Znajdziesz pod najbliższym barem z makaronem.
Jeśli nie jesteście stałymi bywalcami orientalnych barów lub nie znacie się na chińskiej astrologii, oświecę was: mamy właśnie rok metalowego tygrysa. Nieważne, jak skośnoocy do tego doszli, ważne, że tak fajna nazwa nie może się zmarnować. Tak przynajmniej twierdzi BMW i dla uczczenia tego roku (chyba troszkę spóźnionego, bo przecież zbliża się jego koniec) przygotowało BMW M3 Tiger Edition.





Auto ma pomarańczowy lakier, matowoczarne dodatki (szkoda, że nie ma tygrysich pasów) i głowy tygrysa wyszyte na zagłówkach. Samochód powstanie w 250 egzemplarzach i prawdopodobnie będzie można go zamawiać na całym świecie.



Ciekawe, co BMW wymyśli, gdy nastanie rok brązowej kaczki...