Legia Warszawa – Hapoel Tel Awiw 3:2
Po golach Danijela Ljuboji, Marcina Komorowskiego i Miroslava Radovicia Legia pokonała Hapoel 3:2.
Po golach Danijela Ljuboji, Marcina Komorowskiego i Miroslava Radovicia Legia pokonała Hapoel 3:2.
Wcześniej zespoły z obu krajów tylko w czterech meczach spotykały się w rozgrywkach UEFA. Polskie drużyny wygrały trzy spotkania i jedno przegrały. Drużyna Macieja Skorży chciała podtrzymać dobrą passę i zwyciężyć na własnym terenie. Tym bardziej, że w ostatnich siedmiu spotkaniach w europejskich rozgrywkach u siebie Legia przegrała tylko raz.
Warszawski zespół rozpoczął od zdecydowanych ataków. Piłkarze Legii konstruowali akcje ofensywne, ale Hapoel dobrze się bronił. W 17. minucie po raz pierwszy groźnie zaatakowali goście – strzał z prawej strony pola karnego oddał niepilnowany Toto Tamuz, ale Dusan Kuciak był na posterunku. W 20. minucie z rzutu wolnego próbował Salim Toama, jednak piłka odbiła się od obrońców.
Dwie minuty później w środku pola faulował Marcin Komorowski, a do rzutu wolnego znów podszedł Toama. Tym razem oddał kąśliwy strzał w prawy róg bramki legionistów, lecz kolejną dobrą interwencją popisał się Kuciak.
Mecz toczył się w środku boiska, ale groźniejsze uderzenia oddawali goście. W 33. minucie Kuciak znów musiał interweniować. Tym razem z 20 metrów strzelał Nosa Igiebior - prosto w bramkarza. W kolejnej akcji goście nie pozostawili już Legii złudzeń. Po dobrym zagraniu z lewej strony boiska, aktywny Toto Tamuz umieścił piłkę w bramce.
Na pięć minut przed przerwą znów zakotłowało się w polu karnym stołecznej drużyny, ale obrońcom udało się wybić piłkę na rzut rożny. Legia odpowiedziała kąśliwym strzałem Danijela Ljuboji, odbitym przez bramkarza Hapoelu, Edela Apoulę.
W pierwszej połowie Legia spisywała się słabo – po niezłym początku, oddała inicjatywę gościom. Nic dziwnego, że w przerwie trener Maciej Skorża zdecydował się na dwie zmiany – Ivicę Vrdoljaka zastąpił Janusz Gol, a Moshe Ohayona – Michał Żyro.
Niedługo po wznowieniu gry, w 51. minucie dobrą okazję do zdobycia bramki znów zmarnował Ljuboja. Niepilnowany w polu karnym, strzelił głową wysoko nad poprzeczką bramki Hapoelu. Dwanaście minut później dwójka Radović – Ljuboja stworzyła kolejną dogodną sytuację do strzelenia bramki, ale w bramce dobrze zachował się Apoula.
W końcu po dobrym dośrodkowaniu Macieja Rybusa z rzutu rożnego, w 67. minucie Ljuboja znalazł drogę do siatki rywali – silnym strzałem głową pokonał bramkarza rywali. Było to jego pierwsze trafienie w rozgrywkach UEFA dla Legii.
Zdobyta bramka dodała animuszu gospodarzom. Niesieni dopingiem kibiców, stwarzali sobie kolejne sytuacje do zdobycia gola. W 70. minucie w polu karnym Igiebor sfaulował Miroslava Radovicia, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Marcin Komorowski.
Legia kontynuowała ataki, ale w 78. minucie to Hapoel cieszył się z wyrównania. Po strzale Igiebora, Kuciak niefortunnie odbił piłkę w bok, gdzie stał Mahran Lala, który skierował ją do siatki. Legioniści nie zaprzestali jednak ofensywy – aktywni byli szczególnie Radović i Ljuboja, którzy z prawego skrzydła stwarzali zagrożenie pod bramką Hapoelu. W 89. minucie decydującą dla losów spotkania akcję przeprowadził właśnie ten duet. Po akcji Ljuboji bramkę z bliskiej odległości zdobył Radović i Legia pokonała Hapoel 3:2.
W następnej kolejce Ligi Europejskiej UEFA warszawski klub zagra na wyjeździe z Rapidem Bukareszt, a Hapoel Tel Awiw podejmie u siebie PSV Eindhoven.