Malezyjska ekipa nie bawi się w drobne poprawki i do Barcelony przywiezie bardzo duży pakiet udoskonaleń. Kierownictwo zespołu liczy, że dzięki temu T128 przyspieszy o sekundę.
Samochody Jarno Trullego i Heikkiego Kovalainena otrzymają zupełnie nowe pakiety aerodynamiki, poprawione systemy wydechowe oraz nowe dyfuzory. Szef techniczny Lotusa Mike Gascoyne nie spodziewa się, że ekipa od razu wydobędzie z poprawionego auta pełen potencjał. Kiedy tak się jednak stanie, samochód stajni z Norfolk może zacząć rywalizować z rywalami ze środka stawki.
– Może nam to zając kilka wyścigów. Będzie to zależało od strategii wykorzystania silnika i dmuchanego dyfuzora, a inni mają w tym względzie większe doświadczenie niż my. Spodziewamy się jednak, że znacznie przyspieszymy. Moim zdaniem będzie to duży krok naprzód, a w kolejnych wyścigach będzie jeszcze lepiej. Liczymy na zysk około sekundy, może nawet sekundowy – zdradził Anglik.
– Ta aktualizacja techniczna samochodu jest znacząca. Myślę, że pozwoli nam to przesunąć się do środka stawki, abyśmy mogli walczyć w kwalifikacjach i wyścigu z bardziej ugruntowanymi ekipami – dodał Gascoyne.