Wątek: Tenis

Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6
  1. #1 Tenis 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    225 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Masters w Stambule. Radwańska przegrała z Woźniacką



    Turniej Masters rozpoczął się dla Agnieszki Radwańskiej od porażki 7:5, 2:6, 4:6 z liderką światowego rankingu Karoliną Woźniacką. - O wygraną było bardzo ciężko, Agnieszka jest w dobrej formie - komentowała po zwycięstwie uśmiechnięta Woźniacka. - Obie zawodniczki zrzuciły bokserskie rękawice i od początku ruszyły do walki na gołe pięści - mówił w rozmowie ze Sport.pl Paweł Ostrowski, były trener Anny Czakwetadze i Andżeliki Kerber.

    Już pierwsze gemy spotkania rozgrywanego w Sinan Erden Dome potwierdziły, że obie zawodniczki znają swoją grę znakomicie. Pierwsze pięć gemów trwało trzydzieści minut, jednak to Polka prowadziła z przewagą jednego przełamania 3:2.

    Woźniacka poprosiła o wizytę ojca w przerwach między gemami i jego rady okazały się dla niej w kolejnych minutach pomocne. - Walczymy Karolina, dobrze grasz - mobilizował córkę pomimo niekorzystnego dla niej wyniku. Dodatkowo Dunka poprosiła o zdjęcie z trybun jednej z flag z białymi elementami, która przeszkadzała jej w grze. Radwańska na kilka chwil zwolniła, rzadziej meldowała się przy siatce, nie była dla rywalki tak bezwzględna. To błyskawicznie zostało przez liderkę rankingu WTA wykorzystane. Woźniacka, która w Stambule może zapewnić sobie pozycję numer jeden na koniec sezonu, wykorzystała chwilową słabość Radwańskiej i po utrzymaniu serwisu bez straty punktu objęła prowadzenie 5:4. Tą przerwę z trenerem spędziła z kolei Polka.

    Dziesiąty gem, rozpoczęty przez Dunkę z ogromnym animuszem, mógł być ostatnim w pierwszym secie. Woźniacka nie przypieczętowała jednak prowadzenia pomimo trzech kolejnych piłek setowych. Uciekła z tarapatów kończąc gema akcją przy siatce. Wyraźnie ta sytuacja wzmocniła Agnieszkę psychicznie. Wygrywając kolejne dwa gemy, po 64 minutach gry objęła prowadzenie w setach. Do tego momentu obie panie atakowały przy siatce aż 40-krotnie. Skuteczniejsza była Radwańska, która zdobyła 14 punktów w 18 próbach, ale 22 wycieczki do przodu w wykonaniu Dunki (16 skutecznych) są liczbą jak na tę zawodniczkę wprost zawrotną. Druga partia także zaczęła się dla Polki koncertowo. Prowadziła z przewagą przełamania 1:0 i 2:1, a rywalka poprosiła o kolejną wizytę ojca Piotra. - Czego Ty się boisz? Graj spinem [rotacyjnie] - grzmiał ojciec liderki rankingu. Rady po raz kolejny okazały się owocne. Karolina w przeciągu kilkunastu minut wygrała pięć kolejnych gemów i doprowadziła do decydującego seta. Co gorsza, końcowe fragmenty seta upłynęły także pod znakiem bólu prawego barku Radwańskiej. Polka zmuszona była do poproszenia o interwencje lekarską.

    Trzeci set był bardzo zacięty. Prowadzenie 4:2 i 40:00 przy własnym podaniu objęła Dunka, jednak okazało się ono dla niej niewystarczające. Polka doprowadziła do wyrównania 4:4, ale były to ostatnie gemy, jakie zdobyła w tym meczu. Woźniacka z dużymi problemami wygrała swój serwis, a następnie wykorzystując drugą piłkę meczową zakończyła spotkanie.

    - O wygraną było bardzo ciężko, Agnieszka jest w dobrej formie - komentowała po zwycięstwie uśmiechnięta Woźniacka.

    Po pierwszej serii gier w grupie trzeciej liderką jest Petra Kvitowa. Agnieszka Radwańska zajmuje trzecie miejsce, wyprzedzając Wierę Zwonariową.

