Osiem ferrari, trzy ekskluzywne mercedesy, jedno lamborghini i przypadkowo przejeżdżająca toyota prius - wzięły udział w jednym z najdroższych karamboli.
Już wypadek jednego super-auta, przyprawia nas o ból. A co dopiero gdy dojdzie do zderzenia kilku? Takie karambole zazwyczaj zdarzają się na torze jak np. na Nurburgring czy na torze w Chinach. Jednak obrazek roztrzaskanych ferrari, lamborghini i mercedesów na drodze publicznej, to niecodzienny widok.
Do kraksy doszło gdy grupa miłośników motoryzacji zmierzała w kierunku Hiroszimy, w Japonii. Jeden z kierowców stracił kontrolę nad autem podczas wyprzedzania na mokrej nawierzchni. Ferrari uderzyło w bandę. Kolejne pojazdy próbowały hamować, jednak było już za późno, na uniknięcie karambolu.
Nikomu nic poważnego się nie stało, ale zniszczenia wśród ekskluzywnych auta są znaczne. W sumie zderzyło się 14 pojazdów o łącznej wartości ok 4 milionów dolarów. Wśród zniszczonych egzotyków są m.in. ferrari F355, F430, F360 i F512, oraz mercedes CL600, lamborghini diablo, nissan skyline i toyota prius.