GP Australii




Nazwa toru:Albert Park

Długość toru:5,303 km

Rekord toru:1.24,125 (Michael Schumacher, Ferrari, 2004)

Liczba okrążeń :58

Zwycięzca roku 2009:Jenson Button (Brawn)

W Melbourne tradycyjnie odbywa się pierwszy wyścig sezonu. Dopiero po raz drugi australijska metropolia odstąpiła Bahrajnowi przywilej rozegrania inauguracyjnych zawodów w nowym sezonie mistrzostw świata. Mimo tego kierowcy i ich zespoły z radością udają się w daleką podróż na Antypody. Dodatkową atrakcję stanowi specyficzna, bardzo przyjazna atmosfera panująca w słynnej australijskiej metropolii oraz konfiguracja lubianego przez zawodników pół-ulicznego toru.

Trasa wytyczona jest na drogach publicznych w Parku Alberta, nieopodal centrum miasta. Jak na obiekt uliczny tor w Melbourne jest dosyć szybki. Trzykrotnie bolidy Formuły 1 przekraczają tutaj prędkość 300 km/h, a średnia prędkość na dystansie okrążenia wynosi około 225 km/h.

Tor Albert Park jest trudny ze względu na liczne wyboje, szczególnie uciążliwe w niektórych strefach hamowania. Hamulce są tutaj mocno obciążone, a przyczepność niska – choć rośnie gwałtownie w trakcie weekendu wyścigowego, ponieważ auta zostawiają coraz więcej gumy na torze. Poszukiwanie optymalnych ustawień bolidu to stała walka z podsterownością oraz brakiem trakcji na wyjściu z wolnych zakrętów.

Ponieważ w Parku Alberta koniecznie jest osiąganie wysokich prędkości maksymalnych, w samochodach nie ustawia się maksymalnego docisku aerodynamicznego. Przez to przyczepność jest jeszcze mniejsza, co kierowcy odczuwają szczególnie w wolniejszych zakrętach, pokonywanych na drugim biegu.

Grand Prix Australii organizowana jest w Melbourne od 1996 r., kiedy wyścig został przeniesiony z Adelajdy. Historia Albert Parku jest związana z Formułą 1 od znacznie dłuższego czasu. W latach 1953 i 1956 odbyły się tam dwa wyścigi F1, nie zaliczane jednak do cyklu mistrzostw świata. Wyścig pozostaje w Melbourne pomimo faktu, że co roku organizatorzy tej imprezy odnotowują wielomilionowe straty finansowe, a wśród mieszkańców nie brakuje przeciwników głośnej i paraliżującej życie miasta rozrywki. Zdaniem ekspertów przyszłość Grand Prix Australii w tym mieście jest mocno niepewna.



GP Malezji




Nazwa toru:Sepang International Circuit, Kuala Lumpur

Długość toru:5,543 km

Rekord toru:1.34,223 (Juan Pablo Montoya, Williams, 2004)

Liczba okrążeń:56

Zwycięzca roku 2009:Jenson Button (Brawn)

Grand Prix Malezji uznawana jest za najbardziej wyczerpujący wyścig Formuły 1. Panujące tu zazwyczaj bardzo wysokie temperatury nie stanowiłyby tak wielkiego problemu, gdyby nie wilgotność powietrza, która może przekraczać nawet 90 procent! W rezultacie półtorej godziny spędzane podczas wyścigu w rozgrzanych kokpitach kierowcy porównują do pobytu w saunie. Tyle, że zamiast się relaksować, muszą być przez cały czas w stu procentach skoncentrowani. To dla nich najcięższy sprawdzian kondycji. Dodatkowym wyzwaniem jest nieprzewidywalna pogoda, charakterystyczna dla tych okolic. W zeszłym roku tropikalna ulewa sprawiła, że wyścig przerwano przed czasem i po raz pierwszy od Grand Prix Australii 1991 przyznano kierowcom i zespołom połowę punktów.

Jeśli chodzi o konfigurację, największym wyzwaniem na urozmaiconej trasie są dla kierowców długie, wymagające zakręty. Przez lata jazda po nich zrobiła się trudniejsza ze względu na coraz większą liczbę wybojów. Poza tym jezdnia na torze Sepang jest wyjątkowo szeroka, co ułatwia walkę o pozycje i umożliwia pokonywanie niektórych sekcji różnymi torami jazdy bez wyraźnej straty czasu, co w wyścigach zdarza się bardzo rzadko. Średnia prędkość bolidów na liczącym 5,5 kilometra okrążeniu wynosi około 210 km/h, a bardzo wysoka wilgotność powietrza oraz upały sprawiają, że Grand Prix Malezji jest ciężkim sprawdzianem dla kierowców oraz ich maszyn. Dużym wyzwaniem dla inżynierów i mechaników jest optymalne wyregulowanie układu chłodzenia.

Na torze Sepang samochody mają naturalną tendencję do nadsterowności, a dodatkowe problemy sprawia stosunkowo wyboista nawierzchnia. Na trasie zawodnicy znajdą ciekawe kombinacje wolnych oraz szybkich zakrętów. Dlatego niezwykle ważne jest optymalne zbalansowanie auta – szczególnie potrzebne na bardzo szybkiej kombinacji lewego i prawego łuku numer 5 i 6. Przedostatni zakręt prowadzący na długą „tylną” prostą ma dwa punkty dojazdu do krawędzi i osiągnięcie idealnej stabilności auta w tym miejscu jest wyjątkowo trudne. Sepang był pierwszym torem Formuły 1 zaprojektowanym od początku do końca przez niemieckiego inżyniera Hermanna Tilke, który obecnie czuwa nad budową oraz udoskonalaniem wszystkich obiektów F1.


GP Chin






Nazwa toru:Shanghai International Circuit, Szanghaj

Długość toru:5,451 km

Rekord toru:1.32,238 min. (Michael Schumacher, Ferrari, 2004)

Liczba okrążeń:56

Zwycięzca roku 2009:Sebastian Vettel (Red Bull)

Shanghai International Circuit położony jest na zachodnich krańcach Szanghaju. Budowa toru kosztowała ponad dwa miliardy chińskich juanów (około 240 mln dolarów). Efektem rekordowo wysokich nakładów jest ultranowoczesny i monumentalny obiekt wyścigowy, który zaskoczył cały światek Formuły 1. Zdaniem niektórych przybyszy z Europy architektura tego miejsca jest wręcz przytłaczająca. Nie da się ukryć, że Chińczycy pragnęli zrobić jak największe wrażenia na gościach z zachodu i to z pewnością się udało.

Grand Prix Chin zadebiutowała w kalendarzu Formuły 1 w 2004 r., a miejscowy tor zyskał ogólne uznanie w środowisku dzięki doskonałemu zapleczu logistycznemu. Trasę zaprojektował Hermann Tilke. Trybuny mogą pomieścić nawet 200 000 kibiców, ale i tak w większości świecą pustkami, ponieważ przeciętnego Chińczyka nie stać na bilety wstępu (które zresztą są tu bardzo tanie, jak na standardy F1).

Trasa o długości 5451 metrów widziana z lotu ptaka odwzorowuje chiński znak Shang, oznaczający „wysoko” lub „ponad”. Składa się z siedmiu lewych oraz siedmiu prawych zakrętów i zawiera kilka fragmentów dogodnych do wyprzedzania. Najłatwiej atakuje się rywali przed niezwykle skomplikowanym zakrętem numer 1 oraz pod koniec tylnej prostej, której długość wynosi ponad 1000 metrów. Średnie prędkości okrążenia sięgają 200 km/h.

Atutem toru jest nie tylko rozbudowana i nowoczesna infrastruktura, lecz także wyjątkowe zagospodarowanie krajobrazu. W padoku naprzeciwko garaży utworzono na przykład miniaturowy archipelag sztucznych wysepek na sztucznym jeziorze, służących za biura oraz centra cateringowe dla personelu oraz gości zespołów Formuły 1.

Ważnym czynnikiem z punktu widzenia zawodników jest długość niektórych, specyficznych zakrętów. Szczególne problemy sprawia przejazd po optymalnej linii na skomplikowanym technicznie pierwszym wirażu oraz bezpośrednio za nim. Jazdę dodatkowo utrudnia świeża i rzadko używana, więc równocześnie śliska nawierzchnia. Kierowcy nie ukrywają, że tor pod Szanghajem jest bardzo trudny technicznie i wymagający fizycznie.



GP Turcji





Nazwa toru:Istanbul Racing Circuit, Stambuł

Długość toru:5,338 km

Rekord toru:1.24,770 (Juan Pablo Montoya, Williams, 2004)

Liczba okrążeń:58

Zwycięzca roku 2009:Jenson Button (Brawn)

Istanbul Park znajduje się po azjatyckiej stronie cieśniny Bosfor, czyli kanału łączącego Morze Marmara z Morzem Czarnym, w odległości około 90 kilometrów od centrum miasta. Pagórkowaty teren, na którym w 2005 r. ukończono budowę tego obiektu, pozwolił na stworzenie jednego z najbardziej wymagających technicznie torów na świecie. Jazda po tej trasie jest także mocno obciążająca fizycznie dla zawodników.

Kierowcy jeżdżą tutaj w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara i do pokonania mają między innymi osiem zakrętów w lewo, ale nie ma to wpływu na sposób ustawiania bolidu, który jest taki sam, jak na bardziej tradycyjnych obiektach prawoskrętnych. Lewoskrętna trasa stanowi większy problem dla zawodników, którzy przyzwyczajeni są do pokonywania większej liczby zakrętów w prawo niż w lewo. Brak odpowiedniego przygotowania fizycznego może się zakończyć poważnymi problemami z mięśniami karku.

Na torze znajduje się kilka kluczowych, trudnych technicznie miejsc, a najważniejsze z nich to lewy wiraż numer 8. Do momentu poważnego ograniczenia docisku aerodynamicznego (przed sezonem 2009) kierowcy i samochody poddawani byli tutaj przeciążeniu dochodzącemu do 5G przez około siedem sekund na każdym kółku. To czyniło zeń jeden z najbardziej obciążających fizycznie łuków na świecie. Minimalna prędkość w zakręcie numer 8 wynosiła 250 km/h, ale nie była to główna przyczyna, dla której z technicznego punktu widzenia był i nadal jest to najważniejszy fragment toru Istanbul Park. Wyboje na środku wirażu, gdzie samochód pędzi pod pełnym obciążeniem, zmuszają inżynierów do podwyższenia prześwitu nadwozia, co oznacza straty w pozostałych łukach. Ponadto destabilizują one auto, co od kierowców wymaga ogromnej ostrożności i mocnych nerwów.

Kluczem do osiągnięcia dobrego czasu okrążenia na torze Istanbul Park jest odpowiednie zbalansowanie samochodu, ze względu na kilka nawrotów, które premiują jak najlepsze własności jezdne. Pod koniec okrążenia zawodnicy muszą też pokonać wolną sekwencję lewo-prawo-lewo, która prowadzi na główną prostą. Dojeżdżając do tych zakrętów kierowcy dohamowują z około 300 km/h do zaledwie 80 km/h, dlatego też jest to najlepsze miejsce do ataku na rywala z przodu. W tym sektorze prędkości powinny wzrosnąć dzięki wprowadzeniu do F1 gładkich opon typu slick.



GP Hiszpanii






Nazwa toru:Circuit de Catalunya, Barcelona

Długość toru:4,654 km

Rekord toru:1.21,670 (Kimi Räikkönen, Ferrari, 2008)

Liczba okrążeń:66

Zwycięzca roku 2009:Jenson Button (Brawn)

Grand Prix Hiszpanii rozgrywana jest na torze Circuit de Catalunya, położonym nieopodal malowniczej Barcelony. Zazwyczaj właśnie w tym miejscu rozpoczyna się tak zwana europejska faza sezonu Formuły 1. Dzięki swojej zróżnicowanej konfiguracji oraz stosunkowo dobrej pogodzie panującej tu w miesiącach zimowych, Catalunya jest także bardzo popularnym wśród zespołów obiektem testowym. Na żadnym innym torze nie prowadzono tak wielu prób bolidów F1, dopóki w 2009 roku w życie nie wszedł zakaz testowania w trakcie sezonu.

Catalunya jest tak wymagająca, że ujawnia wszelkie słabości niedopracowanych bolidów. Każdy aspekt ustawień samochodu musi być optymalnie dopracowany. Mówi się, że auto, które jest szybkie na hiszpańskim torze, będzie dobre na każdej innej trasie. Paradoksalnie na tym niezwykle wymagającym obiekcie wyprzedzanie w trakcie wyścigu należy do rzadkości. Wszystko przez konfigurację zakrętów i prostych – dogodną do testowania aerodynamiki, ale nie do atakowania rywali. Próba ominięcia przeciwnika może się powieść w zakręcie numer 1. Podczas startu można tam nadrobić pozycję lub dwie, ale potem – kiedy wyścig się ustabilizuje – pokonanie kogokolwiek w bezpośredniej walce graniczy z niemożliwością, przynajmniej dopóki rywal nie popełni błędu.

Tor stawia przed samochodami i kierowcami bardzo różnorodne wyzwania. Jego specyfika sprawia, że szczególnie obciążony jest przedni lewy róg samochodu, co może oznaczać problemy z podsterownością. Długa główna prosta wymaga dobrej wydajności aerodynamicznej. Nie brakuje tu także wolnych zakrętów o zmiennych profilach oraz kilku wyjątkowo szybkich, wymagających łuków. Kluczem do uzyskania szybkiego okrążenia na Catalunyi jest dobry docisk aerodynamiczny oraz stabilność. Przy pokonywaniu szybkich łuków kierowca musi być pewny swego auta.

Tor Cataulyna wybudowano w ramach olimpijskiego programu rozwoju, około 20 kilometrów na północ od stolicy Katalonii. Od sezonu 1991 każda GP Hiszpanii odbywała się właśnie tutaj. W ostatnich latach hiszpański obiekt znacząco się zmienił. W ostatnim sektorze wybudowano nową szykanę, a w 2006 r. położono też nową nawierzchnię. Początkowo śliski asfalt z czasem został nagumowany i teraz jest jeszcze szybszy niż poprzednia warstwa.


GP Monako




Nazwa toru:Circuit de Monaco, Monte Carlo

Długość toru:3,339 km

Rekord toru:1.14,439 (Michael Schumacher, Ferrari, 2004)

Liczba okrążeń:78

Zwycięzca roku 2009:Jenson Button (Brawn)

Księstwo Monako jest prawdziwą perłą w kalendarzu Formuły 1. Choć kręta, śliska i ciasna trasa od lat nie spełnia wymogów bezpieczeństwa, nikt nawet nie myśli o wykreśleniu Grand Prix Monako z kalendarza mistrzostw świata. Właśnie tutaj przybywa najwięcej sławnych i bogatych gości, wśród nich gwiazd Hollywood, które przyjeżdżają z pobliskiego Cannes, gdzie zazwyczaj w tym samym czasie trwa festiwal filmowy.

Rywalizacja na niezwykle trudnych technicznie ulicach Monte Carlo to prawdziwy test dla człowieka i maszyny. Bliskość barier okalających jezdnię sprawia, że 78 okrążeń GP Monako to jedna z najbardziej wyczerpujących psychicznie rund sezonu. Dzieje się tak pomimo faktu, że średnia prędkość wyścigu wynosi tu zaledwie około 160 km/h, co czyni go najwolniejszą rundą F1 w roku. Mimo to nawet niewielki z pozoru błąd zazwyczaj kończy się tutaj rozbiciem samochodu o stalową bandę.

Zarówno aerodynamikę, jak i mechanikę bolidów należy zestroić tak, aby uzyskać optymalną wydajność na zakrętach. Samochody jadą z maksymalnym poziomem docisku aerodynamicznego przez cały weekend, a kierowcom i mechanikom pozostaje podczas treningów optymalizacja przyczepności mechanicznej. Z każdym okrążeniem na bardzo brudnej początkowo nawierzchni odkłada się coraz więcej gumy. Warunki na torze zmieniają się więc gwałtownie, co znacząco utrudnia optymalne wyważenie samochodów.

Ponieważ wyprzedzanie w bezpośredniej walce na ciasnych ulicach Monte Carlo graniczy z niemożliwością, niezwykle ważne jest uzyskanie dobrej pozycji startowej. Inżynierowie muszą w trakcie czasówki upewnić się, że ich kierowcy będą mieli przed sobą wolny tor – szczególnie podczas pierwszej sesji, kiedy na trasie znajduje się najwięcej samochodów.

Historia Grand Prix Monako jest bardzo bogata. Podczas weekendu nadal obowiązuje wiele specyficznych obyczajów, które weszły w życie już podczas pierwszej edycji tego prestiżowego wyścigu, zorganizowanej w 1929 r. Najbardziej charakterystycznym wyjątkiem jest fakt, że weekend Grand Prix trwa tutaj aż cztery dni (zamiast trzech, jak we wszystkich pozostałych rundach). Akcja na torze rusza o dzień wcześniej niż zazwyczaj, bowiem pierwsze treningi odbywają się już w czwartek, a piątek jest dniem wolnym.



GP Kanady




Nazwa toru:Circuit Gilles Villeneuve, Montreal

Długość toru:4,360 km

Rekord toru:1.13,622 (Rubens Barrichello, Ferrari, 2004)

Liczba okrążeń:70

Zwycięzca roku 2008:Robert Kubica (BMW Sauber)

Po roku przerwy Formuła 1 powraca do Kanady. Podobnie jak w przypadku Melbourne, kierowcy Formuły 1 bardzo lubią przyjeżdżać do Montrealu ze względu na wspaniałą atmosferę panującą w tym malowniczym mieście oraz wyjątkową konfigurację pół-ulicznego toru, który wybudowano na sztucznej wyspie Ile Notre Dame w zatoce Świętego Wawrzyńca. Obiekt ten nosi imię legendarnego kanadyjskiego kierowcy Gilles’a Villeneuve’a, który w 1982 r. zginął w wypadku podczas kwalifikacji do Grand Prix Belgii na torze Zolder.

Trasa składa się głównie z wolnych zakrętów oraz sześciu długich prostych, co zachęca zespoły do stosowania w bolidach niskiego poziomu docisku aerodynamicznego. Brakuje tu natomiast szybkich i długich łuków. W Kanadzie niezwykle ważna jest prędkość maksymalna bolidów. Najdłuższa prosta ma długość jednego kilometra i rozciąga się pomiędzy nawrotem numer 10 i ostatnią szykaną. Tam kierowcy muszą ostro hamować z prędkości około 320 km/h.

Montreal to obok Monzy obiekt, który najbardziej obciąża układy hamulcowe bolidów Formuły 1. Ich wytrzymałość oraz stabilność jest tutaj szczególnie ważna. Aż sześć razy na jednym okrążeniu kierowcy zwalniają, redukując biegi z siódmego do drugiego. Jednak inżynierowie niechętnie zwiększają wloty powietrza do hamulców, bo przez to rośnie opór czołowy, spowalniający bolidy na prostych. Temperatury generowane na szybkich odcinkach oraz w trakcie ostrego hamowania sprawiają wiele problemów z granulkowaniem na powierzchni opon (graining).

Polscy fani Formuły 1 zapamiętają tor imienia Gilles’a Villeneuve’a z co najmniej z dwóch powodów. To właśnie tutaj w 2007 r. Robert Kubica odniósł najgroźniejszy wypadek w swojej karierze. Dokładnie rok później nasz zawodnik wygrał w tym miejscu swój pierwszy w karierze wyścig F1.

Sztuczną wyspę Ile Notre Dame usypano, aby ugościć wystawę Expo w 1967 r. Następnie podczas olimpiady w 1976 r. o medale walczyli tutaj wioślarze. Wreszcie w sezonie 1978 po raz pierwszy rozegrano tu Grand Prix Kanady Formuły 1. Od lat sporym problemem jest fatalny stan asfaltu, który pomimo częstych renowacji kruszy się pod kołami rozpędzonych bolidów. Krytykowani z tego powodu organizatorzy bronią się stwierdzeniem, że na żadnym innym torze różnice temperatur pomiędzy sezonem letnim i zimowym nie wahają się tak bardzo.


GP Europy





Nazwa toru:Valencia Street Circuit, Walencja

Długość toru:5,419 km

Rekord toru:1.38,683 (Timo Glock, Toyota, 2009)

Liczba okrążeń:57

Zwycięzca roku 2009:Rubens Barrichello (Brawn)

Wspaniałe sukcesy Fernando Alonso, który w latach 2005-06 dwa razy z rzędu został mistrzem świata, bardzo zwiększyły popularność Formuły 1 w Hiszpanii. Promotorzy Grand Prix tego kraju co roku sprzedawali komplet biletów, dlatego autor kalendarza F1 Bernie Ecclestone postanowił zorganizować drugi wyścig na Półwyspie Iberyjskim.

Władze malowniczej Walencji z radością przystały na warunki Ecclestone’a. Choć nieopodal znajduje się dosyć znany tor wyścigowy imienia Ricardo Tormo, używany przez zespoły Formuły 1 do jazd testowych, zdecydowano, że Grand Prix Europy odbędzie się na ulicach miasta. Z pomocą Hermanna Tilke wytyczono nową trasę dla bolidów F1. Znajduje się ona w pobliżu portu i w niektórych miejscach przebiega wzdłuż wybrzeża, tuż obok morza. Na przeważającej długości tor okalają betonowe bariery. Organizatorzy przewidzieli miejsca na trybunach dla 112 700 kibiców.

Niestety pierwsze dwie Grand Prix na ulicach Walencji nie spełniły pokładanych nadziei. Konfiguracja tej dosyć szybkiej i ciekawej trasy nie pozwalała na atakowanie rywali, więc wyścig zamienił się w procesję. Kluczowa była bezbłędna jazda oraz dobre czasy okrążeń, bowiem nadrabianie pozycji w bezpośredniej walce na torze graniczyło z cudem. Mimo to kierowcy polubili nową Grand Prix Europy.

Zdaniem Roberta Kubicy jednak jazda nie odbywa się na ulicznym torze z prawdziwego zdarzenia. Organizatorzy przewidzieli bowiem przy większości zakrętów szerokie strefy ucieczki, czyli asfaltowe pobocza, na których kierowcy mogą się ratować po popełnieniu błędu. Zupełnie inaczej wygląda to w Monako, gdzie takich miejsc jest bardzo mało, więc nie ma gdzie uciec i pomyłka zazwyczaj kończy się rozbiciem bolidu o barierę.




GP Wielkiej Brytanii



Nazwa toru:Silverstone Circuit, Silverstone

Długość toru:5,140 km

Rekord toru:1.18,739 (Michael Schumacher, Ferrari, 2004)

Liczba okrążeń:60

Zwycięzca roku 2009:Sebastian Vettel (Red Bull)

W maju 1950 r. na Silverstone odbył się pierwszy wyścig zaliczany do mistrzostw świata. Pierwotnie w tym miejscu znajdowało się lotnisko wojskowe, używane podczas Drugiej Wojny Światowej, a późniejszy tor wytyczono na licznych drogach dojazdowych do pasów startowych. Obecnie jest to jeden z najszybszych obiektów w kalendarzu Formuły 1. Z tego względu Grand Prix Wielkiej Brytanii jest bardzo lubiane przez kierowców, inżynierów oraz kibiców.

Przez lata trasa przechodziła liczne przeróbki, a w obecnej konfiguracji używana jest od 1994 r. Seria szybkich, następujących po sobie łuków na początku okrążenia wymaga ogromnej pewności siebie od kierowców, a także wzorowej stabilności bolidów w trakcie gwałtownej zmiany kierunku jazdy przy wysokich prędkościach. Należy jednak uważać, aby przy odpowiednim zbalansowaniu na sekcjach szybkich, auto nie było zbyt podsterowne oraz aby dobrze trzymało się drogi na wolnych fragmentach toru.

Ponieważ samochody dostrajane są głównie z myślą o szybkich zakrętach, sporym wyzwaniem jest przejazd przez sekwencję wolnych wiraży pod koniec okrążenia. Właśnie na nich można nadrobić lub stracić najwięcej czasu. Szczególnie ważna na Silverstone jest efektywność aerodynamiczna. Asfalt jest tu dosyć gładki, z wyjątkiem kilku nierównych sekcji w połowie okrążenia.

Podobnie jak Magny-Cours, tak i tor Silverstone od lat był na czarnej liście autora kalendarza Berniego Ecclestone’a. Brytyjczyk od wielu lat walczył z właścicielami obiektu, Brytyjskim Klubem Kierowców Wyścigowych o poprawienie infrastruktury, która w porównaniu z zapleczem w Bahrajnie, Turcji czy Malezji przypomina kraje trzeciego świata. Żądania szarej eminencji Formuły 1 spełniono tylko połowicznie. W 2002 r. rozbudowano sieć dróg dojazdowych, co częściowo rozładowało potężne korki powstające w okolicach Silverstone podczas weekendu Grand Prix.

Organizatorzy wyścigu zbyt długo zwlekali z odnową infrastruktury i w związku z tym w 2007 r. Ecclestone ogłosił przeniesienie Grand Prix Wielkiej Brytanii na tor Donington Park, począwszy od sezonu 2010. Właściciele nowej lokalizacji wyścigu napotkali jednak na swej drodze ogromne przeszkody natury finansowej i prawnej. W rezultacie nie zdołali na czas przygotować nowego toru i Grand Prix Wielkiej Brytanii pozostaje na Silverstone. Władze obiektu zaplanowały szereg poważnych modernizacji, w tym stworzenie nowego fragmentu toru pomiędzy zakrętami Abbey i Brooklands.


GP Niemiec



Nazwa toru:Hockenheimring, Hockenheim

Długość toru:4,574 km

Rekord toru:1.13,780 (Kimi Räikkönen, McLaren, 2004)

Liczba okrążeń:67

Zwycięzca roku 2009:Mark Webber (Red Bull) - tor Nürburgring

Miasteczko Hockenheim leży pomiędzy Stuttgartem a Frankfurtem, czyli w tradycyjnej strefie wpływów Mercedesa. W 1939 r. zbudowano tu tor wyścigowy, ale pierwszy wyścig odbył się tym obiekcie dopiero w 1964 r. Wówczas holenderski inżynier John Hugenholtz stworzył mierzącą 6,8 kilometra trasę, która w niemal niezmienionym kształcie używana była aż do 2001 r. Słynęła z bardzo długich prostych, które z czasem poprzecinano wolnymi szykanami. Kierowcy Formuły 1 osiągali przy tej konfiguracji trasy wyjątkowo wysokie średnie prędkości okrążenia.

W 2002 r. tor został skrócony i przeprojektowany przez Hermanna Tilke. Równocześnie podniesiono standardy bezpieczeństwa. Nowy Hockenheim znacząco różni się od starej trasy. Kiedyś kierowcy pędzili z pedałem gazu w podłodze po długich prostych wytyczonych w lesie, a teraz jest to typowy, nowoczesny obiekt Formuły 1. Wciąż zawiera jednak trudny technicznie sektor zwany „Motodrom”, składający się z kilku ciasnych, trudnych technicznie zakrętów i otoczony trybunami.

Ustawiając bolidy inżynierowie dążą do kompromisu, aby zawodnicy byli szybcy zarówno w krętych sektorach, jak i na długich prostych. Stabilność układu hamulcowego także jest bardzo ważna, ponieważ znajduje się tutaj kilka punktów ostrego hamowania z wysokich prędkości. Najbardziej wyróżnia się pod tym względem nawrót „Spitzkehre” (zakręt numer 6), gdzie bolidy muszą zwolnić z prędkości ponad 310 km/h do 60 km/h. Jest to jeden z najwolniejszych wiraży w Formule 1, a zarazem najbardziej dogodne miejsce do wyprzedzania na tym obiekcie.

Zużycie opon w wyścigu nie stanowi tu większego problemu, ponieważ na trasie jest bardzo mało szybkich łuków. Wysokie temperatury, jakie czasami towarzyszą Grand Prix Niemiec w lipcu, powodują jednak częste i duże zmiany poziomu przyczepności. Co ciekawe, wyścig Formuły 1 odbywa się na Hockenheimringu tylko raz na dwa lata, bo obecnie obiekt ten umieszczany jest w kalendarzu zamiennie z torem Nürburgring.



GP Węgier





Nazwa toru:Hungaroring, Budapeszt

Długość toru:4,381 km

Rekord toru:1.19,071 (Michael Schumacher, Ferrari, 2004)

Liczba okrążeń:70

Zwycięzca roku 2008:Lewis Hamilton (McLaren)

Hungaroring znajduje się nieopodal Budapesztu i właśnie tam w 2006 r. w Formule 1 zadebiutował Robert Kubica. Jest to zarazem tor położony najbliżej granic Polski, dlatego właśnie tutaj nasz zawodnik cieszy się największym dopingiem rodzimych fanów. Co ciekawe, jest to równocześnie obiekt najliczniej odwiedzany przez kibiców z Finlandii.

Grand Prix Węgier znalazła się w kalendarzu F1 w 1986 r. i od tej pory co roku gości najszybszych kierowców świata. Bernie Ecclestone przez wiele lat nosił się z zamiarem zorganizowania wyścigu za „Żelazną Kurtyną”. Ponoć pierwotnie chciał sprowadzić Formułę 1 do Polski, ale ostatecznie wybrał Węgry i to właśnie pod Budapesztem odbyła się pierwsza w historii runda mistrzostw świata zorganizowana w Bloku Wschodnim.

Hungaroring ma wiele wspólnego z uliczną trasą w Monte Carlo. Zaraz po niej jest drugim najwolniejszym torem w kalendarzu. Znajduje się tutaj wiele wiraży i nawrotów, które pokonywane są z prędkością nie przekraczającą 100 km/h. Wyprzedzanie na krętej, wyboistej i brudnej trasie jest wyjątkowo trudne i należy do rzadkości. Aby zaliczyć udany wyścig, należy więc startować z jak najwyższego pola. Stąd sobotnie kwalifikacje są wyjątkowo ważne. Drugim szczególnie ważnym czynnikiem, niezbędnym do odniesienia sukcesu na Hungaroringu jest optymalna strategia postojów w boksach.

Grand Prix Węgier zazwyczaj są bardzo gorące, więc kierowcy muszą być doskonale przygotowani fizycznie, aby zachować siły na pełen dystans. Asfalt jest zawsze brudny, ponieważ w ciągu roku odbywa się tutaj niewiele wyścigów. Dlatego też nawierzchnia jest mało przyczepna, szczególnie po zjeździe z optymalnej linii. Mimo to w związku z wysokimi temperaturami na Hungaroringu opony zużywają się szybko.

W 2003 r. zmodyfikowano pierwszy zakręt oraz ostatnią szykanę poprzedzającą prostą start-mety, w nadziei że ułatwi to kierowcom wyprzedzanie w bezpośredniej walce. Niestety, wyścigów na tym obiekcie nie uatrakcyjniło nawet przedłużenie głównej prostej.


GP Belgii




Nazwa toru:Spa Francorchamps, Belgia

Długość toru:7,004 km

Rekord toru:1.45,108 (Kimi Räikkönen, Ferrari, 2004)

Liczba okrążeń:44

Zwycięzca roku 2009:Kimi Räikkönen (Ferrari)

Każdy prawdziwy fan Formuły 1 powinien chociaż raz w życiu wybrać się na tor Spa Francorchamps, gdzie odbywa się Grand Prix Belgii. Ten legendarny, najdłuższy w kalendarzu F1 i niezwykle malowniczy obiekt uwielbiają wszyscy kierowcy, łącznie z Robertem Kubicą. Tutaj znajdą praktycznie wszystkie rodzaje zakrętów, nawrotów, szykan i łuków, długie proste oraz duże różnice wzniesień i – na dodatek – wspaniałe, leśne krajobrazy Ardenów.

Niezwykle płynna konfiguracja trasy pozwala na osiągnięcie dobrego rytmu jazdy. Znajdują się tutaj także miejsca dogodne do wyprzedzania. Mówi się, że na Spa szczególnie ważne są umiejętności zawodników, które na każdym okrążeniu testowane są do absolutnych limitów. Jedynym torem, który stanowi dla kierowców porównywalne wyzwanie, jest japońska Suzuka.

W Belgii znajduje się też jeden z najsłynniejszych i najbardziej emocjonujących zakrętów Formuły 1 – ultraszybki Eau Rouge, gdzie przeciążenie działające na ciało zawodnika może sięgać 5G. Przebiega on przez dno niszy, a następnie trasa pnie się pod strome wzniesienie. Wrażenia, jakie przy prędkości około 300 km/h odnosi tu kierowca, są wyjątkowe. Minimalny błąd popełniony w tym miejscu grozi jednak potężną kraksą.

Spa składa się z kombinacji długich prostych przedzielonych bardzo szybkimi łukami oraz wolnymi, technicznymi sekcjami. Dostrojenie nadwozia wymaga znalezienia idealnego kompromisu pomiędzy niskim oporem czołowym na prostych odcinkach oraz wystarczająco wysoką siłą docisku aerodynamicznego, która pozwali na szybszą jazdę w łukach. Bardzo ważna jest także stabilność hamulców, szczególnie obciążonych podczas spowalniania bolidu po wyjściu z łuku Blanchimont – pokonywanego na pełnym gazie – przed nową, wolną szykaną.

Grand Prix Belgii należą do najciekawszych wyścigów sezonu. Dzieje się tak między innymi za sprawą zmiennej pogody. Nagłe, obfite opady mogą radykalnie zmienić losy wyścigu, znienacka tasując całą stawkę.


GP Włoch






Nazwa toru:Autodromo Nazionale, Monza

Długość toru:5,794 km

Rekord toru:1.21,046 (Rubens Barrichello, Ferrari, 2004)

Liczba okrążeń:53

Zwycięzca roku 2009:Rubens Barrichello (Brawn)

Autodromo Nazionale di Monza ma bardzo bogate tradycje i nadal pozostaje jednym z najbardziej wymagających torów świata. To jeden klasycznych i najstarszych obiektów w kalendarzu Formuły 1. Jego trasa przebiega w zalesionym parku. lecz właśnie tutaj bolidy osiągają najwyższe prędkości maksymalne, przekraczające 350 km/h.

Obiekt ten tak bardzo różni się od pozostałych miejsc, w których rozgrywane są Grand Prix, że inżynierowie opracowują specjalne elementy aerodynamiki, które nie znajdują zastosowania na żadnym innym torze. Pierwsza Grand Prix Formuły 1 odbyła się tutaj w 1950 r. i rozstrzygnęła o losach pierwszego w historii tytułu mistrzowskiego wśród kierowców, który padł łupem Giuseppe Fariny.

Na Monzy szczególnie ważne jest znalezienie optymalnego balansu hamulców. Są one tu szczególnie obciążone, ponieważ kierowcy często ostro hamują z bardzo wysokich prędkości. Ponadto bardzo przydają się tutaj mocne silniki, które pozwolą na optymalne rozpędzenie bolidów na licznych długich prostych. Mała siła dociskająca ustawiana w samochodach utrudnia hamowanie i zazwyczaj owocuje gwałtownym zużyciem tarcz hamulcowych. Niski docisk aerodynamiczny sprawia, że samochody są bardzo niestabilne i trudne w opanowaniu w wolnych zakrętach.

Charakterystyczny jest bardzo szybki i długi łuk poprzedzający główną prostą, zwany Parabolica. Po przejechaniu przed główną trybuną zawodnicy muszą hamować z około 350 do niespełna 100 km/h przed ciasną szykaną. W tym miejscu niemal corocznie dochodzi do kolizji na starcie. Wyprzedzanie jest możliwe na pierwszej i drugiej szykanie, ale szybkie łuki poprzedzające te miejsca bardzo utrudniają jazdę bezpośrednio za rywalem ze względu na zakłócenia strug powietrza. Kierowcy muszą ponadto mieć możliwość najeżdżania na wysokie tarki, co sprawia, że dobre czasy okrążeń osiągają tylko bolidy z dobrze zestrojonym zawieszeniem. W ostatnich latach była to domena McLarena.

Robert Kubica często nazywa Monzę swoim domowym torem, ponieważ jako kierowca kartingowy spędził we Włoszech wiele lat. Właśnie w Grand Prix Włoch, w sezonie 2006, Polak po raz pierwszy stanął na podium Formuły 1. Był to zaledwie jego trzeci występ w F1.


GP Singapuru





Nazwa toru:Marina Bay Street Circuit, Singapur

Długość toru:5,073 km

Rekord toru:1.45,599 (Kimi Räikkönen, Ferrari, 2008)

Liczba okrążeń:61

Zwycięzca roku 2009:Lewis Hamilton (McLaren)

Grand Prix Singapuru pojawiła się w kalendarzu Formuły 1 w sezonie 2008. Organizatorzy podjęli się bardzo trudnego zadania. Obiecali zorganizować pierwszy w historii wyścig F1 przy sztucznym świetle, a do tego trasę toru wytyczyli na ulicach miasta. Swoje zadanie wykonali w stu procentach. Choć pierwsza edycja wyjątkowego wyścigu miała pewne niedociągnięcia, GP Singapuru okrzyknięto wyścigiem roku 2008.

Co ciekawe kierowcy mają do pokonania w Singapurze aż 23 zakręty! Sztuczne oświetlenie toru kosztowało około 53 milionów dolarów. Intensywność światła jest czterokrotnie większa niż na stadionach piłkarskich. Przez kable o łącznej długości 108 kilometrów płynie około 3,2 milionów watów mocy. System opracowano tak, aby bolidy nie rzucały cieni, a zawodnicy mieli widoczność równie dobrą, jak za dnia. Mimo tego przed pierwszą nocną Grand Prix szefowie zespołów i kierowcy mieli wiele obaw.

W piątkowych treningach okazało się, że zawodnicy nie mają problemów z zaadoptowaniem do jazdy przy sztucznym świetle i zgłaszali tylko drobne kłopoty związane z nierównym oświetleniem niektórych partii toru. O wiele większe problemy stawiała wyjątkowo nierówna nawierzchnia, która u niektórych – w tym u Roberta Kubicy – wywoływała nawet bóle głowy związane ze zbyt gwałtownymi wstrząsami na wybojach. Tarki także były zbyt wysokie i źle ukształtowane. Ponadto zjazd na pas serwisowy znalazł się w dosyć niefortunnym miejscu, przez co czasami zawodnicy zjeżdżający do boksu utrudniali jazdę kolegom kontynuującym jazdę. Skarżono się także, że konfiguracja zakrętów wyjątkowo utrudnia wyprzedzanie. Zjazd i wyjazd z boksów przebudowano przed kolejną edycją Grand Prix Singapuru. Wyrównano także nawierzchnię, ale problem z wyprzedzaniem pozostał.

Gdy na początku lutego 2008 r. rozpoczęto sprzedaż 70 000 biletów na Grand Prix Singapuru, zainteresowanie było tak duże, że serwery nie wytrzymały obciążenia. Wielu kibiców pragnęło obejrzeć pierwszy w historii nocny wyścig F1. Prawdopodobnie wkrótce pojawi się więcej Grand Prix rozgrywanych po zapadnięciu zmroku. Wszystko po to, by europejscy fani nie musieli zrywać się w środku nocy, aby móc śledzić wyścigi Formuły 1 w najbardziej oddalonych zakątkach globu. Lepsze godziny transmisji oznaczają większą oglądalność, a to jeden z najważniejszych czynników dla Berniego Ecclestone’a.

Republika Singapuru położona jest nieopodal równika, w pobliżu miasta Kuala Lumpur oraz toru Sepang, gdzie organizowana jest Grand Prix Malezji. Także tutaj panuje więc gorący i bardzo wilgotny klimat. W Singapurze jednak kierowcy nie mają problemów z tego powodu, ponieważ jazdy odbywają się po zapadnięciu zmroku. Co ciekawe całe środowisko Formuły 1 pracuje wedle zegara europejskiego. Wszyscy pozostają więc na torze do późnych godzin nocnych, a następnie przesypiają dużą część dnia, aby wieczorem być w pełni sił.



GP Japonii






Nazwa toru:Suzuka

Długość toru:5,807 km

Rekord toru:1.31,540 (Kimi Räikkönen, McLaren, 2005)

Liczba okrążeń:53

Zwycięzca roku 2009:Sebastian Vettel (Red Bull)

Suzuka to obok Spa Francorchamps jeden z ulubionych torów dla większości kierowców Formuły 1. Obiekt ten bardzo lubi także Robert Kubica. Wieść o przeniesieniu Grand Prix Japonii na tor Fuji (w 2007 roku) była dla zawodników złą wiadomością. Za tym posunięciem przemawiała głównie przestarzała infrastruktura Suzuki, której padok był najciaśniejszy pośród wszystkich torów F1. Dopiero gruntowna modernizacja skłoniła Berniego Ecclestone’a do przywrócenia słynnej japońskiej „ósemki” do kalendarza Formuły 1.

Suzuka to jedyny tor F1 z krzyżującą się trasą. Dosyć szybka lecz zarazem kręta konfiguracja stanowi dla kierowców wielkie wyzwanie technicznie i fizyczne. Okrążenie rozpoczyna się od bardzo szybkiego zakrętu, który zacieśnia się i prowadzi do serii ekscytujących, szybkich i trudnych technicznie łuków w kształcie litery „S”. Kolejne wyjątkowo trudne fragmenty trasy to „Spoon Curve” oraz legendarny ultraszybki łuk „130R”. Zazwyczaj kierowcy wyprzedzają rywali przed najwolniejszą na torze szykaną pod koniec okrążenia, na pierwszym zakręcie lub z rzadka na nawrocie.

W 2002 roku zredukowano długość trasy, zmieniając profil kilku ważnych zakrętów tak, aby zwiększyć strefy bezpieczeństwa dla wypadających z toru kierowców. Cofnięto także bariery okalające jezdnię i delikatnie obniżono pierwsze łuki w kształcie litery „S” oraz zakręt „Dunlop”. Przed sezonem 2003 zmodyfikowano łuk „130R”, w wyniku czego powstał jeszcze szybszy, bardziej płynny wiraż, wymuszający na kierowcy wcześniejsze rozpoczęcie skrętu. Kolejne zmiany wprowadzono na szykanie „Casino Triangle”, która teraz ma szersze wyjście niż wcześniej.

Usytuowany na największej japońskiej wyspie Honsiu i należący do Hondy tor Suzuka został zaprojektowany przez Johna Hugenholtza – Holendra, który stworzył także tory Zandvoort oraz Jarama. Jego budowę ukończono w 1962 roku. Początkowo Suzuka była używana przez Hondę jako obiekt testowy i teraz jest jednym z elementów ogromnego parku rozrywki. Stąd charakterystyczny dla tego toru widok wielkiego „diabelskiego młyna”, który góruje nad okolicą.


Gp Korei




Gp Korei bedzie debiutem w F1 w tym roku

Nazwa toru:Korean International Circuit, Yeongam

Długość toru:5,621 km

Rekord toru: nieznany

Liczba okrążeń:55

Zwycięzca roku:nieznany

Korea Południowa to najnowszy cel na mapie podróży cyrku Formuły 1. Potwierdzenie ambitnych planów budowy nowego toru w regionie South Jeolla (400 kilometrów na południe od Seulu) ogłoszono w październiku 2006 roku, ale ekspresowa realizacja inwestycji rozpoczęła się dopiero we wrześniu zeszłego roku. W pierwotnej wersji kalendarza na sezon 2010 FIA nie uwzględniła Korei, ale w październiku organizatorzy zapewnili, że obiekt będzie gotowy w połowie sezonu 2010. W materiałach FIA przy koreańskim wyścigu wciąż widnieje gwiazdka, bo wciąż budowany tor nie ma oczywiście wymaganej homologacji.

Licząca nieco ponad 5,5 kilometra długości pętla zaprojektowana została przez Hermanna Tilke. Lewoskrętny tor składa się z 23 zakrętów i częściowo przebiega nadmorskimi promenadami, wśród jachtowych przystani. Na najdłuższej prostej, zlokalizowanej za pierwszym zakrętem, samochody mają osiągać szybkość 320 km/h. Reszta pętli jest dość kręta i zapewne inżynierowie będą musieli zmierzyć się z poważnym wyzwaniem przy ustawianiu samochodów, aby zachować rozsądny kompromis pomiędzy prędkością maksymalną i potrzebnym w zakrętach dociskiem.

Warta ponad 250 milionów dolarów umowa promotorów wyścigu z Berniem Ecclestone’m opiewa jak na razie na siedem lat, z opcją przedłużenia na pięć kolejnych sezonów. Mimo, że budowa toru postępuje zgodnie z planem, koreańscy organizatorzy mają twardy orzech do zgryzienia. W prowincji Yeongam brakuje odpowiedniej bazy noclegowej, aby ugościć personel Formuły 1 oraz kibiców (trybuny moga pomieścić ponad 130 000 widzów). Hotele znajdują się w miastach Gwangju i Busan, rozważa się także możliwość zakwaterowania gości na cumujących w pobliżu toru statkach pasażerskich.






GP Indii




Gp Indii bedzie debiutem w F1 w tym roku




GP Abu Zabi





Nazwa toru:Yas Marina Circuit, Abu Zabi

Długość toru:5,554 km

Rekord toru:1.40,279 (Sebastian Vettel, Red Bull, 2009)

Liczba okrążeń:55

Zwycięzca roku 2009:Sebastian Vettel (Red Bull)

Organizując wyścig o Grand Prix Abu Zabi, szejkowie pragnęli olśnić przybyszów z całego świata. Sfinansowali budowę obiektu, który ma ponownie podnieść standardy i przebić wszystkie pozostałe, nawet najnowocześniejsze tory wyścigowe. Organizacja drugiej – obok GP Bahrajnu – rundy w kraju arabskim w pełni odpowiada także polityce Berniego Ecclestone’a, który stare klasyczne tory pragnie zastąpić bardzo nowoczesnymi nowymi trasami. Co ważniejsze, promotorzy nowych Grand Prix są skorzy zapłacić znacznie wyższe stawki za prawo do organizacji prestiżowego wyścigu Formuły 1.

Oficjalna prezentacja nowego toru Yas Marina Circuit odbyła się podczas Grand Prix Chin 2008. Plany inżynierów robiły wspaniałe wrażenie. Lewoskrętna trasa będzie w dużej mierze przebiega wzdłuż wybrzeża i zostanie dopracowana do najmniejszych detali. Na terenie kompleksu znajdzie się między innymi nowoczesny kompleks hotelowy z 500 apartamentami, którego boczna kondygnacja znajdzie się nad fragmentem toru. W ciemności jego ściany będą zmieniały kolory i w tym celu pokryte zostaną 4800 panelami z diodami LED.

Innym unikalnym rozwiązaniem będzie wyjazd z pasa serwisowego, który po części będzie przebiegał w podziemnym tunelu. Trybuny przewidziano dla 50 000 osób, ale Grand Prix Abu Zabi można obserwować także z jachtów zacumowanych wokół znacznej części trasy. Jej konfiguracja ma gwarantować ekscytującą walkę, ponieważ zawiera miejsca, które powinny zdecydowanie ułatwiać zawodnikom ataki na rywali. Najdłuższa prosta liczącego ponad 5,5 kilometra długości toru liczy sobie ponad tysiąc metrów. Niestety, rzeczywistość brutalnie zweryfikowała marzenia szejków o pasjonującym wyścigu. Z pozoru atrakcyjna konfiguracja trasy nie sprawdziła się, jeśli chodzi o sprzyjanie wyprzedzaniu i walce koło w koło.


GP Brazylii






Nazwa toru:Autódromo José Carlos Pace, Interlagos

Długość toru:4,309 km

Rekord toru:1.11,473 (Juan Pablo Montoya, Williams, 2004)

Liczba okrążeń:71

Zwycięzca roku 2009:Mark Webber (Red Bull)

Grand Prix Brazylii odbywa się na słynnym torze Autódromo José Carlos Pace, zwanym Interlagos. Ten lewoskrętny obiekt wybudowano w naturalnej niszy, która z czasem została wchłonięta przez rozrastające się miasto São Paulo. Jego pierwotna wersja, użyta po raz pierwszy w 1940 r., przebiegała pomiędzy dwoma jeziorami, stąd też wzięła się jego nazwa (Interlagos, czyli „między jeziorami”).

Nowa, krótsza pętla traci wiele w porównaniu do starej trasy, ale wciąż zawiera jeden z wyróżniających ją elementów – wyjątkowo ostry podjazd na prostą startową, którego stromizny nie odda żadne zdjęcie ani przekaz telewizyjny. To po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy. Tor jest szczególnie wymagający fizycznie, ponieważ jest lewoskrętny (zdecydowana większość tras w F1 jest prawoskrętna) oraz bardzo wyboisty. Organizatorzy mają problemy z utrzymaniem nawierzchni w dobrym stanie, ponieważ asfalt wylano na podmokłym, miękkim gruncie.

Grand Prix Brazylii gości na Interlagos nieprzerwanie od 1990 r., a wcześniej odbywała się tutaj w latach 1973-77 oraz 1979-80. Część sąsiadująca z główną prostą jest bardzo szybka, natomiast druga połowa toru składa się z krótkich prostych, podzielonych szykanami oraz niekiedy bardzo wolnymi zakrętami. Szczególnie ważne jest osiągnięcie dobrego kompromisu przy dostrajaniu samochodu, który powinien być stabilny tak w szybkich, jak i wolnych wirażach. Brazylijski obiekt słynie z trudnych zakrętów oraz ciasnej sekcji środkowej. Ustawiając nadwozie inżynierowie muszą być pewni, że samochód będzie się dobrze prowadził na nierównościach oraz zapewniał wysoki poziom przyczepności w zakrętach. Równocześnie opór czołowy powinien być jak najniższy, co umożliwi osiąganie wyższych prędkości na prostych.