    - Obie zawodniczki zrzuciły bokserskie rękawice i od początku ruszyły do walki na gołe pięści. Miały sobie wiele do udowodnienia i to z tego powodu spotkanie było tak interesujące. Zarówno Radwańska jak i Woźniacka nie sięgały po repertuar, który mają opanowany (gra z kontry w przypadku Polki i wyniszczający tenis Dunki) tylko starały się grać bardzo agresywnie. Ten mecz kosztował je wiele sił - skomentował w rozmowie ze Sport.pl Paweł Ostrowski, były trener czołowych tenisistek świata, m.in. Anny Czakwetadze (w przeszłości nr 5 rankingu WTA), Andżeliki Kerber (29 WTA) i Marty Domachowskiej (37 rakieta świata w kwietniu 2006), który obecnie współpracuje z młodzieżową mistrzynią Polski, Agatą Barańską.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  2. #2 Odp: Tenis 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    225 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Radwańska: Będę trenować z tatą, a Tomek ma pomagać na turniejach



    PRZEGLĄD PRASY. Agnieszka Radwańska zdradza na łamach "Przeglądu Sportowego", że w przyszłym sezonie jej głównym szkoleniowcem pozostanie ojciec Robert Radwański. - Jak widać, w Krakowie trenujemy z tatą, a Tomek pomaga nam na turniejach. Dało efekt, więc dlaczego tego nie kontynuować? - przyznaje najlepsza polska tenisistka.

    Radwańska, która po urlopie rozpoczęła już pierwsze treningi, skarży się na uraz, który nie raz doskwierał jej w zakończonym sezonie. - Chciałabym ćwiczyć na pełnych obrotach, ale z ręką nie jest tak dobrze, jakbym chciała. Myślałam, że po wakacjach ten uraz minie. Jeśli chodzi o leczenie kontuzji, to pauza nic mi nie dała. Okazało się, że mam zapalanie kaletki barkowej. Dostałam zastrzyk i teraz wszystko ma się goić od czterech do sześciu tygodni - zdradza Polka.

    Polka zdradza także plany na najbliższą przyszłość, gdy rozpocznie sezon dwoma turniejami przed Australian Open - w Singapurze i Sydney. Nie będzie także zmiany na stanowisku jej głównego szkoleniowca, którym wciąż będzie Robert Radwański.

    - Nie lubię tych pytań, bo media kreują pewne rzeczy. Jak widać, w Krakowie trenujemy z tatą, a Tomek (Wiktorowski - przyp.) pomaga nam na turniejach. Podobnie będzie w przyszłym sezonie. Dało efekt, więc dlaczego tego nie kontynuować? - powiedziała Polka w wywiadzie dla "PS".

    Zawodniczka chce, aby jej trenerem "turniejowym" pozostał Wiktorowski, jednak nie jest to jeszcze przesądzone, bo jest on etatowym szkoleniowcem PZT. Wszystkie strony muszą uzgodnić, na jakich zasadach miałby być "wypożyczany" Agnieszce. Związek chciałby w tygodniach, w których trener jeździ z Radwańską, nie płacić mu pensji.

    info: sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  3. #3 Odp: Tenis 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    225 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Turniej WTA w Brisbane. Kim Clijsters wycofuje się z półfinału, Hantuchova zagra z Kanepi



    Belgijka Kim Clijsters przegrała przede wszystkim w kontuzją biodra i przerwała półfinałowy mecz z Danielą Hantuchovą przy stanie 7-6, 1-3, wycofując się z turnieju w Brisbane. Hantuchova, która do półfinału awansowała dzięki... walkoverowi Sereny Williams (Amerykanka wycofała się ze względu na uraz kostki) zagra teraz w finale z Kaią Kanepi, która bez trudu pokonała Franceskę Schiavone. 6-3, 6-0.

    Kim Clijsters walczyła w pierwszym secie zarówno ze swoją słowacką rywalką jak i z kontuzją biodra. Udało jej się doprowadzić do tie-breaka i wygrać go, w drugim secie zaczęła jednak już wyraźnie słabnąć i przy stanie 1-3 przerwała mecz.

    To już kolejny prezent dla Hantuchovej w turnieju w Brisbane. Słowaczka przegrała ćwierćfinał z Sereną Wiliams, ale Amerykanka narzekała na uraz kostki i również wycofała się z australijskich zawodów.

    W finale Hantuchova zmierzy się z Finką Kaią Kanepi, której żadnych problemów nie sprawiła w półfinale Francesca Schiavone, która także narzekała na problemy zdrowotne i w meczu z Finką ugrała tylko trzy gemy w pierwszym secie.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  4. #4 Odp: Tenis 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    225 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Urszula Radwańska rozpoczyna 2012 rok pod okiem chorwackiego trenera



    Młodsza z sióstr Radwańskich zatrudniła w roli trenera Chorwata Borna Bikicia i udanie wystartowała w kwalifikacjach turnieju Apia International w Sydney (pula nagród 637 tys. dolarów).

    Bikić, który w przeszłości współpracował m.in. z Jeleną Dokić, był obecny na trybunach. Radwańska do tej pory nie podawała oficjalnie, że korzysta z usług Chorwata. Jednak według informacji portalu krakow.sport.pl współpracuje z nim od powrotu z wakacji na Jamajce w połowie listopada. Bikić był w Krakowie na treningach przed wyjazdem sióstr na Antypody.

    Radwańska pod jego okiem łatwo pokonała Sally Peers, reprezentantkę gospodarzy (6:2, 6:2). Australijka zajmuje 248. miejsce w rankingu WTA. Polka jest 143 pozycje wyżej i była faworytką. Peers w kwalifikacjach wystąpiła dzięki dzikiej karcie przyznanej przez organizatorów. Mecz odbywał się przy dość silnym wietrze.

    Radwańska rozpoczęła spotkanie nie najlepiej (przegrała wymianę przy własnym serwisie), ale w następnym przełamała rywalkę. Żadna z tenisistek nie była w stanie wygrać swojego serwisu aż do piątej partii, z której zwycięsko wyszła Polka. Od tego momentu Radwańska pewnie wygrała wszystkie gemy w secie.

    Przed drugą partią rywalka poprosiła o konsultacje z trenerką. Mogło się wydawać że przyniosło to pozytywny skutek, bo wygrała pierwszego gema. Urszula jednak zmobilizowała się i nie dała jej szans - wygrała 6:2, 6:2.

    Kolejną rywalką młodszej z sióstr Radwańskich będzie zajmująca 54. miejsce w rankingu Czeszka Iveta Benesova.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  5. #5 Odp: Tenis 
    Donator

    Awatar El-Polako
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    501
    Podziękował/a
    225 razy
    38 podziękowań za 28 postów
    Siła reputacji
    38
    Znamy sekret sukcesów Agnieszki Radwańskiej. Pomaga jej nowy fizjolog



    - W trybie życia Agnieszki Radwańskiej zmieniłbym wiele, ale wszystko idzie ku dobremu - opowiada fizjolog Wacław Mirek, który od roku współpracuje z najlepszą polską tenisistką. Efekty było widać podczas meczu krakowianki z Dunką polskiego pochodzenia Karoliną Woźniacką, nr. 1 na świecie

    Na zwycięstwo z rok młodszą rywalką Radwańska czekała od 2007 r. Od tamtej pory Woźniacka nie imponowała finezją, ale regularnością i tytaniczną wytrzymałością. Krakowianka przeciwstawiała spryt, ale biła głową w mur. Przegrywała m.in. w Indian Wells, Stuttgarcie czy Stambule.

    W środę po ponad 2,5 godz. gry w ćwierćfinale w Sydney to Woźniacka wyglądała na zmęczoną, a Radwańska była gotowa przyspieszyć. - Nie ma się co dziwić, bo w Krakowie pracowała ostatnio na 110 proc. Poprawiła np. sylwetkę - ocenia Joanna Sakowicz-Kostecka, była tenisistka i komentatorka Eurosportu. To m.in. zasługa byłego fizjologa piłkarzy Cracovii i trenera kadry Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Siostry Radwańskie współpracują z nim od roku.

    Jarosław K. Kowal: Praca z siostrami Radwańskimi do łatwych nie należy?

    Wacław Mirek: - Kiedy zaczynałem, Ula była po urazie kręgosłupa, a Agnieszka dochodziła do siebie po operacji. Minęło trochę czasu, zanim ich organizm przyzwyczaił się do ćwiczeń. Pierwsza faza była najtrudniejsza, ale potem można było zwiększyć dawkę. Nasza praca ma prowadzić do tego, by m.in. organizmy Agnieszki i Urszuli były przyzwyczajone do intensywnej gry, długich meczów.

    Nie narzekają na nadmiar ćwiczeń?

    - Przyznam, że trochę obawiałem się współpracy z siostrami. Pewnych zadań się bały i ciągle obawiają się wykonywać, dlatego czasami musiałem wycofywać jakieś ćwiczenie lub odłożyć je na później. Nie ma jednak miejsca na marudzenie. Dowód? Kiedy tylko wracają do Krakowa z turnieju, od razu dzwonią i pytają, kiedy możemy umówić się na zajęcia.

