Wątek: Rajdy Samochodowe

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15
  1. #1 Rajdy Samochodowe 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Adam Małysz: Wielkie rajdowe przeżycie



    Adam Małysz, który został zmuszony do wycofania się z powodu awarii samochodu z Hungarian Baja, eliminacji mistrzostw Europy w rajdach terenowych, myśli już o następnej imprezie.- Mimo problemów to było wielkie przeżycie - powiedział po powrocie z Węgier.

    Jakie ma pan wrażenia po debiucie jako kierowca z licencją?

    Adam Małysz: Start w Hungarian Baja był w pewnym stopniu sukcesem. Mogłem sprawdzić się jako kierowca rajdowy, porównać się do innych ekip i przekonać na własnej skórze, jak trudne decyzje czasami trzeba w tym sporcie podejmować. Z tej strony zrealizowaliśmy z zespołem RMF Caroline Team zakładane cele. Oczywiście mam ogromny niedosyt jeżdżenia. Miałem nadzieję na pościganie się na wszystkich odcinkach i trochę mi żal, że zapisy regulaminowe nie pozwoliły na dalszą jazdę. Niestety, czasami technika spłata figla.

    Pana nauczycielem jest Rafał Marton. Jak ocenia pan współpracę?

    - Dzięki olbrzymiemu wsparciu z jego strony udało mi się przygotować do trudnych warunków już wcześniej. Rafał jest bardzo dobrym nauczycielem, co widać było na metach poszczególnych etapów, które przejechaliśmy. Tylko dzięki jego wsparciu i zespołu pokonaliśmy znakomicie odcinki i samo to daje ogromną satysfakcję. Nie mogę się doczekać kolejnego rajdu i kolejnych wyzwań. Mam niesamowite przeżycia po Hungarian Baja.

    Wiadomo, że w takich rajdach zdarzają się awarie, uszkodzenia samochodu, po których trudno jest wrócić do rywalizacji. Bywa, że załogi się wycofują. Czy przypadek na Węgrzech nie zniechęcił pana?

    - W żadnym wypadku nie ma mowy o zniechęceniu. Zawsze chciałem jeździć, a usterki się zdarzają najlepszym. Takie zdarzenie nie może pozbawić marzeń. Wiem, że zespół ciężko pracuje nad samochodem, usprawnia go i modyfikuje, żeby takie sytuacje się nie zdarzały; z treningu na trening widać różnice. Ale wiem też, że trudno wszystko przewidzieć; po to startujemy w rajdach i trenujemy, aby wyłapać słabostki. Sam Rafał, dzięki doświadczeniu, jest w stanie wyjaśnić i pomóc mi zrozumieć to, co dzieje się z samochodem. Ale w przypadku tej awarii sam wiedziałem, że ze względów regulaminowych nie mogę jechać dalej.

    Jakie ma pan plany na najbliższe tygodnie?

    - Bierzemy pod uwagę udział w co najmniej kilku imprezach. Szykujemy się teraz do bicia rekordu prędkości w jeździe terenowej na poligonie w Żaganiu. Potem rajd Węgry-Rumunia. W październiku zmierzymy się z pustynią w Maroku.

    Wszystko zapewne podporządkowuje pan Dakarowi. Żyje już pan tą imprezą czy raczej o niej nie myśli i skupia się na razie na przygotowaniach?

    - Udział w rajdzie Dakar jest celem wszystkiego, co teraz robimy. Każdy trening i każde zawody mają nas przygotować do startu w Ameryce Południowej. Jeżeli dane mi będzie powalczyć z najlepszymi kierowcami, na pewno nie będę unikał rywalizacji, ale celem jest samo przejechanie trasy i osiągnięcie mety. Teraz muszę zdobyć doświadczenie, aby w kolejnych latach móc walczyć o miejsca. W najbliższym Dakarze, rywalizację o podium zostawiam Łukaszowi Łaskawcowi, który pojedzie na quadzie w barwach RMF Caroline Team i który już teraz pokazuje, że może Dakar wygrać.

