka czym prędzej zeskoczyła z "tronu" i została "Władcą pierścionka", którego dostała od "Ostatniego samuraja", poznanego kilka lat wcześniej podczas pobytu w "Shawshank", gdzie była jeszcze facetem z wąsem. Gdy chciała założyć pierścień okazało się, że znów dopadła ją rzeczywistość, jak z horroru, bo pierścień był za mały. Nasza dzielna bohaterka postanowiła... skosić trawnik?....ale trawnik nie byle jaki bo kolor to czerwony jak cegła,[z palety DEKORALU co maluje sie pomału] rozgrzany jak piec, a ponadto unosząc zapadnięte brwi pod gore dojrzała ze do koszenia są dwie morgi bez słońca i że pracy nie ma końca i stwierdziła, że zamiast sama się męczyć wynajmie znajomego Pana Miecia z pod sklepu który za symboliczne 2 wina wykosi to wszystko a przy okazji naprawi od dawna zepsuty Wóz Drzymały i pojedzie do Złotopolic po kolejne flaszki , by móc się napić w końcu raz a dobrze . Więc Miecio skosił wszystko jak obiecał , naprawił Wóz Drzymały i wyruszył w drogę do Złotopolic . Po drodze spotkał Królika Rogera więc zabrał go ze sobą , okazało się że Roger miał ze sobą sporą ilość zieleniny , więc zanim dojechali to Złotopolic ujarali się na amen ...
    Odpowiedz z cytatem  
     

Strona 14 z 14 PierwszyPierwszy ... 41011121314
Informacje o wątku
Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)

Podobne wątki

  1. Instrukcja obsługi kobiety
    By Limonka in forum OffTop
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 29-08-11, 19:41
  2. Powiedzieli po wyścigu
    By losmanos in forum OffTop
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 27-06-11, 11:32
  3. Tory sezonu 2011
    By losmanos in forum OffTop
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 22-03-11, 19:18
  4. Top 30 lat 90.
    By koksik888 in forum OffTop
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 17-03-11, 18:14
Tagi dla tego wątku

Zobacz tagi

Bookmarks
Bookmarks
Uprawnienia umieszczania postów
  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •