Euro 2012
|
Limonka (06-01-12)
Stadion w Kijowie gotów w 95 %
Miesiąc przed otwarciem Stadionu Olimpijskiego w Kijowie jego modernizacja ukończona jest w 95 procentach - poinformował w czwartek wicepremier, minister infrastruktury Ukrainy, Borys Kołesnikow.
Na stadionie w Kijowie 1 lipca 2012 roku ma zostać rozegrany finał piłkarskich mistrzostw Europy, których organizatorami są wspólnie Polska i Ukraina. Wicepremier zapowiedział, że uroczystość otwarcia Olimpijskiego, którą zaplanowano 8 października, będzie niezapomnianym spektaklem.
- Będzie to widowiskowe, unikalne show z elementami powietrznych trików gimnastycznych na dużych wysokościach. Wiele z nich zostanie zaprezentowane na Ukrainie po raz pierwszy. Ogółem w ceremonii weźmie udział 2,1 tys artystów i wolontariuszy - oświadczył, wizytując Stadion Olimpijski.
Kołesnikow oczekuje, że dwugodzinną uroczystość otwarcia stadionu obejrzy 58 tysięcy widzów.
Przed oddaniem Stadionu Olimpijskiego do użytku pracujące tu obecnie ekipy muszą ukończyć montaż dachu, oraz rozpoczęte zaledwie w środę układanie murawy. Ostatnim etapem będzie testowanie elektroniki i przygotowanie personelu.
Stadion Olimpijski powstał w 1923 roku. Od tego czasu był wielokrotnie przebudowywany. Po trwającej obecnie modernizacji na trybunach zmieści się 69 tysięcy widzów.
info: sport.pl
Poznański stadion od poniedziałku z nowym operatorem
Od najbliższego poniedziałku poznański Stadion Miejski będzie miał nowego operatora. Na ten dzień zaplanowano uroczyste podpisanie umowy. Przez 20 lat obiektem będzie zarządzać konsorcjum Lech Poznań i Marcelin Management.
Poznański obiekt jako pierwszy z czterech polskich stadionów na Euro-2012 został oddany do użytku, ale jest też ostatnim, który wybrał operatora. Wcześniej z ramienia miasta zarządzały nim Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji.
Jedyny kandydat na operatora - konsorcjum Lech Poznań i Marcelin Management - w poniedziałek podpisze z miastem stosowną umowę. Zarządca zobowiąże się w niej do wpłacania do miejskiej kasy czynszu stałego w wysokości 3 mln 100 tys. złotych rocznie oraz czynszu zmiennego, który będzie zależał od wpływów z dnia meczowego i wynosił średnio 7,5 procent. Dodatkowo będzie płacił czynsz od sprzedaży praw do nazwy stadionu, wynoszący 30 procent wartości wynegocjowanej przez niego z potencjalnym sponsorem umowy, ale nie mniej niż milion złotych rocznie.
Obecnie trwają negocjacje pomiędzy POSiR a projektantem Wojciechem Ryżyńskim w kwestii nabycia przez miasto praw autorskich od architekta. Ich pozyskanie jest niezbędne dla nowego operatora, bowiem ułatwi mu to możliwość zagospodarowania czy adaptacji powierzchni komercyjnych bądź przebudowy istniejących pomieszczeń.
- Te negocjacje są już na finiszu i liczymy, że przez te kilka dni uda nam się je zakończyć. Jeśli nie osiągniemy kompromisu, mamy inne scenariusze, ale na pewno ta umowa z nowym operatorem zostanie podpisana w poniedziałek - powiedział dyrektor POSiR Ryszard Żukowski.
Kontrakt zostanie sfinalizowany w reprezentacyjnej loży Stadionu Miejskiego. Przy okazji odbędzie się uroczystość związana z pierwszą rocznicą oddania zmodernizowanej areny do użytku. Oficjalne otwarcie nastąpiło 20 września 2010 roku, a uświetnił je koncert Stinga.
Modernizacja poznańskiego stadionu kosztowała do tej pory 746 mln złotych. Na trybunach może zasiąść ponad 43 tysiące kibiców (na Euro 2012 jego pojemność zostanie ograniczona do 41 tysięcy). Przez rok obiekt odwiedziło blisko milion osób.
info: sport.pl
Anglicy będą mieszkać w Krakowie
Piłkarska reprezentacja Anglii będzie przebywać w czasie mistrzostw Europy w 2012 roku w Krakowie - dowiedziała się nieoficjalnie PAP.
Wszystko wskazuje na to, że Anglicy w tym celu przybędą w poniedziałek do Krakowa - potwierdził przewodniczący Komisji Sportu, Turystyki i Kultury Fizycznej Rady Miasta Krakowa Tomasz Urynowicz.
Według planów piłkarze z Wysp Brytyjskich będą trenować na stadionie Hutnika w Nowej Hucie, a mieszkać w Hotelu Starym w Krakowie, nieopodal rynku głównego.
Kilkanaście dni temu jako pierwsza swój pobyt w stolicy Małopolski podczas ME-2012 potwierdziła Holandia. Nieoficjalnie wiadomo, że Krakowem zainteresowani są też Włosi.
info: sport.pl
Smuda w Kickerze: Pewniacy na Euro? Trójka Borussii, Matuszczyk i Peszko
- Mój największy problem? Lewa pomoc. Dlatego liczę na powrót Sebastiana Boenischa. W lidze naprawdę nie ma nikogo na tę pozycję - opowiada Franciszek Smuda niemieckim dziennikarzom.
Selekcjoner udzielił wywiadu Kickerowi przed meczem z Włochami. Pytany przede wszystkim o zawodników występujących w Bundeslidze, zachwyca się Kubą Błaszczykowskim, kreując go na bezwzględnego lidera kadry. Pozostałych w większości traktuje jako bardzo ważne punkty drużyny na Euro 2012. - Pewniacy? Trójka Borussii, Matuszczyk i Peszko - mówi Smuda.
Pytany o to, czy pomocnik Mainz Eugen Polański jest jego pewniakiem, odpowiada: - Może mu się nie udać, bo numerem jeden na jego pozycji jest Murawski. Następnie są Matuszczyk i Dudka. Musi walczyć. Jego problemem jest to, że mamy w pomocy bardzo dobrych piłkarzy.
W dalszej części wywiadu selekcjoner mówi m.in. Obok Kuby [Błaszczykowskiego - red.] mam pięciu graczy, którzy troszczą się o wszystko, są moją prawą ręką. To Fabiański, Dudka, Murawski i Piszczek.
Po meczu z Włochami Smuda zapowiedział jednak wymianę na wtorkowe spotkanie z Węgrami większości kadry. Z piątkowego sparingu ostaną się tylko stoper Arkadiusz Głowacki, środkowy pomocnik Eugen Polański i kapitan Jakub Błaszczykowski. To będzie ostatni mecz reprezentacji Polski w tym roku.
Prawdopodobny skład na Węgry (wyróżnieni grali od początku z Włochami): Łukasz Fabiański- Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Wasilewski, Arkadiusz Głowacki, Marcin Komorowski - Dariusz Dudka, Adam Matuszczyk - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polański, Maciej Rybus - Paweł Brożek.
Celem Smudy na Euro, co powtarzał już w polskich mediach, jest awans do ćwierćfinału.
info: sport.pl
Smuda: Faworyci? Rosja i Grecja
Mam wiele szczęścia w tym, co robię, to prawda. Ale z nim zawsze idą w parze praca i umiejętności - mówi selekcjoner kadry Franciszek Smuda
Przemysław Iwańczyk: Dlaczego dopiero na losowaniu poczuł się pan selekcjonerem?
Franciszek Smuda: Dopiero wtedy dotarło do mnie, jak wielką odpowiedzialnością jestem obarczony. Przeszedł mi po plecach dreszcz pozytywnych emocji, chciałem, żeby nasza drużyna już od losowania miała szczęście.
Miała szczęście?
- Na kilka sposobów można na to spojrzeć. Było to i dobre, i złe losowanie. Mogliśmy przecież gorzej trafić, nie powiem też, że przespacerujemy się przez grupę na Euro, bo taki sam cel wyjścia do ćwierćfinałów mają wszystkie cztery zespoły. Czeka nas wielka walka.
Ma pan plan na Rosjan, Greków i Czechów? W wywiadzie dla "Gazety" Jerzy Dudek mówi, że trener musi mieć precyzyjną strategię na każdego z tych rywali.
- Kadra ma już swoje plany, analizy, będziemy jeszcze wnikliwiej oglądać tych trzech rywali i dopasujemy do nich strategię. Łatwo się mówi: "Trener musi coś wymyślić". Jestem ciekaw, jaki plan mieliby ci, którzy tego teraz oczekują.
Teraz na chłodno może pan ocenić, kto jest faworytem naszej grupy?
- Są nimi Rosjanie i Grecy. Pewnie wszyscy mają takie samo zdanie. Miło mi, że bukmacherzy dają nam tak wielkie szanse, ustawiają nas na pierwszym miejscu, ale spokojnie. Dajcie nam czas.
Polacy w starciu z tymi przeciwnikami nie zagrają z kontry, co wychodzi im najlepiej. Jaki ma pan pomysł?