    W kobiecym tenisie dominuje siłowy styl gry. Agnieszka też pójdzie w tę stronę?

    - Nie chciałbym tego. Przecież siłowy łomot ludziom się nie podoba. Kibice wolą finezję. Dlatego pracujemy nad wzmocnieniem siły, ale głównie poprzez wykorzystanie innych partii ciała niż ręka. Np. mięśnie tułowia mają pomagać jej w sile uderzenia. To pozwoli Radwańskiej na rozgrywanie dłuższych meczów na wysokim poziomie.

    Agnieszka ma rezerwy?

    - Tak. Można powiedzieć, że praca z nią jest bardzo wdzięczna, tylko potrzebujemy czasu. Niestety, w tenisie zawodniczki są ciągle w rozjazdach, więc najwięcej możemy zrobić po zakończeniu sezonu - w listopadzie i grudniu.

    O dietę sióstr też pan dba?

    - Niczego narzucić nie mogę, choć na pewne rzeczy zwracam uwagę. Wysuwam sugestie np. jeśli chodzi o odżywki. Co nieco już udało się wdrożyć, ale szczegółów nie będę zdradzał. Według mnie wszystko idzie w dobrym kierunku. Staram się przypominać, że sportowcem jest się 24 godziny na dobę, a nie tylko na treningach.

    Agnieszka stosuje się do zaleceń?

    - Wiele rzeczy w jej trybie życia bym zmienił, to na pewno. Ale cóż, taki jest urok tej dyscypliny. Czasu między treningami jest mało, czasem nie zawsze udaje się zadbać np. o typowo sportowe odżywianie...

    Hamburgery nie wchodzą więc w grę.

    - Gdybym zobaczył Agnieszkę z tego typu jedzeniem, na pewno powiedziałbym jej, co myślę (śmiech). Ale narzucić niczego nie mogę. Sama o wszystkim decyduje.

    sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

  6. #6 Odp: Tenis 
    Legenda MHTeam

    Awatar L@ma
    Dołączył
    Dec 2010
    Wiek
    29
    Posty
    3,645
    Podziękował/a
    316 razy
    21,528 podziękowań za 1,681 postów
    Siła reputacji
    477
    WTA Dubaj. Radwańska wygrywa w finale! Będzie piąta na świecie



    Agnieszka Radwańska pokonała w sobotę w finale turnieju WTA w Dubaju Niemkę Julię Goerges 7:5, 6:4. To ósmy wygrany przez Polkę singlowy turniej w karierze, trzeci największy pod względem puli nagród. Od poniedziałku Radwańska będzie zajmowała najwyższe w karierze piąte miejsce w rankingu WTA!

    Sto lat! Sto Lat! - śpiewali polscy fani na trybunach w Dubaju po ostatniej piłce finału, w którym Radwańska po godzinie i 44 minutach pokonała Goerges (WTA 19).

    Niemka w styczniu gładko przegrała z Agnieszką w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open 1:6, 1:6. Tym razem zaprezentowała się jednak dużo solidniej - jej ofensywny tenis z dużą ilością mocno bitych forhendowych uderzeń momentami sprawiał Agnieszce problemy. W pierwszym secie Polka prowadziła 3:1, ale Goerges była w stanie doprowadzić do remisu 4:4.

    Radwańska grała w typowy dla siebie sposób - do minimum ograniczała błędy, wytrzymywała długie wymiany, starała się sprytnie mieszać kierunki uderzeń i rotacje, a kiedy nadarzała się okazja - uderzała mocniej, atakowała. Goerges pod względem siły ognia przeważała, ale jej ultraofensywne nastawienie miało jedną wadę - Niemka popełniała ogromną ilość niewymuszonych błędów. A kiedy już się myliła, to nie o dwa-trzy centymetry, ale od razu o kilka metrów. Regularność, konsekwencja, stabilność gry oraz większy repertuar techniczny Radwańskiej w końcu przeważyły. W pierwszym secie kluczowe było przełamanie Radwańskiej na 6:5, a w drugiej partii - szybkie dwa przełamania na 4:1, które wystarczyły potem Polce do kontrolowania przebiegu spotkania.

    - Julia zagrała świetny mecz, musiałam wznieść się na wyżyny, żeby ją pokonać. Walka szła o każdy punkt. Julia posyłała czasem takie bomby, że nie widziałam dobrze piłki, dlatego cieszę się, że udało mi się zamknąć ten mecz w drugim secie - mówiła uśmiechnięta Agnieszka na korcie tuż po meczu. - Dziękuję kibicom za to, że wspierali mnie przez cały tydzień - dodała Polka, którą od początku dopingowało na trybunach wielu rodaków - pracowników miejscowych firm i turystów. Przynosili biało-czerwone flagi, czapeczki i transparenty.

    - Niemka dużo psuła, ale nie bardzo miała pomysł, jak grać z Agnieszką. Mocne uderzenia nic nie dały, a kiedy próbowała zwolnić grę, też nie wyszło - mówił współkomentujący mecz w Eurosporcie 2 Tomasz Wiktorowski, trener z Polskiego Związku Tenisowego, jeżdżący na niektóre turnieje z Agnieszką. W Dubaju Polka była w towarzystwie innego coacha - Chorwata Borny Bikicia. Kamery pokazały po ostatniej piłce jego uśmiechniętą twarz oraz jak bił brawo Agnieszce.

    "Radwańska znów pokazuje swoją magię. Goerges leży już na linach i czeka na nokautujący cios" - pisał w końcówce meczu na Twitterze Brad Gilbert, były trener Agassiego i Murray'a, który od dawna zachwycony jest polską tenisistką, bo gra "niezwykle inteligentny tenis". "Niżej notowane tenisistki nie mogą nic zrobić Radwańskiej. Do tej pory ogrywa ją wyłącznie Azarenka" - przypomniał Gilbert.

    Radwańska w tym roku przegrała tylko trzy spotkania - wszystkie z obecną liderką rankingu WTA Viktorią Azarenką (półfinał w Sydney, ćwierćfinał Australian Open, półfinał w Dausze).

    Za zwycięstwo w Dubaju Radwańska otrzymała od szejków i głównego sponsora - Dubai Duty Free - czek na 446 tys. dol. To ósmy wygrany przez Polkę singlowy turniej WTA. Po raz ostatni triumfowała w październiku zeszłego roku w Pekinie. Dubaj pod względem rangi i puli nagród jest trzecim najważniejszym triumfem Agnieszki po Pekinie (Premier Mandatory; 4,5 mln dol.) i Tokio (Premier 5; 2 mln dol.). Dubaj z pulą nagród 2 mln dol. to także ranga Premier, ale bez dopisku "5", co oznacza, że dla tenisistek z czołówki nie jest jedną z imprez obowiązkowych.

    Punktowa premia za Dubaj pozwoli Agnieszce od poniedziałku awansować z szóstego na piąte miejsce w rankingu WTA. Polka wyprzedzi Australijkę Samanthę Stosur, która w Emiratach Arabskich odpadła w ćwierćfinale. Piąta lokata to najwyższe miejsce Radwańskiej w karierze. Jeszcze latem zeszłego roku Polka zajmowała na liście dopiero 14. pozycję.

    - Kiedy w listopadzie z Robertem Radwańskim [ojcem Agnieszki] mówiliśmy, że piąta lokata jest możliwa, wiele osób się z nas śmiało. Tymczasem, okazało się, że mieliśmy rację. Dlaczego Agnieszka pnie się ciągle w górę? Bo dziś w tenisie wygrywają te dziewczyny, które umieją utrzymać wysoki średni poziom gry przez cały czas, a robią to dziś Azarenka i właśnie Agnieszka - podkreślił w Eurosporcie Wiktorowski. Czy Agnieszka awansuje wreszcie w tym sezonie do półfinału Wielkiego Szlema? - Prędzej, czy później zrobi ten krok - odparł Wiktorowski.

    Z Dubaju polska tenisistka uda się do Malezji, gdzie w poniedziałek rusza mniejszy turniej WTA Tour na twardych kortach w Kuala Lumpur (z pulą nagród 220 tys. dol.). Nie zgłosiła się do niego, dostała natomiast od organizatorów "dziką kartę".

    Radwańska została najwyżej rozstawiona w imprezie, a w pierwszej rundzie zmierzy się z Akguł Amanmuradową z Uzbekistanu, 119. na świecie. W maju 2008 roku Polka wygrała już z tą zawodniczką na korcie ziemnym w Rzymie 6:3, 6:0.

    Następnie Polka poleci do Indian Wells w Kalifornii, gdzie w marcu zagra w turnieju z pulą nagród 4,5 mln dol. Kolejnym przystankiem, też w marcu, będzie Miami.

    Sport.pl
    Odpowiedz z cytatem  
     

Informacje o wątku
Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Tagi dla tego wątku

Zobacz tagi

Bookmarks
Bookmarks
Uprawnienia umieszczania postów
  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •