Nowe władze chcą ograniczenia prędkości do 120 km/h.

Badenia-Wirtembergia, ojczyzna Porsche i Mercedesa, ma nowych rządzących. Po ostatnich wyborach władze w tym regionie objęła partia Zieloni. Jedną z wyborczych obietnic nowych władz było wprowadzenie ograniczeń prędkości na autostradach do 120 km/h. Miejscowi producenci samochodów obawiają się, że limit wpłynie negatywnie na rozwój przemysłu motoryzacyjnego i postrzeganie aut przez potencjalnych klientów.



Według Dietera Zetsche, szefa firmy Mercedes-Benz, niemieckie autostrady są postrzegane przez klientów jako doskonały poligon doświadczalny dla samochodów o wysokich osiągach. Jesteśmy przekonani, że należy utrzymać obecne prawo na autostradach - mówił Zetsche.



Innego zdania jest głowa partii Zieloni Winfried Kretschmann, który twierdzi, że wprowadzenie limitu prędkości na autostradach przyniesie korzyści - ograniczy emisję CO2 w samochodach, które właśnie na takich drogach produkują 30% całkowitej emisji CO2 w tym landzie.