Bruno Senna i Witalij Pietrow są po dzisiejszym wyścigu zgodni – do zdobycia punktów zabrakło tempa. Brazylijczyk borykał się dzisiejszego popołudnia z awarią systemu odzyskiwania energii kinetycznej, natomiast w bolidzie Rosjanina zawiodło ruchome tylne skrzydło.

Bruno Senna
„Bądźmy szczerzy – taki występ nie zapewnia nawet odrobiny komfortu. Mieliśmy problemy z powodu awarii KERS, kary przejazdu przez boksy oraz samochodu, który na tym torze nie był w najlepszej formie. To wszystko razem sprawiło, że skończyłem tam gdzie skończyłem. Mieliśmy mnóstwo straconego czasu do odrobienia, a strategiczne decyzje podjęte w tym celu nie odpłaciły. Z pewnością myślę, że podczas tego weekendu moje osiągi były tak dobre jak tylko mogły być. Może w Brazylii będziemy mieli lepsze podstawy i, miejmy nadzieję, lepszy weekend”.

Witalij Pietrow
„To było dosyć frustrujące popołudnie, ponieważ nie działał mój DRS. Myśleliśmy, że możemy liczyć na niezłą walkę z samochodami z przodu, ale okazało się, że jesteśmy bezradni, więc zdecydowaliśmy się na zmianę strategii. Gdy zatrzymałem się po raz pierwszy, założyliśmy świeży komplet średnich opon, ale niestety nie wystarczyły one na zbyt długo, więc zjechałem ponownie po komplet miękkiej mieszanki na 38 okrążeniu. Niestety okazało się, że jesteśmy zbyt wolni. Prawda jest taka, że tempo nie było wystarczająco dobre aby można było zdobyć punkty”.