Aby zarejestrować się na forum musisz posiadać kod zaproszenia.

Wątek: Ekstraliga

Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3
  1. #1 Ekstraliga 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    502
    Podziękował/a
    240 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    39
    Falubaz Zielona Góra mistrzem Polski!



    Falubaz Zielona Góra zdobył drużynowe mistrzostwo Polski w jeździe na żużlu! W decydującym meczu gospodarze pokonali Unię Leszno 52:38 i odrobili stratę z pierwszego spotkania, w którym rywale wygrali 47:43.

    Do końca niedzielnego meczu pozostawały jeszcze dwa wyścigi, gdy spiker na wypełnionym po brzegi stadionie ogłosił: - Proszę państwa! Drużynowym mistrzem Polski 2011 jest Stelmet Falubaz Zielona Góra! Falujące trybuny wiwatowały tak, że śpiew niósł się daleko poza granice miasta. Ale tej nocy żużlowa Zielona Góra nie układała się jeszcze do snu. Feta na cześć żużlowych mistrzów najmocniejszej ligi świata była ważniejsza. Żeby radość była pełna, żużlowcy Falubazu musieli wygrać z Unią i odrobić stratę czterech małych punktów z Leszna. Że strata - w kontekście rewanżu - wydawała się mała, znawcy dziedziny obsadzili Falubaz w roli faworyta. I mówili tak: Zielona Góra musi, Leszno może...

    Trener zespołu z Leszna zdawał się wpisywać w ten nastrój: - Spałem spokojnie. Nie stresowałem się. A czy to prawda, że my tu dziś nic nie musimy? Patrzę na to inaczej. Do końca jedziemy o złoto - zapewniał Roman Jankowski.

    Szkoleniowiec Falubazu Marek Cieślak chyba czuł ciężar oczekiwań, bo tym razem przed meczem wyjątkowo nie żartował: - Faworytem zwykle jest gospodarz. My dziś także. Leszno to oczywiście bardzo mocny rywal. O złoto będzie trudno. Ale zrobimy to! - rzekł odważnie. Dodał też, że rywalizacja zostanie rozstrzygnięta na najrówniejszej z możliwych nawierzchni: - W Zielonej Górze nikt się jeszcze nie żalił na tor. Jest zawsze równy. Dziś także narzekań na tor nie będzie.

    W Zielonej Górze 15 tys. widzów na trybunach. A w Lesznie tłum przed stadionem dopingował przed wielkim telebimem. Wszędzie znakomite nastroje i wiara w sukces. I z tym musieli zmierzyć się żużlowcy dwóch uznanych klubów z najbardziej żużlowych miast w Polsce. Stres i presja były ogromne. I naprawdę wielkiej wagi nabierały już pierwsze wyścigi. A w nich ową presję musieli dźwignąć najmłodsi w drużynach. Na dobry wieczór zielonogórzanin Adam Strzelec nie dźwignął. Strzelił w taśmę, zanim sędzia dał znak do startu. I stało się jasne, że pierwszym wyścigu nie tylko nie uda się odrobić strat z Leszna. Oczekiwanie na powtórkę startu dłużyło się. Nawaliła maszyna startowa. Gdy udało się ją doprowadzić do ładu, na wysokości zadania stanął Patryk Dudek - przyjechał do mety przed parą rywali z Leszna.

    Niestety, fatum jazdy w taśmę nie opuściło Falubazu. W drugim wyścigu przy linii ustawili się seniorzy, rutyniarze wręcz. I drugi zawodnik świata - nasz Szwed Andreas Jonsson także popełnił falstart i został wykluczony. Szczęściem w tym wypadku. trener Marek Cieślak mógł zastąpić wykluczonego seniora juniorem. I do walki szybko znów musiał się zebrać Patryk Dudek. Znów pojechał cudownie! Wygrał. Za jego plecami drugie miejsce obronił Grzegorz Zengota, co oznaczało, że straty z Leszna zostały na ten czas odrobione. A początek niedzielnego meczu stał pod hasłem Dudek Dance... - Sprzęgło mi nie ciągnie, dlatego spokojnie stoję na starcie - komentował z twarzą pokerzysty Patryk.

    W trzecim wyścigu Falubaz jeszcze odskoczył. Wybornym pojedynkiem uraczyli widzów Damian Baliński z Leszna i nasz Amerykanin Greg Hancock. Ale bodaj ważniejszy dla losów rywalizacji o złoto obrazek widzieliśmy na końcu stawki. Dość daleko za wszystkimi, a zatem bezbarwnie, słabo i pasywnie jechał Janusz Kołodziej, którego stać przecież na bardzo wiele. I przed meczem było jasne, że jego kompletna jazda może zamknąć Falubazowi drogę do złota. Pierwszy występ mówił jednak, że Kołodziejowi tego dnia może być bardzo daleko od jazdy kompletnej.

    Po czterech wyścigach Unia przegrywała już mistrzostwo (9:15), trener Jankowski korzystał z rezerwy taktycznej, a lider gości Jarosław Hampel klarował: - Przewaga rywali tkwi na starcie. Odjeżdżają strasznie szybko. Musimy coś zrobić, bo będzie problem.

    I problem Leszna się powiększał, a rezerwa taktyczna nie dała nic. Greg Hancock i Jonas Davidsson postarali się o 5:1. Zaś Davidsson stwierdził: - Jeszcze nie czas wieszać złoto na szyi. Robotę trzeba wykonać do końca. Znany koszykarski trener Grzegorz Chodkiewicz ująłby rzecz inaczej: Tylko ryba, która jest już na brzegu, może być uznana za złapaną. I rzeczywiście. W kolejnym starcie Unia ripostowała. Obudził się Kołodziej i nie dał szans nikomu. Goście z Leszna łapczywie uchwycili się nadziei, bo w końcu wygrali wyścig. Ale od czego ma się w drużynie kapitana!? Zielonogórzanin Piotr Protasiewicz zabójczo skutecznie sprowadzał liderów Unii na ziemię. A dzięki temu, gdy spotkanie przekroczyło półmetek, Falubaz wygrywał na miarę mistrzostwa - różnicą 10 punktów.

    Jeśli komuś się wydawało, że na tym etapie ostatniego meczu sezonu będzie lepiej, to... Nerwówka dopiero się zaczynała. Goście zmniejszyli dystans. No i doszedł kolejny odcinek do serii falstartów. Wykluczenie dotknęło Davidssona. Przy czym Falubaz wyszedł z zagrożenia bez szwanku. Bo do powtórki w zastępstwie ruszył Dudek i wraz z Hancockiem pokonali rywali.

    W 11. wyścigu Protasiewcz poskromił "Byka" Kołodzieja. Do tytułu było już naprawdę blisko: - Ile nam jeszcze brakuje? - pytał kapitan reportera TVP Sport. - Jestem dziś bardzo pozytywnie nastawiony, daję z siebie wszystko. Tytuł mamy już na wyciągnięcie ręki - mówił, gdy na cztery starty przed końcem gospodarze wygrywali 39:27. I choć w ostatnim wyścigu "Protas" pozwolił sobie na zerówkę, była to już przegrana bez konsekwencji. Misja złoto została wykonana, a... - Nam w Zielonej Górze wszystkim jest bardzo do twarzy w złotym kolorze - śmiał się po spotkaniu kapitan Protasiewicz. - Medal dedykujemy Rafałowi Dobruckiemu. Skończył karierę, walcząc o punkty dla Falubazu.

    Złotego medalu dla Dobruckiego, jaki i dla wszystkich, którzy na ten sukces pracowali, nie mogło więc zabraknąć. Ze stadionu bohaterowie miasta wyjechali specjalnym autobusem w triumfalny kurs po mieście. Na placu obok Palmiarni szykowała się wielka zabawa. Czy balować do rana zamierzali też mistrzowie? - No nie bardzo. Bo w poniedziałek mam ważne zawody w lidze niemieckiej... - odpowiedział kapitan złotego Falubazu.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  2. #2 Odp: Ekstraliga 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    502
    Podziękował/a
    240 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    39
    Ekstraliga żużlowa. Protasiewicz zostaje w Falubazie



    Piotr Protasiewicz będzie nadal zawodnikiem Stelmetu Falubazu Zielona Góra. - Na razie wstrzymuję się od decyzji co do jazdy w Grand Prix - powiedział kapitan zielonogórskiej drużyny w środę na konferencji prasowej.

    żużlowiec zaznaczył, że jeśli będzie musiał wybierać między Falubazem a jazdą w Grand Prix wybierze drużynę, której jest wychowankiem. Umowę ma ważną do 2015 roku.

    - Wiem, że wiele ryzykuję, ale nie wyobrażam sobie, żeby mój klub musiał wybierać. Nie rezygnuję z Grand Prix. Jestem przygotowany i chcę jeździć, ale liczę, że coś się zmieni i ktoś pójdzie po rozum do głowy - powiedział Protasiewicz.

    W drużynie ma też zostać Szwed Andreas Jonsson, który w tym roku zdobył srebrny medal tegorocznego cyklu Grand Prix.

