Stajnia Lotus Renault GP, której bolid jako jedyny w stawce posiada tzw. przedni wydech, ze względu na nową interpretację przepisów dotyczących tego elementu być może zmodyfikuje go tak, by wychodził z tyłu auta.
Od GP Wielkiej Brytanii obowiązuje ograniczenie produkcji spalin przy odpuszczonym pedale gazu. Jeszcze nie wiadomo, jak wpłynie to na konkurencyjność poszczególnych ekip, ale zespół z Enstone już rozważa zareagowanie na nową sytuację w postaci wprowadzenia innej, bezpieczniejszej wersji wydechu do swojego R31. Jak ujawnił szef stajni Eric Boullier, alternatywne rozwiązanie w tym obszarze testowano podczas niedawnych jazd w linii prostej na lotnisku Duxford. Nowy wydech ma przejść kolejny sprawdzian na treningu następnego weekendu wyścigowego w Niemczech, po czym zapadnie ostateczna decyzja co do jego użycia.
Spytany przez serwis AUTOSPORT, czy jego ekipa może zastosować wydech z końcówkami wychodzącymi z tyłu, Boullier odpowiedział: „Tak, musimy przygotować się na każdą ewentualność. Nasza koncepcja przedniego wydechu miała oczywiście na celu zmaksymalizowanie zjawiska nadmuchu podłogi, dlatego teraz musimy dalej nad tym myśleć i to inaczej, ponieważ za rok takie rozwiązania nie będą dozwolone. Nie chcemy więc zbytnio rozwijać czegoś, co w przyszłym sezonie zniknie z F1. Możemy przywieźć nowy wydech na GP Niemiec, lecz szczerze powiedziawszy za wcześnie na takie decyzje. Zanim wypróbujemy go na treningu musimy zobaczyć, jakie straty ponieśliśmy w związku z ograniczeniami produkcji spalin".