    W pana życiu niewiele się chyba zmieniło po zakończeniu kariery skoczka narciarskiego. Znowu nie ma pana w domu - treningi, starty, załatwianie spraw. Czy żona to akceptuje?

    - Wbrew pozorom zmieniło się bardzo dużo. Oczywiście treningi i rajdy zajmują dużo czasu, ale mogę spokojnie myśleć o urlopie. Mogę już teraz zaplanować wyjazd na narty, które kocham. Pomiędzy startami i treningami mogę również więcej czasu poświęcić na życie rodzinne. A przy okazji spełniam swoje marzenia.

    Ma pan czas na coś innego, niż ... samochód, np. na kino, telewizję, książkę, wizyty u przyjaciół, wyjście do pubu?

    - Właśnie teraz mogę częściej przebywać z żoną, ze znajomymi. Oczywiście spełnianie marzeń wymaga poświęcenia czasu, ale po pierwsze jest on mile spędzony, a po drugie - nie szwędam się po domu bez celu. Mogę robić to co lubię, w czasie pomiędzy zabawą zadbać o bliskich.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  2. Jeden użytkownik podziękował użytkownikowi El-Polako za ten post:

    Limonka (04-01-12)

  3. #2 Odp: Rajdy Samochodowe 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Małysz miał wypadek. Dachował



    Były skoczek narciarski, a obecnie kierowca rajdowy Adam Małysz miał wypadek podczas rajdu samochodowego w Żaganiu. Na szczęście nic mu się nie stało.

    Samochód prowadzony przez polskiego byłego skoczka wypadł z trasy na zakręcie. Według wstępnych ustaleń stało się to przy prędkości 170 km/h.

    Po wypadku Adam Małysz o własnych siłach opuścił samochód. Doznał jedynie niewielkich obrażeń ciała.

    Do momentu wypadku Małyszowi szło bardzo dobrze. Zdołał on pobić rekord prędkości rajdu, na jednej z prostych jechał 176 km/h.

    Adam Małysz: Gdyby to mnie zniechęcało, nie byłbym Adamem Małyszem

    - Natychmiast zgasiłem samochód i podjąłem próbę wyjścia przez lewe drzwi. W końcu wydostałem się prawymi - powiedział Małysz.

    Zobacz co jeszcze powiedział Małysz »

    Pilot Małysza: To był pierwszy dach Adama

    - Na jednym z wolniejszych fragmentów pętli toru Adam dachował. Najprawdopodobniej złapał gumę i na zakręcie auto postawiło bokiem i poleciało na dach - powiedział pilot Adama Małysza Rafał Marton.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  4. #3 Odp: Rajdy Samochodowe 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Rajd Polski. Wyniki utrzymane, Kajetanowicz mistrzem kraju



    Kajetan Kajetanowicz pozostał zwycięzcą Rajdu Polski i obronił tytuł mistrza kraju - takie są skutki odrzucenia przez Zespół Sędziów Sportowych (ZSS) protestu zespołu Cersanit Rally Team Michała Sołowowa.

    Posiedzenie ZSS odbyło się w środę w Genewie w siedzibie Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA), a jego członkowie decyzję podjęli po zapoznaniu się z informacją Wydziału Technicznego FIA.

    ZSS zdecydował, że protest Cersanit Rally Team poddający w wątpliwość zgodność z przepisami niektórych części samochodu Kajetanowicza jest bezzasadny i utrzymał końcową klasyfikację tegorocznej edycji Rajdu Polski.

    Ekipa Michała Sołowowa zapowiedziała, że nie będzie się odwoływać od tej decyzji.

    Jadący Subaru Impreza Kajetanowicz wygrał 68. Rajd Polski, wyprzedzając Sołowowa (Ford Fiesta S2000). Wyniki zostały jednak zawieszone, gdyż ten drugi złożył oficjalny protest. ZSS zdecydował, że części samochodu Kajetanowicza, m.in. silnik i skrzynia biegów, zostały zaplombowane, by specjaliści mogli zbadać ich zgodność z homologacją.