- Będziemy grać tak, żeby zdobywać punkty. A jak konkretnie - defensywnie czy pressingiem - to już nasza sprawa. Kadra ma wygrywać. Koniec, kropka.
Co mówili inni trenerzy, z którymi pan rozmawiał?
- Pogadaliśmy z Duńczykiem Mortenem Olsenem i Niemcem Joachimem Löwem, którzy znaleźli się w jednej grupie. Każdy z nich zajął się swoimi problemami i rywalami.
Co jest celem dla Polski po tak korzystnym losowaniu?
- Po pierwsze, staram się nie myśleć i nie słuchać, co mówią na ten temat inni. Kiedy brałem kadrę, postawiłem sobie za cel wyjście z grupy. Nic się nie zmieniło i nie zmieniłoby się nawet wtedy, kiedy mielibyśmy mocniejszych przeciwników.
Liczy pan na szczęście? Sprzyja ono panu od lat - w Widzewie czy Lechu najbardziej.
- Mam go sporo, to prawda, ale to nie tylko szczęście. Z nim muszą iść w parze praca i umiejętności. Jeśli ono nam pomoże, będę szczęśliwy. Ale na pewno nie będę liczył tylko na fart.
info: sport.pl
Gołe ściany, podmokłe boisko i dużo gruzu - Anglicy oburzeni
"Stadion Hutnika to ruina" - alarmuje angielski brukowiec "The Sun". - Niemal codziennie odbieram telefony od dziennikarzy z Anglii - przyznaje Adam Gliksman, wiceprezes czwartoligowca.
Na Wyspach nie ustaje dyskusja na temat wyboru Krakowa jako miejsca pobytu reprezentacji Anglii podczas Euro 2012. Podopieczni Fabio Capello muszą trenować na Suchych Stawach, bo większe obiekty były zajęte. Na stadionie Cracovii będą trenować Włosi, a Wisły - Holendrzy. - Dzwonią do nas przedstawiciele największych dzienników i wypytują o stadion. Zainteresowali się także sytuacją samego klubu, tym, gdzie będziemy grać przez następne pół roku. W Polsce nikogo to nie ciekawi - żali się Gliksman.
Na stadionie czwartoligowego klubu trwa remont. Według naszych informacji renowację przejdą m.in. szatnie, a murawa będzie piaskowana i napowietrzana. W tej sprawie przedstawiciele angielskiej federacji mają przyjechać do Krakowa w poniedziałek lub wtorek.
Przedstawiciele reprezentacji Anglii nie obawiają się, że prace mogłyby nie skończyć się w terminie. Innego zdania są dziennikarze, którzy podobno regularnie odwiedzają Kraków i monitorują postępy remontu.
Poniedziałkowe wydanie angielskiego tabloidu "The Sun" straszy zdjęciami ze stadionu Hutnika. "Szatnie zasypane gruzami i błotniste, podmokłe boisko nie nadaje się nawet dla amatorskiego klubu, a ma być bazą reprezentacji Anglii."
Według dziennikarzy "The Sun" w niedzielę w klubie przy ulicy Ptaszyckiego nie było widać zapału do pracy. "Szatnie świecą gołymi ścianami, a z sufitów zwisają kable" - piszą.
I dodają, że Holendrzy będą mogli korzystać z luksusów na stadionie mistrzów Polski. "Obiekt Wisły Kraków posiada ogromne szatnie, jacuzzi i luksusowe gabinety do odnowy biologicznej" - ubolewają Anglicy.
Według anonimowego źródła "The Sun" Anglicy wybrali obiekt Hutnika, bo inne - te zaproponowane przez UEFA - prezentowały się jeszcze gorzej. - Jeśli wybralibyśmy obiekt z listy, musielibyśmy trenować w dużo gorszych warunkach, niż te, które będziemy mieli po remoncie stadionu w Nowej Hucie - przekonuje rozmówca gazety.
Gliksman: - Angielscy dziennikarze uważają, że federacja za późno wzięła się za wybór bazy. Oczekiwania Anglików są zupełnie inne, dlatego sprawa wywołuje tak dużo zamieszania.
Wcześniej w podobnym tonie o pracach na stadionie Hutnika pisał także dziennik "Daily Mail". Na publikacje w angielskiej prasie na portalu społecznościowym Twitter odpowiedział Adrian Bevington, dyrektor reprezentacji Anglii. Przyznał, że stadion nie jest w najlepszym stanie, ale w czerwcu będzie bez zarzutu. - Pracuje z nami specjalista, który zadba o to, by boisko było w idealnym stanie - zapewnił.
sport.pl
« Poprzedni wątek | Następny wątek » |
Informacje o wątku |
Użytkownicy przeglądający ten wątekAktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości) |
Tagi dla tego wątku |