Lekkomyślne zachowanie podczas powyścigowej imprezy w Szanghaju może mieć dla Adriana Sutila poważne konsekwencje. Poszkodowany w awanturze Eric Lux zdecydował się zaskarżyć kierowcę Force India.
Okazało się, że zajście w klubie M1NT było poważniejsze, niż wynikało to z pierwszych doniesień. Dyrektor Genii Capital, właścicieli zespołu Renault, został potraktowany przez Sutila szklanką, w wyniku czego niezbędna okazała się interwencja chirurgów. Lekarze byli zmuszeni założyć na karku luksemburskiego biznesmena dwadzieścia szwów.
Po niefortunnym zdarzeniu Sutil zapewniał co prawda, że jego intencją nie było wyrządzenie biznesmenowi krzywdy, ale ciężko uwierzyć, aby pechowy przypadek mógł poskutkować pozwem sądowym. Na takie rozwiązanie zdecydował się bowiem Lux. Co więcej, kiedy tylko sąd przyjmie dokumenty, o sprawie zostaną poinformowane zarówno Międzynarodowa Federacja Samochodowa jak i zespół Force India, w barwach którego startuje Niemiec. Niewykluczone, że poskutkuje to odebraniem Sutilowi superlicencji uprawniającej do startów w Formule 1.