Taaaaak!
"Malowany człowiek" i "Pustynna włócznia" - każda z książek ma po 400-500 stron, a czyta się je tak przyjemnie, że po 3-4 dniach orientujesz się, że do końca zostało tylko 10 stron
Z zapartym tchem czekam na dalszy ciąg (aczkolwiek drugiego tomu PW jeszcze nie przeczytałem -.-). Niesamowita historia, dużo wątków, które się idealnie zasklepiają.
Ponadto do grona tych najlepszych książek zaliczyłbym sagę "Wiedźmina" Sapkowskiego i... "Harrego Pottera" (sic!) Rowling. Niektórych może dziwić wybór HP, lecz to jedna z niewielu książek, które można czytać w kółko no i fabuła dość ciekawa.
Dodam jeszcze "Szczury" Jamesa Herberta. Wiele horrorów przeczytałem, współczesnych, niewspółczesnych, lecz ten mnie najbardziej przeraził. Przez długie tygodnie za każdym razem jak schodziłem do piwnicy, lukałem po ciemnych kątach czy przypadkiem nie czai się tam szczur. A jak usłyszałem jakąś wzmiankę o szczurach to od razu koncentracja i ciśnienie skakało do góry