    Kajetanowicz jest piątym w historii kierowcą, który dwa razy z rzędu triumfował w Rajdzie Polski. Poprzednio udało się to w latach 1989-90 Belgowi Robertowi Droogmansowi.

    Dzięki temu w końcowej klasyfikacji mistrzostw Polski, już po zgodnym z regulaminem odjęciu punktów za najsłabszy występ w sezonie, Kajetanowicz zgromadził 195 pkt i o 7,5 pkt wyprzedził Francuza Bryana Bouffiera oraz o 12 Sołowowa.

    - Dla mnie rajdy są czymś zupełnie wyjątkowym. Poświęciłem im całe swoje życie. Zawsze byłem i jestem pewien, że nasz samochód - przygotowywany przez Rallytechnology - jest w pełni zgodny z przepisami. Robimy wszystko, by wizerunek naszych sponsorów i całego zespołu był właściwy, a poziom rywalizacji zgodny z duchem sportu. Tego oczekują od nas partnerzy i tego wymagamy też od siebie.

    - Pasjonująca rywalizacja podczas bardzo trudnego Rajdu Polski z pewnością wywoływała gęsią skórkę u niejednego kibica. Daliśmy z siebie absolutnie wszystko. Teraz oficjalnie możemy cieszyć się z drugiego zwycięstwa w Rajdzie Polski oraz wywalczenia drugi raz z rzędu tytułu mistrza Polski - powiedział po otrzymaniu informacji z Genewy Kajetanowicz.

    Wyniki końcowe 68. Rajdu Polski:

    1. Kajetan Kajetanowicz (Subaru Impreza) 2:09.07,6

    2. Michał Sołowow (Ford Fiesta S2000) strata 10,3

    3. Grzegorz Grzyb (Peugeot 207 S2000) 26,3

    Klasyfikacja końcowa MP-2011 (po odliczeniu najsłabszego wyniku w eliminacjach):

    1. Kajetanowicz 195 pkt

    2. Bryan Bouffier (Peugeot 207 S2000) 187,5

    3. Sołowow 183

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  5. #4 Odp: Rajdy Samochodowe 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Ogier lepszy od gwiazd Formuły 1



    Kierowca rajdowy Sebastien Ogier zwyciężył w indywidualnych wyścigach w Race of Champions w Duesseldorfie. Francuz pokonał w ESPRIT Arena gwiazdy Formuły 1, w tym Niemców Sebastiana Vettela i Michaela Schumachera.

    W finałowej rywalizacji w 25. edycji imprezy Ogier okazał się lepszy od wielokrotnego zwycięzcy 24-godzinnego wyścigu w Le Mans Duńczyka Toma Kristensena.

    Do fazy pucharowej Francuz awansował jako pierwszy z grupy A, w której pokonał m.in. byłego kierowcę Formuły 1 Szkota Davida Coultharda. Komplet zwycięstw w grupie C odnotował siedmiokrotny mistrz świata Schumacher, który później w ćwierćfinale wyeliminował Vettela.

    W zawodach startowali także inni kierowcy F1: Francuz Romain Grosjean, Rosjanin Witalij Pietrow czy tegoroczny wicemistrz świata Brytyjczyk Jenson Button.

    Vettel i Schumacher, startujący jako Team Germany, wygrali w sobotę wieczorem rywalizację drużynową, pokonując w decydującym wyścigu Team Nordic złożony z Kristensena i fińskiego pilota rajdowego Juho Hanninena.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  6. #5 Odp: Rajdy Samochodowe 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Rajd Dakar 2012. Krzysztof Hołowczyc liderem



    Krzysztof Hołowczyc był drugi na wtorkowym etapie Rajdu Dakar z Santa Rosa do San Juan. Ale wyprzedził na trasie o ponad pięć minut dotychczasowego lidera Stephane'a Peterhansela i prowadzi w klasyfikacji generalnej kierowców.

    Trzeci etap rajdu wydawał się wymarzony dla Polaka, który zanim zajął się startami w rajdach terenowych, ścigał się po szosie i szutrach. Ziemno-kamienista trasa była pozbawiona wydm i piachu. Polak to wykorzystał od początku trzymając się czołówki. Na każdym z punktów pomiarowych do najszybszego kierowcy nie tracił więcej niż minutę. Prowadzący się zmieniali. Początkowo prowadził Peterhansel, ale w drugiej części trasy tracił czas. Ostatecznie Francuz stracił do zwycięzcy etapu Hiszpana Naniego Romy 6 min. 23 s. Polak przyjechał na metę w San Juan drugi ze stratą 1 min. 9 sek.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  7. #6 Odp: Rajdy Samochodowe 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Rajd Dakar 2012. Kłopoty Jakuba Przygońskiego na 3. etapie



    Polak zatrzymał się na 68. kilometrze odcinka specjalnego z powodu awarii motocykla. Polak przed startem 3. etapu Rajdu Dakar z San Rafael do San Juan (561 km z czego 270 km odcinka specjalnego) był czwarty w klasyfikacji generalnej.

    Przygoński ma problem z silnikiem. Próbuje go naprawić na trasie. Awaria wygląda na poważną, bo jego koledzy z teamu Jacek Czachor i Marek Dąbrowski jadą dalej. Nie zatrzymali się by pomóc mu w reperowaniu maszyny.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  8. #7 Odp: Rajdy Samochodowe 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Rajd Dakar 2012. Machacek zrezygnował, polscy quadowcy jadą dalej



    Czech Josef Machacek, pięciokrotny triumfator Rajdu Dakar w kategorii quadów, zrezygnował z jazdy po tym, gdy organizatorzy definitywnie odrzucili protest zespołu KM Racing dotyczący niezgodności sprzętu z homologacją. Dwóch Polaków wystartowało do 3. etapu.

    Podczas kontroli okazało się, że siedem quadów zbudowanych przez Czecha nie spełnia wymagań organizatorów. Zamontowane były w nich silniki z motocykli 900 ccm, których pojemność - zgodnie z homologacją - zmniejszono do wymaganej 750 ccm.

    - Przedstawiliśmy sędziom wszystkie wymagane dokumenty jak również świadectwo homologacji. Spór dotyczy artykułu 2 paragrafu 37 punkt 3 regulaminu dla motocykli i quadów. Ten paragraf jest jednak identyczny co do słowa, jak w poprzednim Dakarze - powiedział Machacek. Dodał, że nie interesuje go rywalizacja poza oficjalną klasyfikacją, dlatego wycofuje się z rajdu.

    Takie quady mają m.in. Łukasz Łaskawiec, Maciej Albinowski (obaj RMF Caroline Team) i Rafał Sonik (ATV). Jednak polscy zawodnicy wystartowali we wtorek na trasę trzeciego etapu z wyjątkiem Albinowskiego.

    - Maciek nie wyjechał z przyczyn technicznych. W poniedziałek z problemami ukończył drugi etap. We wtorek nie udało mu się stawić na starcie w regulaminowym czasie. Prawdopodobną przyczyną była awaria układu elektrycznego silnika, w następstwie zagotowania się paliwa na trasie drugiego odcinka specjalnego - poinformował rzecznik RMF Caroline Team Kamil Wnuk.

    Z pechowej siódemki odwołania dwóch kierowców - Francuza Christophe'a Declercka i Włocha Norberto Canganiego - zostały rozpatrzone pozytywnie na ich korzyść i powrócili oni ze specjalnie utworzonej klasy 3 do klasyfikacji generalnej.

    Trzeci, wtorkowy etap prowadzi z San Rafael do San Juan. Długość odcinka dojazdowego - 291 km; odcinek specjalny - 270 km dla motocykli i quadów, 208 km dla samochodów i ciężarówek.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  9. #8 Odp: Rajdy Samochodowe 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Rajd Dakar 2012. Krzysztof Hołowczyc wygrał etap po raz pierwszy w karierze



    Żaden polski kierowca nigdy nie wygrał etapu podczas Rajdu Dakar. Hołowczyc dokonał tego po raz pierwszy w czwartek na skróconym 423-kilometrowym etapie z Chilecito do Fiambali. W klasyfikacji generalnej zajmuje doskonałą drugą pozycję. Odrobił prawie połowę strat z poprzedniego dnia.

    Hołowczyc na trasę czwartkowego etapu ruszył dopiero jako czwarty kierowca, bo takie miejsce zajął na poprzedniego dnia. Organizatorzy przewidzieli chyba, że za plecami lidera Stephane'a Peterhansela mogą dziać się emocjonujące rzeczy, bo drugiego kierowcę puścili na trasę z sześciominutowym odstępem. I działo się. Podobnie jak dzień wcześniej a trasie szalał Katarczyk Nasser Al-Attiyah i znów miał problemy ze swoim hummerem. Tym razem jednak tym, który wykorzystał jego problemy z chłodnicą na 155 kilometrze odcinka specjalnego. był Krzysztof Hołowczyc. Katarczyk musiał się zatrzymać na prawie pół godziny i ma coraz mniejsze szanse na obronę tytułu sprzed roku. Polak miał niewielki kłopoty tylko około 120 kilometra OS-u, ale ostatnią część trasy przejechał najlepiej ze wszystkich kierowców w stawce. Choć na wcześniejszych etapach najgorzej spisywał się na piaszczystej nawierzchni, to tym razem białe wydmy wokół Fiambali nie sprawiły mu większego kłopotu. Hołowczyc najwyraźniej je lubi. W zeszłym roku na 10. etapie Dakaru, który odbywał się w tej samej okolicy, a kończył w Chilecito, zajął drugie miejsce. Etapowe zwycięstwo to jednak jego życiowy sukces. Drugie miejsce zajmował do tej pory dwa razy (poza zeszłym rokiem jeszcze na przedostatnim etapie w 2009 r.). Trzeci był też dwukrotnie - na ostatnich etapach edycji 2009 i 2011. Pierwszy nie był nigdy.

    Zresztą żaden polski kierowca nigdy nie wygrał etapu w tym rajdzie. Takimi sukcesami mogą się pochwalić tylko quadowcy. Rafał Sonik w 2010 r. i Łukasz Łaskawiec w poprzedniej edycji wygrywali ostatnie etapy rajdu. Te kończące odcinki - stosunkowo mniej wymagające - stawały się powoli specjalnością Polaków. Hołowczyc w tym roku udowadnia, że może jechać dobrze również w tych najtrudniejszych.

    Bo piąty etap rajdu był już szalenie trudny. Piach wokół Fiambali jest drobniutki i sypki. Kierowcom sprawia olbrzymie trudności a większość czwartkowej trasy wiodła właśnie po piachu. Blisko dwadzieścia minut stracił na niej dotychczasowy wicelider rajdu Giniel De Villiers z RPA. Ostatecznie drugi za Hołowczycem na mecie był kierujący hummerem Amerykanin Robby Gordon (strata 1 min. 1s), a trzeci Peterhansel jadący tak jak Hołowczyc mini all4 racing, który przyjechał 3 min. 52 s za Polakiem.

    I szczególnie przewaga nad Francuzem, kolegą z X-raid teamu, ucieszyła Polaka. Oznacza to, że odrobił blisko połowę strat do niego w klasyfikacji generalnej. Jest drugi ze stratą 4 min. 18 s. Trzeci w całym rajdzie jest na razie Hiszpan Nani Roma, traci jednak do Peterhansela ponad 10 minut. Al-Attiyah przez problemy techniczne powiększył stratę do lidera do ponad 50 minut i spadł w klasyfikacji generalnej na ósme miejsce. Na razie trzy mini zajmują całe podium południowoamerykańskiego rajdu.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  10. #9 Odp: Rajdy Samochodowe 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Rajd Dakar 2012. Szósty etap odwołany



    Z powodu bardzo złej pogody w Andach szósty etap Rajdu Dakar z Fiambali do Copiapo został odwołany. Cały rajd przejedzie konwojem przez Andy, bo granica argentyńsko-peruwiańska została na noc z czwartku na piątek zamknięta.

