Popołudnie McLarena
W popołudniowym treningu na torze Albert Park w Melbourne najlepszymi czasami popisali się kierowcy McLarena. Jenson Button okazał się o 0,132 s. szybszy od Lewisa Hamiltona. Faworyzowani Fernando Alonso i Sebastian Vettel zajęli kolejne dwie lokaty. Najlepsza czwórka zmieściła się w odstępie 0,160 s.
Jako pierwszy mierzone okrążenie przejechał Sergio Perez (1.30,660). Sebastian Vettel został poproszony o używanie KERS-u. Mistrz świata miał chyba również problemy z obsługą DRS. Michael Schumacher, regularnie korzystający z regulowanego tylnego skrzydła, wskoczył po 10 minutach na pierwsze miejsce (1.27,979), ale wkrótce jeszcze szybciej pojechał Lewis Hamilton, który podniósł poprzeczkę na 1.26,961. Najwidoczniej nowa podłoga i poprawiony wydech pozwoliły McLarenowi na zwiększenie konkurencyjności, ponieważ dobrze radził sobie także Button, który po 55 minutach widniał na czele zestawienia z czasami (1.25,854), wyprzedzając Hamiltona i Alonso.
Lotus RenaultKierowcy Lotusa Renault nie błyszczeli czasami. Witalij Pietrow i Nick Heidfeld jeżdżący w kasku z polską flagą, plasowali się w pierwszej części drugiej dziesiątki. W pewnym momencie Rosjanin nie dohamował przed zakrętem numer 3 i odwiedził żwirowe pobocze. Co ciekawe, Pietrow, który ostatecznie był dwunasty (+1,674), okazał się nieco szybszy od Heidfelda (+1,682).
Okrążenie LiuzziegoW drugiej połowie sesji kierowcy zaczęli sprawdzać miękką mieszankę. Vettel na tego rodzaju oponach wskoczył na czwarte miejsce (1.26,014). Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, pół godziny przed zakończeniem sesji wprowadzono na torze tryb wyścigowy, czyli ruchomego tylnego skrzydła można było używać tylko na prostej startowej. O poprawę czasów było zatem ciężko, a kierowcy zabrali się za sprawdzanie aut w konfiguracji na niedzielę. Mark Webber kręcił czasy w granicach 1 minuty i 31-32 sekund. W zbliżonym tempie poruszali się Alonso i Vettel. W ostatnich minutach sesji do gry włączyła się pogoda. Mżawka delikatnie zmoczyła asfalt i sędziowie ogłosili zmianę warunków pogodowych, przypominając jednocześnie o zakazie korzystania z DRS.
Najbardziej pracowity okazał się Sergio Perez z Saubera, który pokonał 39 okrążeń, ale niewiele mniej przejechali D’Ambrosio (36), Vettel (35), Kobayashi (35), Barrichello (34), Massa (34), Webber (33) i di Resta (33).
Wyniki kierowców Marussia Virgin sugerowały, że Timo Glock i Jerome D’Ambrosio mogą mieć podczas jutrzejszej czasówki problemy ze zmieszczeniem się w limicie 107% najlepszego czasu Q1, czyli innymi słowy z zakwalifikowaniem się do wyścigu.
W garażu HRT przez cały czas trwały gorączkowe prace nad przygotowaniem aut Tonio Liuzziego i Naraina Karthikeyana. W końcówce uruchomiono silnik Coswortha w F111 Włocha i Liuzzi zdołał pokonać okrążenie instalacyjne na oponach przejściowych.