McLaren zamierza skorzystać w Chinach z nowej wersji podłogi i układu wydechowego, które mają podnieść konkurencyjność MP4-26.
Lewis Hamilton sprawdzał nowe części w trakcie piątkowych zajęć w Malezji, ale chcąc uniknąć problemów z niezawodnością, zespół postanowił skorzystać ze starszych elementów. W Szanghaju kierowcy stajni z Woking ponownie sprawdzą nowe rozwiązania, które mają pozwolić Hamiltonowi i Jensonowi Buttonowi nawiązać walkę z Red Bullami. – Mamy pewne rzeczy i sprawdzimy je w piątek. Myślę, że jesteśmy blisko [Red Bulla], ale chciałbym, żebyśmy byli jeszcze bliżej albo na czele – powiedział Martin Whitmarsh, szef McLarena.
– Parcie naprzód oraz poprawianie auta to moje zadanie – i staramy się to robić – dodał. – Podczas piątkowych zajęć w Chinach mamy coś ciekawego do zrobienia, ale i niewiele czasu. Damy z siebie wszystko. Gdy spojrzeć na postępy, jakie wykonaliśmy w ostatnich czterech czy pięciu tygodniach, to zmierzamy we właściwym kierunku. Jeśli jednak chcemy być konkurencyjni, wygrywać wyścigi i walczyć w tym roku o mistrzostwo, to musimy iść naprzód.
Zapytany dlaczego nowe elementy nie zostały użyte w Malezji, jeżeli zapewniały lepsze osiągi, Whitmarsh odparł: – Niektóre z nich tak, ale trzeba się skoncentrować na wygrywaniu wyścigów.
Próbując rozwijać auto zawsze istnieje pewien konflikt. Sądziliśmy, że dysponujemy rozsądnym pakietem, więc na razie postanowiliśmy odpuścić. W Chinach niewątpliwie popracujemy nad tą podłogą i zrobimy większe postępy.
Generalnie Brytyjczyk był zadowolony z tego, jak MP4-26 spisał się w Malezji. – W kwalifikacjach byliśmy bardzo blisko. Co do tempa w wyścigu, to akceptując, że Lewis miał pod koniec problemy, na drugiej zmianie zbliżał się do Sebastiana, a na ostatnim stincie także Jenson zmniejszał jego przewagę. Mieliśmy możliwości, aby sięgnąć tutaj po pole position, a w wyścigu byliśmy w stanie ich gonić. Dla Lewisa było to oczywiście rozczarowujące popołudnie, ponieważ utknął za Nickiem i stracił czas. Drugi stint był dobry, trzeci także niezły, ale czwarty już nie, prawdopodobnie dlatego, że jechał na używanych twardych oponach.