Primera Division. Alves odpowiada na zarzuty "buntowników"
Piłkarze Barcelony odpowiadają na zarzuty zbuntowanych klubów Primera Division. Ze słowami prezesa Sewilli Jose del Nido, który jest jednym z ojców bojkotu, nie zgadza się obrońca FC Barcelony Dani Alves.
- W tej lidze brakuje rywalizacji. Trzecia drużyna ligi i te będące niżej nie mogą wygrać z pierwszą czy drugą, bo te dwa kluby zabierają pieniądze innym - mówił niedawno Jose del Nido. Prezes Sewilli razem z szefami 12 klubów La Liga (poza Realem i Barceloną) miał spotkać się, by opracować strategię walki z nierównym podziałem dochodów w hiszpańskiej ekstraklasie. - To jest rewolucja, można ją porównać z Rewolucją Francuską - mówił Del Nido, który zaproponował renegocjacje umowy za prawa telewizyjne i nowy, bardziej sprawiedliwy podział pieniędzy.
- Myślę, że Jose de Nido broni swoich interesów i musimy to uszanować, ale się z nim nie zgadzam. Trudno gra się przeciwko Realowi czy Barcelonie, ale nie dlatego, że liga jest nic nie warta. Barcelona nie jest lepsza, bo ma więcej pieniędzy, ale bo ma fantastycznych piłkarzy - twierdzi Dani Alves, który przed przyjściem do Barcelony w 2008 roku, sześć lat spędził w Sewilli.
info: sport.pl