Windows 8 będzie umiał sam się zreinstalować

http://pclab.pl/zdjecia/artykuly/nap...in8rec_ico.png

Włoski serwis windowsette.com dotarł do ściśle tajnej (jak widać niezbyt dokładnie chronionej) prezentacji Microsoftu przeznaczonej do wewnętrznego użytku, traktującej o nowych funkcjach mających zostać wprowadzonych w najnowszej wersji systemu operacyjnego tego producenta.

Z pokazu slajdów, oprócz tego, co było już wiadome na temat Windows 8, wywnioskować można wprowadzenie ulepszeń do narzędzia Odzyskiwania systemu.

Największym problemem systemów z rodziny Windows jest spadek wydajności po dłuższym czasie użytkowania. Instalowanie i usuwanie programów, zmiana ustawień, sprzętu – wszystko to powoduje zaśmiecenie systemu i w rezultacie jego wolniejsze, niż od razu po instalacji, działanie. Microsoft chce wprowadzić w nowej wersji Windows usprawnienie, dzięki któremu nie będzie konieczna ponowna instalacja „czystego” systemu i jego konfiguracja, proces zazwyczaj żmudny i czasochłonny.

Możliwe stanie się takie zresetowanie Windows, po którym zostaną zachowane wszystkie dane użytkownika, ustawienia systemu oraz programów (i same programy), lecz wszystkie podstawowe komponenty przejdą ponowną instalację. Podobnie będzie można postąpić z programami – proces ten będzie automatyczny w przypadku aplikacji pobranych z internetowego sklepu Microsoftu, natomiast pozostałe będzie można reinstalować ręcznie.

Takie zabiegi odmłodzą ponoć system i zoptymalizują jego działanie. Zanim jednak przekonamy się jak faktycznie sprawuje się nowa funkcja, czeka nas jeszcze sporo tradycyjnych reinstalacji Windows.

http://pclab.pl/zdjecia/artykuly/nap...n-Reset-01.png

http://pclab.pl/zdjecia/artykuly/nap...n-Reset-02.png


http://pclab.pl/zdjecia/artykuly/nap...n-Reset-03.png

Nie wierzę w to prawie w ogóle, 99% fake...cały Microsoft z Gatesem na czele mówili, że Win7 to ostatni WINDOWS i teraz pracują nad kompletnie nowym systemem. Czytałem o tym w sumie kawałek czasu temu, to było jakoś może miesiąc-dwa po premierze Win7, co nieco mogło się zmienić ale Vista ich chyba nauczyła, że nie warto pchać nowinek do starego systemu. Przydałoby się coś kompletnie nowego i totalnie rewolucyjnego...co ? Nie mam pojęcia i głowy do tego o 1:36 [czemu ja jeszcze nie śpie ? :) ].

ponoć mają stworzyć system, który nie będzie znajdował się na dysku, tylko korzystał z neta - logujesz sie gdziekolwiek jesteś i masz wszystkie swoje pliki na każdym kompie.. wg. mnie to zdeczka dziwne i przekonamy się jak wprowadzą takie cuś w życie.. Jednak zapewne nie będzie to w ciagu najblizszych kilku lat.. wyobraźcie sobie wysłanie filmu 4,5GB na serwer, mając moje łącze?? zgroza.. ponad dobe ;/

Z tekstu rozumiem że Winshit sam sobie nakładki robi. Takie coś robią dzieci jak się nie znają a chcą reinstalke systemu zrobic. Czyli to żadna nowość.

Co do samej strategi m$ to co 2-3 lata będziemy doświadczać nowego systemu. M$ chce stworzyć coś na wzór linuksa czyli instalacje modułową. System z wersji home w jednej chwili robi się ultimate. Jednak tego nie można do windy wrzucić. Więc raz na kilka[naście] lat będzie dobry win a reszta chłam by zapchać rynek.

Prosty przykład po wydaniu W98 ludzie dopiero przesiadali sie na XP w miarę możliwości pomijając Me. Obecnie jet identycznie. Viste omija się szerokim łukiem by wskoczyć na 7. Czyli Me i vista to zapchaj dziury

...a Win2k ? ;) Kompletna kalka Win98 tylko z nowymi ikonami i może parę nowych funkcji. A ME miał mój kumpel kiedyś i dobry był to system bo pierwszy w NT [New Technology, zupełnie inne jądro niż pozostałe]. Sytuacja taka sama jak z Vistą i Seven. Millenium był prototypem, a XP dopiero gotowym [tylko jednak sporo się różniącym] systemem. Tak samo Vista i Seven...ale mam Siódemkę z pół roku, Vistę miałem ponad rok i za wielkiej różnicy nie czuję prócz fajniejszego paska Startu. :)

Swoją przygodę z komputerami zaczynałem od Me. Miałem ten system 2 czy 3 lata i nie doświadczyłem żadnej awarii. Nic z wymienionych wad Me nie miało miejsca. System cały czas działał sprawnie. 1 i jedyny problem jaki miałem wynikał że braku antywirusa. Nie miałem wtedy jeszcze neta a gry zawsze pożyczałem od 1 kolesia który był pewny i nigdy żaden syf się nie dostał. Do chwili kiedy zacząłem brać gry z innego źródła..i wtedy jakiś wirus i...potrzebny był format. Wtedy postanowiłem spróbować XP i na nim zostałem. Choć czasami tęskniłem za bezawaryjnością mojego Me. Xp niestety szalał. Tak co 3-4 miesiące coś się psuło. Jakiś sterownik wypadał..itd. Czasami przydał się format. 2 lata temu zakupiłem laptopa z Vistą trochę zniesmaczony gdyż naczytałem się na internecie opinii userów. Na moje szczęście były to opinie subiektywne. System działał 2 lata bez ani jednej awarii.Jak się zasyfiał dawałem naprawę systemu Przyzwyczaiłem się do tych funkcji które wielu wkurzają. Po 2 latach bezawaryjnej pracy przesiadłem się na 7. Widzę pewne różnice. Praca na tym systemie jest przyjemnie. I pewnie zaraz zjedzą mnie pingwiniarze ale co warto powiedziać każdy kolejny win idzie z duchem czasu i z trendem który jest w całej informatyce.Instalacja systemu zajeła mi niecałe 30 min. i tyle. nie musiałem instalować 100tys sterowników do każdego sprzętu. Jak ktoś lubi dłubać niech bawi się w linuxa. ale 90% społeczeństwa woli się w to nie bawić. Obrazuje to choćby ten żart który mówi o sterownikach do pewnego urządzania-na cd są sterowniki do windowsa. użytkownicy linuxa sami sobie poradzą a ci od maca już się przyzwyczaili się do tego że każdy ma ich w du...

Rany kiedy ta firma dopracuje jeden system zamiast wymyślać nowy . Co może za pół roku będzie Windows 9 potem 10 itd. aż się cyfry skończą. I żaden nie będzie na tyle dobry aby go zainstalować bez kłopotów.

Ich recepta na kasę jest prosta - jak tylko większość ludzi przesiądzie się na windows X, to oni wypuszczą system Y, gdzie za przejście z X na Y będzie płatne, będzie trzeba zmieniać sprzęt, kupować nowe systemy Y, blablabla. Tak było z Vistą, tak było z 7, tak będzie z 8, 10, 10000 i 13024789134729038270. Szybki skok na kasę i już. A dopracować czegoś w 100% się nie da - we wszystkim co człowiek stworzył jest niedoskonałość.

No właśnie, tak jak większość osób zauważa microsoft próbuje wyciągnąć z userów więcej kasy ... cyfry niestety się nie skończą :P

Swoją przygodę z Gatsem i komputerami zacząłem na starym poczciwym AMD K6 200 MHz 96 MB Ram Grafika 64MB na tym sprzęcie Win 98 chodził świetnie, chcąc się pobawić zainstalowałem 2000 Professional - ten system wspominam bardzo mile - wszystko chodziło idealnie ... pomimo sprzętu. Jako że wtedy miałem nikłe pojęcie o komputerach i informatyce zainstalowałem na wspomnianym wyżej sprzęcie Windows XP ... nie pytajcie jak to chodziło - czas logowania wynosił ~30minut xD na nowym sprzęcie mam XPeka i jestem zadowolony, choć często muszę robić format :(

Pracowałem tez na Windows 7 HP na lapku Toshiby i powiem szczerze że byłem mile zaskoczony - lapek miał kiepskie parametry, lecz windows chodził płynnie i bez zacięć.

Wracając do głównego tematu - wyciek informacji pewnie był zamyślonym działaniem marketingowym Microsoftu, który chce zrobić jak największy szum wkoło ich nowego systemu :P

Gdyby cena win 7 ultimate nie była aż tak wysoka, kupiłbym go bo to najlepszy system M$ jaki widziałem. XP naprawde, tylko o milimetry daje ciała (tutaj to chyba "kodu" xD). Jezeli macie jakieś informacje o tym, gdzie można kupić ten system, chociażby używany za 4 stówki - proszę pisać.


@ topic - już teraz w Win 7 jest taki mechanizm, przynajmniej na netbooku MSI Wind U130 - tam gdy tylko system wykryje zmianę w rozmiarze głównych plików uruchomieniowych lub, co gorsza - brak jakiegoś - od razu uruchamia odzyskiwanie systemu z dodatkowej partycji ;) To, co M$ zaprezentował na screenach to czyste popisy ;)