Fernando Alonso był najszybszy rano, a po południu wyprzedził go tylko Mark Webber. Wydaje się, że Ferrari będzie w czołówce także na Nürburgringu, ale zdaniem Hiszpana chłodne warunki sprawią, że przewaga Red Bulla dodatkowo wzrośnie.

– To był normalny piątek. Pierwsze wrażenia z jazdy autem tutaj są pozytywne, co potwierdza, że pracujemy w dobrym kierunku. Na Silverstone nie było cudu w związku z przepisami dotyczącymi wydechów. Nasz wynik zawdzięczaliśmy wielu poprawkom, które pojawiały się w samochodzie wyścig po wyścigu. Wróciliśmy do naszego poziomu konkurencyjności i nawet teraz jesteśmy w czołówce – mówił z zadowoleniem dwukrotny mistrz świata.

Większe szanse na zwycięstwo nad Red Bullem w Niemczech Ferrari mogłoby mieć, gdyby panowały nieco wyższe temperatury. – Chłód nie jest naszym sprzymierzeńcem. W tych warunkach przewaga Red Bulla jest jeszcze większa, ale musimy dostosować się do sytuacji. Niskie temperatury mogą także wpłynąć na naszą strategię w kwalifikacjach, jeśli wziąć pod uwagę, że nie jest łatwo znaleźć odpowiedni moment na pokonanie szybkiego kółka. Jeśli się rozpada, sytuacja stanie się jeszcze bardziej skomplikowana – przewidywał Alonso.