    Decyzję o zamknięciu granicy na przejściu Paso de San Francisco na noc władze chilijskie podjęły w czwartek wieczorem. Powodem były intensywne deszcze i śnieg. To właśnie tamtędy, na wysokości 4700 m.n.p.m uczestnicy mieli przejechać Andy. Szósty etap mógł być niezwykle malowniczy, bo startując z wydm wokół Fiambali prowadził przez góry, a kończyć miał się w pustynnym chilijskim Copiapo.

    Ostatecznie rajd przekroczy Paso de San Francisco w konwoju, a w piątek kierowcy nie będą rywalizować na trasie. Bez przeszkód powinien się odbyć sobotni etap z Copiapo do Antofagasty. Po nim będzie dzień przerwy.

    Czwartek dla Hołowczyca. Historyczny wyczyn

    Żaden polski kierowca nigdy nie wygrał etapu podczas Rajdu Dakar. Hołowczyc dokonał tego po raz pierwszy w czwartek na skróconym 423-kilometrowym etapie z Chilecito do Fiambali. W klasyfikacji generalnej zajmuje doskonałą drugą pozycję. Odrobił prawie połowę strat z poprzedniego dnia.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  11. #10 Odp: DAKAR 2012 (Rajdy Samochodowe) 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    226 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Rajd Dakar 2012. Motocyklowy przekładaniec



    Jeśli dziś czwartek, do wygrywa Cyril Despres - można powiedzieć po piątym etapie Rajdu Dakar z Chilecito do Fiambali. Motocykliści przejechali 337 km z czego tylko 186 km odcinka specjalnego, skróconego nad ranem z powodu deszczu. Francuz wciąż prowadzi w klasyfikacji generalnej. Dobrze poradził sobie Jacek Czachor, który był 18.

    Zmienia się krajobraz, organizatorzy zmieniają trasę, ale jedno się nie zmienia. Rywalizacja toczy się wyłącznie między Despresem, a Hiszpanem Markiem Comą. Obaj motocykliści KTM octatnio zaczęli wygrywać etapy na zmianę. W środę triumfował Coma więc prawem serii w czwartek przyszła kolej na wygraną Francuza. I tak się stało. Tym razem Despres wyprzedził Comę o zaledwie 1 min. 41 s. Za to nad pozostałymi motocyklistami obaj wypracowali ponad dziesięciominutową przewagę. Nie przeszkodziło im nawet to, że w pewnym momencie obaj znacznie zboczyli z trasy na północ i musieli zawracać.

    To jednak drobnostka przy kłopotach ich rywali. W czwartek za plecami Despresa i Comy najszybszy był Hiszpan Joan Barreda Bort (strata 12 min. 42 s), który był już trzeci na drugim etapie, ale w klasyfikacji generalnej zajmuje odległe miejsce. Ponad 2,5 h stracił na piaskach Fiambali Holender Frans Verhoeven, który dzień wcześniej był trzeci. Kolejne 20 min do liderów. stracił trzeci w klasyfikacji generalnej Portugalczyk Helder Rodrigues, ale utrzymał swoje miejsce.

    Bardzo dobrze spisał się Jacek Czachor, który był 18. ze stratą 27 min. 56 s do Despresa. Drugi z motocyklistów Orlen Teamu, Marek Dąbrowski stracił 53 min 21 s i był 40. W klasyfikacji generalnej Czachor jest 20. a Dąbrowski 35.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Informacje o wątku
Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Tagi dla tego wątku

Zobacz tagi

Bookmarks
Bookmarks
Uprawnienia umieszczania postów
  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •