BMW jest jedną z niewielu firm na świecie, które produkują pojazdy zarówno dwu-, jak i czterokołowe. I choć może zabrzmi to dziwnie, to właśnie motocykle BMW wychodzą i najlepiej. Przez kilkadziesiąt lat produkcji firma opracowała wiele rozwiązań (na przykład w układzie zawieszenia), które pod wieloma względami wyprzedzały swoje epoki. Firma
próbowała również produkcji skuterów; model C1 był pierwszym skuterem z dachem i pasami bezpieczeństwa niewymagającym używania kasku. Niestety wysoka cena nie pomogła mu w osiągnięciu sukcesu.
Teraz temat skutera BMW powraca. Po raz kolejny firma chce pokazać, na co ją stać. Najnowszy prototyp nie ma jednak dachu, a klientów chce kusić przede wszystkim świetną stylistyką i idealnym prowadzeniem. Po raz pierwszy w dużym skuterze zastosowano system zawieszenia z pojedynczym wahaczem, znany z dużych enduro marki.
Concept C, bo tak nazywa się skuter, napędza klasyczny 2-cylindrowy silnik benzynowy. Jego pojemność i moc nie zostały jeszcze podane, ale można się spodziewać pojemności od 600 do 800 cm3.
O dziwo nie zastosowano tu żadnego modnego układu hybrydowego. Tak naprawdę jedynymi futurystycznymi ekstrawagancjami, które pewnie nie znajdą się w gotowej, ostatecznej wersji produktu, są przednie światła oparte na diodach oraz zestaw zegarów zbudowany z dużych wyświetlaczy ciekłokrystalicznych.