Właściciel Red Bull Racing - Dietrich Mateschitz dał jasno do zrozumienia, kto będzie jeździł dla jego zespołu w przyszłym roku.
Ostatnio w mediach było wiele doniesień, według których posadę Marka Webbera może przejąć Lewis Hamilton, ale Mateschitz postanowił raz na zawsze położyć kres tym spekulacjom. „Rozważalibyśmy zatrudnienie kogoś z zewnątrz tylko wtedy, gdy nasi chłopcy z Red Bulla nie byliby wystarczająco dobrzy". - wyznał Austriak. „Wszystkie plotki są zupełną nieprawdą".
Czy to oznacza, że jest jednak możliwość zastąpienia Webbera - reprezentantem Toro Rosso? „Teoretycznie sprawa jest otwarta, ale Webber najprawdopodobniej z nami zostanie. Po prostu jeszcze tego nie potwierdziliśmy. Na początku lata Mark powiedział: <<Zdecydowanie, czuje się dobrze, jestem szybki i mocny. Chcę się pościgać jeszcze jeden sezon>>". - ujawnił Mateschitz cytowany przez Kronen Zeitung.