    Zapis w regulaminie Speedway Ekstraligi na sezon 2012 mówi, że w składzie drużyny na mecz ligowy może znaleźć się tylko jeden uczestnik Grand Prix.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  3. #3 Odp: Ekstraliga 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    502
    Podziękował/a
    240 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    39
    Lotos Wybrzeże Gdańsk rusza na podbój ekstraligi. Z kim przyjdzie się mu zmierzyć?



    Od 1 grudnia żużlowcy mogą podpisywać kontrakty z polskimi klubami na sezon 2012. Jednak karuzela transferowa na dobre kręci się już od dwóch miesięcy...

    Nicki Pedersen, Thomas H. Jonasson, Piotr Świderski, Tomasz Chrzanowski, Maksim Bogdanow, Krystian Pieszczek oraz Marcel Szymko - tak prawdopodobnie wyglądał będzie w sezonie 2012 zespół beniaminka ekstraligi Lotosu Wybrzeże Gdańsk. A co słychać w innych drużynach?


    Falubaz Zielona Góra. Mistrzowie Polski padli ofiarą nowego regulaminu, zabraniającego startów w jednym zespole więcej niż jednemu żużlowcowi z cyklu Grand Prix. Jedynym takim zawodnikiem w Falubazie będzie Andreas Jonsson. Ze startów w GP zrezygnował bowiem Piotr Protasiewicz, a Greg Hancock przeniósł się do Tarnowa. Miejsce po mistrzu świata zajmie albo Rune Holta, albo Grigorij Łaguta.

    Unia Leszno. Unia w przyszłym sezonie stawia na młodość. Hitem transferowym w Lesznie jest powrót Przemysława i Piotra Pawlickich. Utalentowani juniorzy będą mieli wypełnić lukę po Januszu Kołodzieju, który po słabszym tegorocznym sezonie formę odbudowywać będzie w rodzinnym Tarnowie. Liderem zespołu w dalszym ciągu pozostaje Jarosław Hampel.

    Stal Gorzów. Te same kłopoty co Falubaz dosięgły także Stal. Z zespołem pożegnać się musiał Nicki Pedersen, a jedynym żużlowcem z GP jest Tomasz Gollob. Wspierać go będzie Krzysztof Kasprzak.

    Unibax Toruń. Największym wzmocnieniem Unibaksu będzie z pewnością powrót z wypożyczenia do Lotosu Wybrzeże Darcy'ego Warda. Australijczyk wraz z rodakami Chrisem Holderem i Ryanem Sullivanem powinni stworzyć w Toruniu bardzo silne trio. Nie wolno również zapominać o Adrianie Miedzińskim.

    PGE Marma Rzeszów. Bez rewolucji w składzie. O sile drużyny w dalszym ciągu stanowić będą Jason Crump, Rafał Okoniewski i Lee Richardson. Jedynym wzmocnieniem, ale za to bardzo solidnym, będzie prawdopodobne pozyskanie Grzegorza Walaska.

    Betard Wrocław. Drużyna z Dolnego Śląska skazywana jest na walkę o utrzymanie. Drużynę opuścił Maciej Janowski, który startować będzie w Tarnowie. Nie wiadomo, czy w zespole pozostaną Piotr Świderski i Kenneth Bjerre. O obliczu Betardu stanowić więc będą Tomasz Jędrzejak i najprawdopodobniej Sebastian Ułamek, który ma w najbliższym czasie podpisać kontrakt z wrocławskim klubem.

    Tauron Azoty Tarnów. Wszystko wskazuje na to, że to tarnowianie okażą się królami polowania w okresie transferowym. Choć zespół pozbył się Ułamka i Kasprzaka, w zamian za to pozyskał Hancocka, Janowskiego i Kołodzieja. Do tej trójki dołączył utalentowany junior Adrian Gomólski.

    Włókniarz Częstochowa. Borykający się z problemami finansowymi klub z Częstochowy nie szaleje na rynku transferowym. Jego jedynym wzmocnieniem jest póki co zakontraktowanie Grzegorza Zengoty z Falubazu.

    Polonia Bydgoszcz. Zespół beniaminka ekstraligi będzie musiał pogodzić się z odejściem z klubu Walaska. Krajowego lidera drużyny będzie starał się zastąpić wracający do Bydgoszczy z Grudziądza Krzysztof Buczkowski. Kolejny sezon w Polonii startować będzie Emil Sajfutdinow.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

Informacje o wątku
Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Tagi dla tego wątku

Zobacz tagi

Bookmarks
Bookmarks
Uprawnienia umieszczania postów
  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •